,,Naleśniki!"

671 20 6
                                    

Per. Arion

~' { » Stałem jak wmurowany, w słodkiej jasno-niebieskiej bluzie przed Victor'em. On spoglądał na mnie wciąż przesuwając dłońmi po mej talii. Czułem przyjemność od jego dotyku. W pewnym momencie pomyślałem by się zabezpieczyć na przyszłość. — Um.. Tylko Victor, bez ża-... — Nie dokończyłem gdyż on mi przerwał kładąc swój palec na mych ustach. Spojrzałem w jego oczy przerażony. Po chwili jednak mój wzrok złagodniał, gdyż Tsurugi spokojnym głosem wyszeptał. — Shh.. Nie powtórzę już tych akcji, spokojnie. — Nie dostrzegłem na jego twarzy uśmiechu, ale czułem że był szczęśliwy... Uśmiechnąłem się mimowolnie. — Masz może inne ciuchy ..? — Na to zdjął swoją ciemną bluzę i mi ją podał. Pozowstał w koszulce, przez którą widziałem jego zarysowane, delikatne mięśnie... Zdjąłem swoją uroczą bluzę i założyłem jego z zawstydzeniem. Przytuliłem się. — Dziękuję. — Wymamrotałem wtulając swą twarz w jego ramię.

Po chwili się odsunąłem. — Co teraz..? — Zapytałem zmieszany. Ten przeleciał po mnie wzrokiem, zatrzymując się na spódniczce. Pokręcił gwałtownie glową, otrząsając się. — A na co masz ochotę? — Spojrzał na mnie, a me oczy zabłyszczały.

— Naleśniki! — Zachichotałem. Ten tylko wziął mnie za rękę i potuptał do kuchni. Otworzył lodówkę i wyjął z niej potrzebne składniki. Po chwili już wszystko mieliśmy na miejscu... Ja mieszałem masę, gdy ten dodawał mąke by naleśniki były delikatniejsze. Specjalnie wziął małą garstkę i obsypał mi nią policzek, z następstem włosów. Zgromiłem go wzrokiem ale się zaśmiałem. — Victor! — Niemalże wykrzyczałem a ten zrobił niewinną minę. Wziąłem trochę mąki z jego dłoni i w niego rzuciłem, ale nieznacznie. Ten się zaśmiał i podszedł do mnie. Pocałował mnie w policzek, w który mnie obsypał mąką. — Smakujesz... Mąką. — Wymamrotał.

— I ty się dziwisz... ale kto ci dał pozwolenie na całowanie mnie? — Przewróciłem oczami. Ten tylko zachichotał. Poczochrał mi włosy dłonią, szybko uciekając z kuchni. Rzuciłem miskę na blat i pobiegłem za nim. — Victor! Stóóój! — Warknąłem, cicho się śmiejąc. On zamknął drzwi za sobą do jednego z pokoi. Dopiero po długiej chwili wszedłem do środka, gdyż długo mi zajęło otwieranie drzwi. Otworzyłem a Tsurugi siedział sobie na łóżku jak gdyby nic. Wymyśliłem coś i uśmiechnąłem się cwano... — Odpuszczę Ci ale... — Spojrzał na mnie. — Zrobisz to, co Ci karzę. — On westchnął i kiwnął delikatnie głową niepewny.

Wziąłem jakieś krzesło i nakazałem mu usiąść.. Następnie przywiązałem mu dłonie z tyłu. — Arion! Co ty odpierdalasz?! — Podniósł swój głos, ale nie zwracałem sobie na to uwagi, gdy miałem go owiniętego wokół palca..
Nachyliłem się nad jego twarzą uśmiechając się. Po chwili usiadłem na jego kolanach rozkrakiem. Ten przejechał po mnie swym wzrokiem, tych pięknych oczu.. Pocałowałem jego wargę. Bardziej rozszerzyłem swe nogi.

𖤐''✧꙳▿˙ Połączyła Nas Piłka ˙▿꙳✧''𖤐 [Victor x Arion] - [Inazuma Eleven Go]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz