4

340 22 6
                                    

Pov Ameryka

Żal mi Polski... To nie tak wszystko miało wyglądać... Durny Rosja wszystko zniszczył!

Dowiedzieliśmy się o zmianie w biurze i o planowanym awansie Polski już dawno temu. Wtedy zrobiliśmy grupę apropo tego. Nie dodawaliśmy Polski bo EU kazał zachować narazie jego awans w tajemnicy.

Kiedy wszyscy się już poznaliśmy i wytłumaczyliśmy nowym kim jest Polska Niemcy od razu przyznał że go zna. Spotkali się kiedyś na jakiejś imprezie jego siostry. Spędził z nim tam trochę czasu i bardzo mu się spodobał. Obaj jednak byli pijani i jak spotkali się kilka dni później Polska zdawał się go nie pamiętać.

Włochy nie był zachwycony tą informacją. Od dawna prubuje się zbliżyć do Polski jednak ten nie wyglądał nigdy na zainteresowanego jego osobą.

Pomiędzy nimi powstał spory spór o Polskę i rywalizacja o niego. Nie chciałem dołączać się do tej walki więc nie przyznałem że Polska podoba mi się już od czasów liceum. Był w starszej klasie... Miał mnóstwo znajomych jednak do czasu. Kiedy zmarła jego matka zamkną się w sobie. Miałem wrażenie że ostatnio odżył jednak wyskok Rosji na pewno w tym nie pomógł...

Przychodzę do pracy dziś jak zawsze przed czasem. Przy biurze widzę Polskę który śpi na swoim biurku. Co on tu robi tak wcześnie? Podchodzę do niego.

- Poland?

- Odpierdol się - mówi nie podnosząc się z biurka

Widzę że jego wczorajszy dobry chumor znikną... Ale w sumie mu się nie dziwię... Prubuje zignorować jego chamskie odzywki.

- Dlaczego śpisz w biurze?

- Bo przy Węgrach się nie da... Zajmij się sobą bo wylecisz z tej roboty. - wraca do spania

Dawno nie miał aż tak złego chumoru... Wzdycham smutno i idę na moje miejsce.

Zanim się obejrzałem była 8 i w biurze pojawili się pozostali mężczyźni. Włochy i Niemcy wyglądali na równie przybitych co Polska. Nie dziwię się im bo ja też przez to wszystko mam nie najlepszy chumor. Jedynie Rosja wygląda i zachowuje się identycznie jak zawsze.

Gdy już wszyscy siedzieliśmy na swoich miejscach Polska wstał i wyszedł na środek.

- Od dziś wprowadzam nowe zasady: nikt z was nie zaprasza mnie ani nikogo z zespołu na kolację ani obiad, do kina czy gdziekolwiek poza pracą, nie zadajemy sobie nawzajem prywatnych pytań, nie rozmawiamy na tematy nie związane z pracą, nie robicie mi kawy ani nie chwalicie wyglądu czy czegokolwiek, nie pomagacie mi w pracy chyba że o to poproszę i nie robicie nic ponad wasze obowiązki. Nadgodziny nie są wam potrzebne bo wszystko da się załatwić tutaj. Nie będę przymykał oka na żadne wasze wykroczenia. Jestem szefem i ja tu żądze i radzę wam się do tego przyzwyczaić! - mówi stanowczo

No nie powiem... Ostro go to wkurzył wczorajszy dzień...

- W dupie mam co wcześniej chcieliście tym ugrać ale lepiej dla was byście mi już więcej nie podpadli.

To raczej nie jest dobry moment na tłumaczenie się ani prube sprostowania...

***

Miną tydzień. Przez cały ten czas nasza grupa była milcząca jak nigdy. Żadnych kłótni na temat Polski, pizzy z keczupem albo bez, ani innych bezsensownych moim zdaniem bzdur które dla Włoch i Niemiec zawsze były ważne. Co jednak najważniejsze: nikt nie mówił tam o Polsce. Widać było że każdego interesuje jego osoba i chce zrobić cokolwiek by polepszyć sytuację jednak każda nawet najmniejsza próba kończyła się porażką. Nikt nie chciał też powtórki z rozrywki w nie długim czasie więc i nasze relacje trochę się rozluźniły... Tak czy inaczej w końcu musi się coś zmienić.

✨ Cholernie Trudny Wybór ✨ Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz