💘 II 💘

82 15 5
                                    

-S.Szymański-

Muszę zostać w Warszawie. Czech, którego nie powinienem już lubić pojechał na kolejny mecz, kibicować.. tym razem swojej drużynie, a ja zostałem.. sam. Sam wśród tych idiotów, którzy mnie nienawidzą. Zieliński wcisnął nam bajeczkę o przeziębieniu i spierdolił z Warszawy, gdy powiedziałem, że zadzwonię na policję. Znalazłem w swoim kotlecie żyletkę. Tutaj próg mojej wytrzymałości naprawdę się skończył. No, ale to nie ważne. Siedziałem zamknięty w pokoju, kiedy moi rówieśnicy robili imprezę. Kurwa ja tu naprawdę nie pasuje. Oni jakoś bez problemu ruchają się ze sobą mimo, że mają żony, a nawet jak nie to i tak każdy się do siebie dobiera. Nie podoba mi się to. Szczególnie jeśli chodzi o mnie i o pchanie palców w moje wnętrze.. ech no wiecie. Mężczyźni są trochę niewyżyci. Usłyszałem za ładne pukanie do drzwi, więc wolałem udawać, że tego nie słyszę. Położyłem się płasko za łóżkiem. Pijani mają ograniczoną widoczność i na pewno nie patrzą pod nogi, bo się wyjebią. Znaczy część z nich tak robi. Leżałem tak i nasłuchiwałem.

- Seeebaaa! Braciszka nie wpuścisz? - pamiętacie, jak mówiłem, że w sumie to go lubię. Niby zabiera mi wszystko, ale jednak jest w porządku? Do pewnego momentu naprawdę uważałem go za swojego brata. Aż do pewnej nocy, gdy chciał wykorzystać mój smutek i mnie przelecieć na poprawę humoru. To było kurwa obrzydliwe. Mam nadzieję, że przybliżyłem wam inny obraz reprezentacji Polski. Wszystko to podobno zaczęło się, gdy Błaszczykowski i Piszczek opuścili naszą reprezentację. Lewandowski.. stwierdził, że kontakty seksualne między kolegami są wskazane. Teraz widzę, że nie tylko ja w tym nie uczestniczę. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś ruchał Zalewskiego, a raczej tego nie słyszałem. Aczkolwiek raz podczas Mundialu w tamtym hotelu.. no może i Cash go przejebał. Oni jednak są czymś więcej niż przyjaciółmi i to naprawdę kurwa rozumiem. Naprawdę myślę, że oni to zwierzęta. Sięgnąłem po koc z łóżka i się nim przykryłem. Mogę spać równie dobrze tutaj i tak nie mam siły się podnieść.

~Niewinny incydent poza boiskiem~ S.Szymański x Barák ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz