,,To tylko przyjaźń."

885 28 22
                                    

Per. Arion

  Podrapałem się po karku. — Ah.. No wieszz.. To co ty robiłeś zapewnee yym. Ricardem, my to eeh.. - Z resztą, nie ważne! Muszę um.. Uczesać włosyy, a zwykle zajmuje mi to dużo czasu, więc paa!.. — Spanikowałem i popędziłem do pokoju w którym wczoraj straciłem dziewictwo. Dziwnie to brzmi... Wręcz, krępująco.. Uh. Usłyszałem jeszcze cichy śmiech Victor'a.

  Wbiegłem pośpiesznie do pokoju. Zatrzasnąłem za sobą drzwi z głośnym hukiem, aż się chyba po całym domu rozniosło... Chwila.. CIOCIA SIĘ O MNIE BĘDZIE MARTWIŁA! Albo.. Może niee..? Nie waażne.. Aczkolwiek, przypomniały mi się wszystkie chwile z Victor'em. Słodki jest.. I zaczynam wierzyć, że naprawdę mnie kocha.. AHHH!! Boże.. Arion, opanuj emocję. To tylko.. Twój kolega, w którym się podkochiwałeś od waszego pierwszego spotkania, który cię pocałował i sprawił że to z nim był twój pierwszy raz.. Co ja gadam? Wdech, wydech.. Huff..

  Dobrze więc.. Co ja mogę porobiić.. Hmm. No oczywiście, że pogram w piłkę. ZA KOGO WY MNIE MAACIE?! Podszedłem do piłki, która leżała w kącie pokoju. Wziąłem ją w ręce, następnie wychodząc na podwórko. Kopnąłem ją, ale jakimś cholernym cudem upadłem. Err.. Ała? Wydałem z siebie ciche westchnięcie. Ale cóż.. Dobrze. Dam radę... Skup się... Ii.. Nie zgadniecie co. Znów się wyjebałem. NA PROSTEJ TRAWIE KURWA. Ah.. Um. Tak.. Zapomniałem. Jednak, na dziś sobie odpuszczę.. Może nawet na przyszły tydzień? Eehe.. 

- Tuptup do domku. -

Usiadłem na łóżku. Po chwili usłyszałem skrzypnięcie drzwi, a w nich zauważyłem Victor'a. Usiadł koło mnie, właściwie to za mną. Otulił mnie całym swoim ciałem. Mruknąłem cicho i zamknąłem oczy, odchylając swoją głowę do tyłu. Wyższy pocałował mnie w policzek. — Arioon.. — Wyszeptał, a po chwili wziął mnie na swoje kolana. — Kocham Cięę.. — Uśmiechnął się pogodnie. Odwzajemniłem uśmiech, ale coś tu było nie tak... — Ja ciebie też..

Wtem otworzyłem oczy, dysząc. Ja mam jakieś kurwa halucynacje? Jednak, wciąż z Victorem siedzieliśmy w pozie, w której on mnie otulał. Westchnąłem i się odwróciłem w jego stronę. Wtuliłem swoją głowę w jego zagłębienie w szyi. Poczułem miłe ciepło otaczające me ciało, takie kojące... Przytuliłem się do niego tak, że teraz ciężko mnie będzie zrzucić.

— Ej, ej.. Ale może nie tak mocno? — Wymamrotał trochę ponuro. Nie speszyło mnie to ani trochę, jednak odrobinę rozluźniłem uścisk. Spojrzałem mu w oczy, odsuwając się. Chciałem go pocałować... Ale nie byłem pewny czy on tego chce. Odwróciłem wzrok, jednak po chwili szybko wracając nim do Victor'a, wiedząc, że pewnie będzie zmartwiony. Ten pocałował mnie w czoło... I wtedy się odważyłem. Nachyliłem się nad nim i pocałowałem go delikatnie, tak, że nasze usta ledwo co się spotykały. Tsurugi jednakże przybliżył się trochę, więc pocałunek był dokładniejszy.

Uśmiechnąłem się delikatnie, odsuwając się z rumieńcem na twarzy. — Słodziak z ciebie gdy się rumienisz.. I w sumie, zawsze nim byłeś. — Tak, napewno jakieś... Cały czas od kiedy się spotkaliśmy..

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𖤐''✧꙳▿˙ Połączyła Nas Piłka ˙▿꙳✧''𖤐 [Victor x Arion] - [Inazuma Eleven Go]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz