* Perspektywa Patryka *
Dochodziła na zegarze godzina dwunasta a ja usłyszałem kroki w swoim mieszkaniu.
- PATRYK WSTAWAJ GLIZDO - usłyszałem głos swojego najlepszego przyjaciela przez co byłem zmuszony otworzyć oczy, spojrzałem najpierw na brunetkę, która spała we mnie wtulona a następnie na chłopaka, który zaburzał moją czynność spania.
- Czego drzesz morde ? - spytałem patrząc w telefon, na którym była masa powiadomień od Hanii i Oliwiera.
- bo jest może prawie dwunasta godzina a wy dalej śpicie lamusie - spojrzał na mnie jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie. - dobra wstawajcie, bo głodny jestem - spojrzał na nas i udał się do kuchni.
- Lilcia wstawaj, piękna - spojrzałem na dziewczynę. która była przytulona nadal do mojego boku.
- yhm jescze pięć minut - usłyszałem jej cichy głos na co się zaśmiałem podnosząc się z kanapy.
- dobra to kiedy oficjalnie będziecie razem ? - spytał posti a ja przeniosłem swoje oczy z brunetki na bruneta, który właśnie wyjadał mi jedzenie z lodówki - no co się tak patrzysz założyłem się i tym razem nie przegram czterech stów.
- znowu z Hania i Kostkiem ? - spytałem podchodząc do lodówki i wyciągając z niej jajka na jajecznice dla siebie, Lili i Postiego - sam jesteś ?
- po pierwsze tak znowu z nimi, po drugie Julka miała jechać na paznokcie - pokiwałem głową, że rozumiem po czym zobaczyłem jak dziewczyna podniosła się z kanapy podchodząc do nas.
- cześć Alan - uśmiechnęła się do niego dziewczyna przytulając go. - cześć Patryś -posłała mi uśmiech udając się do łazienki na dole.
- too pamiętasz coś z wczoraj ? - spojrzał na mnie pytająco a ja próbowałem przypomnieć sobie coś z poprzedniego wieczoru.
- jedynie tyle, że się spiłem rozmawiałem z Julitą i Świeżym i całowałem się na sam koniec z Lili i świeży chce zostać ojcem chrzestnym - zaśmiałem się przypominając sobie słowa łysego chłopaka. - ale myślę, że impreza była udana. - rzekłem kładąc jedzenie na stole a w tym samym czasie pojawiła się Lili siadając koło mnie.
Jedliśmy w ciszy śniadanie kiedy mój przyjaciel udał się do łazienki między mną a Lilia była cisza, ale nie taka nie komfortowa, była spokojna. Chociaż czułem, że muszę ją przeprosić za to co się między nami wczoraj wydarzyło.
- Li ? - zacząłem spoglądając na dziewczynę, która uśmiechem dała mi znać, ze mnie słucha. - chciałbym przeprosić za wczorajsza sytuację - dziewczyna spojrzała na mnie nie zrozumiale a ja kontynuowałem. - no za ten pocałunek, nie powinienem tego robić tymbardziej, że oboje byliśmy pijani.
Chociaż wcale tego nie żałowałem, ale wiedziałem, że muszę ją przeprosić.
- jest okej Patryk naprawdę - powiedziała dziewczyna wkładając talerz do zmywarki.
- ale naprawdę chciałbym Cię przeprosić po pierwsze takich rzeczy nie powinienem robić tymbardziej po alkoholu, po drugie mogłaś tego nie chcieć a ja i tak to zrobiłem - spojrzałem na dziewczynę która roztrzepała moje włosy uśmiechając się.
- naprawdę Patryś, gdyby mi się nie podobało nie oddała bym Twojego pocałunku - poszerzyła swój uśmiech - swoją drogą misiaku musimy chyba jechać do genzie, bo z tego co wiem masz nagrywki dziś kochanie.
- owszem, owszem czekamy na Postiego i się zbieramy przy okazji dam Ci coś na przebranie - mimo, że brunetka miała tutaj już większość swoich rzeczy, to ja uwielbiałem ją w swoich ciuchach wyglądała wtedy najlepiej.
CZYTASZ
Połączyło nas przeznaczenie| Patryk Baran
Fiksi PenggemarLiliana Lejowska to siostra Przemka. Miała trudne dzieciństwo i zawsze była w cieniu swojego brata. W podstawówce to zawsze jej brat był tym popularniejszym. Dziewczyna często miewa ataki paniki w centrum ludzi. Nienawidzi ich poznawać, a gdy myśli...