XXIII

1.1K 42 22
                                    

WARNING: EATING DISORDERS ⚠️
Polski: ostrzeżenie o zaburzeniach odżywiania!








•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
T

ydzień

Minął dokładnie tydzień od kiedy unikałam wspólnych posiłków czy to z Patrykiem czy z Oliwierem nawet z Hania i Świeżym. Po każdym zjedzonym posiłku szłam do łazienki zwrócić z siebie wszystko. Lili musisz być piękna. To tylko kilka kilogramów zaraz wrócisz do siebie.

Od trzech dni unikałam również spotkania z najbliższymi nie chciałam by widzieli mnie w takim stanie. Mijałam się z nimi przelotnie i to mi wystarczało, unikałam ich i czułam się z tym cholernie źle, że za każdym razem jak moi przyjaciele chcieli wyjść na miasto ja unikałam tych spotkań. Niestety dziś musiałam pojawić się na nagrywkach gdyż genziaki mieli nowa kolekcję na sklep. Jechałam właśnie samochodem pod posesję nowego domu. Wsłuchując się w piosenki, które leciały w radiu nawet nie zorientowałam się kiedy byłam pod domem G. Wysiadłam z auta spoglądając na zaparkowane samochody była Hania ze świeżym, Patryk, Bartek Kubicki i Faustyna świetnie czyli są prawie wszyscy. Weszłam w głąb domu, gdy tylko stanęłam na środku wszystkie oczy zostały zwrócone w moim kierunku.

- o matko Li - rzuciła się na mnie Hania z Oliwierem. Z nimi i Patrykiem najczęściej unikałam spotkań. Przytuliłam do siebie blondynkę, która od dłuższej chwili nie miała nawet zamiaru mnie puścić.

- jesteś strasznie chuda, jesz coś w ogóle ? - spytała blondynka, spojrzałam na nią i pokiwałam głowa twierdząco chociaż od tygodnia było to cholerne kłamstwo.  To nie było tak, że nie jadałam, bo jadłam, ale potem wszystko znajdowało się w toalecie. Nie chciałam okłamywać Hani, Kostka czy Patryka, w szczególności Patryka, ale nie miałam odwagi z nimi porozmawiać o tym co przez ostatni tydzień się ze mną działo. Przecież nie mogę im powiedzieć "nie jadłam przez tydzień, bo jestem gruba" no błagam to nie miało nawet najmniejszego sensu, nie chciałam im mówić o swoich problemach, chciałam radzić sobie sama. A głodówka była najlepszą opcją, przynajmniej tak mi się wtedy wydawało jaka szkoda, że po tym cholernym tygodniu okazało się być inaczej niż przypuszczałam. Czy chciałam z kimś o tym porozmawiać ? 

Oczywiście, że chciałam, ale bałam się reakcji moich najbliższych , gdyby dowiedzieli się co przechodziłam przez ten tydzień całkiem sama obwiniali by się, że nie zauważyli  tego wcześniej, dlatego tak bardzo nie chciałam im mówić o swoich problemach. Przecież doskonale radziłam sobie sama, prawda ?

Kochałam Hanię, Oliwiera czy pewnego biało włosego chłopaka, tak oficjalnie mogę się przyznać, że Patryk nie jest mi już obojętny, lubię go dużo bardziej, ale uczucie jakie towarzyszyło mi za każdym razem z myślą, że go okłamuje bo jadłam sprawiało, że miałam ochotę płakać. Nie powinnam okłamywać chłopaka na którym mi tak bardzo zależało, ale myśl, że jestem nie wystarczająca. Sprawiła, że zaczęłam go okłamywać. Miałam jedynie nadzieję, że gdy mu to wytłumaczę to on też to zrozumie, chociaż z każdą chwilą w to wątpiłam co raz bardziej, tak naprawdę nie wiedziałam jak przyznać się blondynowi do tego, że od ponad tygodnia nie potrafiłam nic zjeść. 

Siedziałam na kanapie patrząc na to co działo się w domu genzie od czasu do czasu łapiąc kontakt wzrokowy z biało włosym, który za każdym razem w moją stronę słał delikatny uśmiech, zauważyłam również, że kostek przygląda mi się dużo bardziej niż wcześniej co bardzo, ale to bardzo było zadziwiające, bo on mało kiedy spoglądał na takie rzeczy, chociaż od kiedy jest z Marysią wydaję mi się, że zauważa takie rzeczy dużo bardziej, niż wcześniej co oczywiście u niego było na plus. W pewnym momencie, gdy mieli przerwę osiemastolatek podszedł do mnie i powiedział bym poszła za nim co uczyniłam. 

Połączyło nas przeznaczenie| Patryk Baran Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz