List z 31.12.2017

185 22 10
                                    


To były najgorsze święta w moim życiu. Wujek Tadek z kilkanaście razy się podśmiewał, że jak tak pójdzie, to wiadomo, kto będzie w naszej rodzinie starą panną. I cała rodzina w śmiech. Zajebiście, marzyłam o tym, by tylko się ulotnić stamtąd. 

Dzisiaj mamy już niedzielę. Sylwester. Szczęśliwego Nowego Roku. 

Za dwie godziny będzie już 2018. 

Chciałam wyświetlić Twoje story na Snapie, ale fakt, że zobaczysz, że wyświetliłam mnie powstrzymuje. 
W ogóle wiesz, co mnie najbardziej wkurwia w tym?
Że co chwilę Twoja miniaturka na story się aktualizuje, czyli co chwilę coś się dzieje u Ciebie.
W przeciwieństwie do mnie. Bo siedzę sama, heh, z Simsami. 

Chyba zaraz stworzę Sima, którego nazwę Twoim imieniem. 

Może jestem lekko psychiczna. Może mają rację?

***

Jakby...jak pomyślę, że rok temu byliśmy szczęśliwi, spędzaliśmy razem Sylwestra i ten pocałunek o północy...
Uważałeś, że o tej porze trzeba pocałować wyjątkową osobę, z którą spędzi się następny rok. 

A dzisiaj siedzę sama. Ty za to się dobrze bawisz, jakby nic się nie wydarzyło. Fakt, jestem zazdrosna, ale nie o to, że Ty masz z kim go spędzić, a ja nie. Jestem zazdrosna o Ciebie. Jak pomyślę o tych typiarach, w kusych kieckach, które czekają tylko, żeby ktoś je przeleciał...jak pomyślę, że się o Ciebie mogą ocierać, rzucać dwuznacznymi tekstami...
No i to, że widziałam na Snapie, że ta szmata Weronika też jest na tej imprezie i wie, że się rozeszliśmy. Oczywiście, wysłała w DM na Snapie swoje zdjęcie z dopiską "Gotowa", kurwa, na co? Na zamiatanie ostatnich resztek swojej godności swoimi szczotami (czytaj-rzęsami)? Ona nie ma żadnej godności. Mogłaby prosto iść pod latarnię.

***

Przepraszam za to, jak się wyrażam, ale to i tak delikatnie.  

Szczęśliwego...


_______

Kochani. Dziękuję za każdą obserwację, gwiazdkę. Wow, mega mi miło, że ktoś w ogóle chce to czytać. 

Listy od ZosiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz