Autokar wjechał właśnie na jedną z tych wąskich, krętych dróg. Niektórzy dziwili się, że w ogóle wyrabia się na ostrych zakrętach. Nika została brutalnie obudzona podczas nagłego zatrzymania pojazdu, kiedy jej głowa ciężko uderzyła na szybę. Rozmasowała bolące miejsce i wyjrzała za szybę. W porównaniu do widoku jaki miała za oknem kilka godzin temu, teraz wszystko wyglądało inaczej. Wnioskowała, że byli już niedaleko ich celu. Zatrzymali się na stromej górce, po lewej stronie było widać inne wzniesienia doskonale usadowione do robienia zdjęć.
Było po południu, kwietniowe słońce wisiało jeszcze wysoko na niebie nie pozwalając ulżyć zmęczonym upałem ludziom. Plusem w obecnej chwili był fakt, że autokar zatrzymał się w obok lasu i uczniowie mogli otworzyć malutkie okienka, aby wpuścić do środka choć trochę rześkiego, górskiego powietrza. Z przodu pojazdu zaczęły się nerwowe szepty i próby odpalenia silnika przez kierowcę. Po paru nieudanych razach Felix zdecydował się na przejście do przodu autokaru.
- Może pomogę? - zaproponował.
- Jeśli tak doświadczony kierowca, jak pan Mietek nie dała rady odpalić tego złoma to nikt nie da rady - orzekła pani Mariola krzyżując ręce na piersi i zagradzając Felixowi drogę.
- Możesz spróbować, ja w tym czasie pójdę zadzwonić po pomoc drogową - powiedział drugi z opiekunów, jak się potem okazało pan Tomek. Dopuścił chłopaka do konsoli, a Felix przyjrzał się z bliska urządzeniom. Wtedy zauważył pewną anomalię.
- Zabrakło paliwa - orzekł w końcu.
- Ja tu jestem tylko na zastępstwie... - Pan Mietek podrapał się z zakłopotaniem po głowie.
- Nie ma zasięgu - dobiegło wołanie pana Tomka. Wszedł do środka i zapytał:
- Co się stało?
- Nie ma paliwa - powtórzył Felix. - Nie macie może zapasowego kanistra?
Męskie grono wymieniło nieznaczne spojrzenia. Pan Mietek wyszedł na dwór, w poszukiwaniu zapasu, bo przecież nigdzie nie pojadą bez paliwa. Reszta osób również została wysłana na zewnątrz. Do Felix dołączyli Net i Nika.
- Co się stało?
- Zabrakło paliwa.
- To autokary nie jeżdżą jeszcze na wodę?
Kilka osób popatrzyło się na Neta krzywo.
- No przecież żartowałem - zaznaczył cicho chłopak.
Zapas paliwa został już znaleziony i teraz pojazd był tankowany. Opiekunowie kazali wchodzić powoli do autokaru, a uczniowie, chcąc nie chcąc, wykonali polecenie. Pan Mietek wrócił z dworu i, wytarłszy najpierw lekko ubrudzone ręce o spodnie, odpalił pojazd. Z tyłu zaczęły dobiegać odgłosy żwawych rozmów, widać niektórzy już znaleźli sobie przyjaciół. Nika znowu oparła głowę o szybę i próbowała zasnąć. Zanim to zrobiła zdołała zobaczyć jeszcze wyblakłą zieloną tabliczkę z napisem ,,Karpacz''.

CZYTASZ
Felix, Net i Nika oraz Historie Nie z Tej Ziemi
Fanfic- Macie pomysł, o co w tym wszystkim chodzi? - zapytał Net, kiedy zatrzymali się na postój. - Porwania, koperty, roboty, jakieś nieznane wynalazki... - westchnął Felix, zawiązując buty. - Czego się spodziewaliśmy na niby zwykłym wyjeździe? - Znamy j...