Gabriel zastanawiał się nad odpowiedzią. Michał miał rację, której archanioł nie chciał mu przyznawać. Mimo wszystko demon nie mógł długo przebywać na Ziemi. Jest zagrożeniem.
- Masz świadomość, że jest on groźny dla ludzi - w końcu odpowiedział gospodarz
Michał kiwnął tylko głową. Pomiędzy przyjaciółmi. Znali się bardzo długo i oboje wiedzieli, że jeśli coś się stanie z jakimkolwiek aniołem Rada Archaniołów będzie musiała robić układy. A układy to znaczy, że coś trzeba będzie zrobić. Plus dogadanie się z demonami wbrew pozorom jest trudne. Szykują się kłopoty, duże kłopoty.
Theo's Pov
Ubrałem się w łazience. Zmieniłem też bandaż na głowie, wziołem z trudem tabletkę. Nie lubię takich rzeczy, ale ona przynajmniej częściowo pomaga. Uśmiechnąłem się do swojego odbicia w lustrze. Wyglądałem śmiesznie, jakbym miał jakąś białą czapkę na głowie. Dziwne uczucie. Zastanawia mnie tylko co się przed chwilą stało. Niedość, że przeżyłem orgazm to jeszcze król Piekieł był w moim pokoju. Czemu mnie to spotkało. Czemu musiałem iść do środka tamtego pentagramu. Pozwoliłem w ten sposób Kain'owi na przyjście na Ziemię. Najpewniej mnie zabije, ale czy on musiał wpierw się że mną kochać?? Po co mu to. Nie rozumiem jego działań. Czuję się wykorzystany. Wróciłem do pokoju, gdzie zastałem go unoszącego się na środku pokoju. Trzepotał skrzydłami, znałem ten dźwięk.
Czy ja przypadkiem nie rzuciłem w Ciebie kiedyś lampą?
Rzuciłeś na ślepo i do tego celnie. I to było całkiem niedawno
Celnie, czyli?
W skrzydło
Obejrzałem oba skrzydła, żadne z nich niewydawało się uszkodzone. A więc lampa tylko spowodowała, że spadł. Tłumaczy to dziwny dźwięk w pokoju, ale nie w tamtej ciemności.
- Czy ty byłeś w mojej głowie, jak straciłem przytomność - wyprostował się najwyraźniej poruszyłem jakiś trudny temat
- Podejdź - rozkazał, a ja spojrzałem na niego podejrzliwie, bądź co bądź nie wiem co mam się po nim spodziewać
- Czemu mam Ci ufać? - zdziwił się - Masz jakiś argument?
- Nie mam przy sobie żadnej broni - odparł pokazując, że nic nie ma w rękach
Nie byłem do końca przekonany co mam zrobić. Zdecydowałem podejść, ale ostrożnie mając w każdej chwili możliwość ucieczki. Na początku tylko patrzył się jak wolno i nieufnie do niego idę. Po chwili załapał mnie i u sądził sobie na kolanach. Już raz na nich siedziałem, ale wtedy on nie unosił się kilkanaście centymetrów nad podłogą. Uśmiechnął się na widok mojej zdezorientowanej twarzy.
- Istnieje pewna formułka dzięki, której demon lub anioł może wejść do świadomości człowieka - zaczął, kiedy oparłem głowę na jego ramieniu, spać nie chciałem - Żadko się jej używa w przypadku demonów, anioły robią to dużo częściej. Można w ten sposób wejść w sny ludzkie. Objawienia aniołów w trakcie snu tak właśnie działają. Jesteśmy też w stanie zobaczyć wspomnienia złe i dobre - zakończył patrząc na mnie
- Czyli byłeś
- Tak
- Wiesz, że nie można tak po prostu komuś wchodzić do głowy. Istnieją na to jakieś przepisy, nie wiem prawa jakiekolwiek!? - krzyknąłem na niego
- Istnieje tylko prawo, żeby nie zabijać kiedy jest się w czyjejś świadomości. To prawo ustaliła Rada Archaniołów i Piekielna Rada
- Aha. Należysz do tej piekielnej może? - zadałem u pytanie z ciekawości
- Tak odkąd zostałem komisarzem czegoś ala Policji Piekła
- Kim ty jesteś? To Piekło ma swoją policje - zdziwiłem się a on się zaśmiał
- Ma, ale polega ona bardziej na pilnowaniu przestrzegania praw panujących w Niebie i Piekle. Moja mama złamała kilka praw
- Jakie?
- Postanowiła, że wejdzie na jakąś imprezę w Piekle w przebraniu demona. Na niej spotkała mojego ojca a upita weszła z nim do łóżka. Była mężatką pewnego anioła - zamilkł
- Trudny temat. Przepraszam, że pytałem - przytuliłem go sam nie wiem co mną kierowało, odwzajemnił uścisk
- Tak to w życiu bywa. Przez to mimo iż jestem demonem jestem w stanie wyczuć anioły, kiedy są ,,nie do wyczucia przez demony"
- Czyli możesz robić takie same, jakie robią anioły. Dobrze zrozumiałem?
- Niektóre jestem w stanie zrobić - pocałował mnie w czoło
Nagle dzwonek do drzwi zaczął dzwonić. Kain spojrzał w kierunku drzwi do mojego pokoju.
- Czułem anioła od jakiś 20 minut, nie miałem pojęcia, że on tu przyjdzie - stwierdził - Dobrze, że ukryłem swoją obecność już na początku przybycia na Ziemię - dodał po chwili
Na moim telefonie wyświetlił się ekran połączenia. Kain odłożył mnie na podłogę, podeszłem do stolika nocnego. Na ekranie widniało imię Rose. Odebrałem.
- Hej, otworzysz mi drzwi proszę - usłyszałem po drugiej stronie słuchawki
Są aż trzy anioły i oprócz niej jeszcze jakiś staruszek
Usłyszałem w głowie, kątem oka zauważyłem, że Kain stał za mną.
- Jest ktoś z tobą czy jesteś sama? - zapytałem bez zastanowienia co najlepszym pomysłem nie było
- A z kim miałabym być? - jej to głosu wskazywał, że o coś mnie podejrzewała
- Z Kirą na przykład - odparowałem - No więc?
- Z dziadkiem jestem - zatrzymała się na chwilę - przywiózł mnie - dodała
I tu ona sama popełniła błąd, mieszkała 10 minut drogi stąd. Często jeździła do mnie rowerem fakt, ale jeszcze częściej przychodziła piechotą.
- Aha. On też chcę wejść?
- Tak
Rozłączyłem się. Wyminąłem demona i zeszłem na dół.
Mógłbyś stać się niewidzialny i obserwować
Zapytałem go licząc, że się zgodzi. Wcześniej powiedziała przecież, że jej dziadek zna się na pentagramach.
Mogę, tylko będę trzymał się z dala od aniołów
Rozumiem
Otworzyłem drzwi, a za nimi faktycznie stała tyłki ona i starszy mężczyzna będący jej dziadkiem.
- Hej. Wchodź - odsunąłem się w drzwiach dając im miejsce do wejścia
- Dzięki i hejka - odpowiedziała przytulając mnie, widziałem jak on patrzył się na mój bandaż
- Co Ci się stało młody człowieku - teraz i ona zauważyła bandaż
Pewnie myślą, że ty mi to zrobiłeś
Przemknęło mi przez myśl zanim odpowiedziałem.
- Dzień dobry. A to sprawka mojego brata. Długa historia - ich miny mówiły mi, że nie wierzą w taką wersję wydarzeń - Jakaś dziewczyna odkryła, że bawi się dziewczynami udając mnie. Powiedziała to swojej przyjaciółce potem mnie i na końcu nauczycielom, swoim rodzicom. Tamta jemu, on ją pobił. I stwierdził, że to ja się wygadałem, więc zrobił to - wyjaśniłem po wkrótce wersję historii jakiej trzymała się Lucy
- Wątpię, żeby on pobił Ciebie tak bardzo, to napewno nie był ktoś inny? - zaczeła mówić do mnie troskliwym głosem
- Tak, on to zrobił. Nawet moi rodzice o tym wiedzą - Rose wiedziała, że jeśli moi rodzice są wmieszni w sprawę to naprawdę jest to pomiędzy mną a Denisem
- Ale żeby aż tak brat brata pobił - starszy mężczyzna zaczął lamentować
Kiedy zaprosiłem ich do salonu zaczęliśmy z Rose rozmawiać o drobiazgach. Wiedziałem, że chce mnie odciągnąć od patrzenia na jej dziadka, który co jakiś czas z kimś rozmawiał szeptem.
CZYTASZ
Mój demon [yaoi]
ParanormalRose namawia swoich przyjaciół na próbę przywołania demon. Wszyscy stwierdzają, że nim się nie udało... Jednak ich przyjaciel Theo przekona się, że byli w błędzie. Bardzo wolno pisane. Są sceny 18+ ,, Chciałem się podnieść, ale chłopak zatrzymał mni...