Przeszczep

199 3 1
                                    

Do sali wszedł jakiś bardzo młody lekarz .
- Co z Willem ? - spytał od razu Vince .
- Właśnie - powiedział ojciec . W tym momencie do sali wszedł Leo , z smutną miną .
- Wyjdź - rzucił ostro , a chłopak posłuchał .
- Leo , Leo - powiedziałam , podchodząc do niego i od razu go przytuliłam . Położył mi głowę , na ramieniu i też mnie objął .
- Zjebaliśmy - powiedział wreszcie Hardy .
- Nic się nie udało - warknął Hardy odsuwając się ode mnie .
- Spokojnie , przecież , wiedzieliśmy , że prawie na pewno , nie uda się bez przeszczepu .
- Na Lorda .... - powiedział ojciec  .
-Kurwa , zjebałem
- To , nie twoja wina . Zamknij się i łaskawie zacznij gadać co z tym przeszczepem . - warknęłam , wściekła .
- Trzeba zrobić , odpowiednie badania - mruknął . - Komórki , powinny być odpowiednie . 

Siedziałam , na korytarzu  czekając na moją kolej na badania . Z gabinetu wyszedł Dylan .
- I co ? - spytałam od razu .
- I gówno - warknął , zły i trochę smutny Dylan . Nic nie odpowiedziałam , tylko weszłam do gabinetu .

Po badaniach , poszłam sobie po kawę . 
- Hailie - powiedział , Leo , który do mnie podszedł z papierami w rękach . - Jest  dobrze .
- Boże , naprawdę - ucieszyłam się .
- Hailie , czy ty wiesz , w co się pakujesz ?
- Oczywiście !- odparłam od razu - Zrobię , dla niego wszystko .
- Eghm - mruknął i odszedł , a ja z nami . Na korytarzu spotkałam , całe ( oprócz Willa ) moje rodzeństwo .
- Królewno . - zaczął tata , podchodząc do mnie .
- Dobrze , wiesz , że to zrobię , więc jak chcesz mnie namówić , lub zachęcić to możesz odpuścić - tata się zaśmiał .
- Oczywiście , nawet nie miałem , tego w zamiarze . - mruknął .
- Mogę , się przytulić ? - spytałam . Poczułam jak natychmiast tata obejmuje mnie ramionami .

Hejka ! Nie będzie opisu , samego przeszczepu , bo nie znam się na tym , a nie chcę coś źle opisać . Jak , wam się podoba ? Hasło ,, Monet " dla zasięgu .
Bajo !!!!

Miłość z Pensylwanii ( Rodzina Monet )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz