Perełka

1.4K 49 8
                                    

Pov . Will

Nie wiedziałem do końca o co chodzi Vincentowi , jednak zrozumiałem jedno w tamtym szpitalu nasza siostra nie była bezpieczna . Jesteśmy właśnie w naszej prywatnej klinice malutka nie jest z tego zadowolona widać że strasznie nie lubi tego otoczenia . Vincent rejestruje Hailie . A ja właśnie uspokajam malutką , która cały czas płacze jednak to nie jest szloch jeszcze nigdy nie widziałem jej w takim stanie .

- Malutka no już spokojnie jesteś bezpieczna – powtarzałem jej do ucha i lekko kołysałem by się uspokoiła jednak to nie pomagało

- Wili , ja się… boj…e – szlochała

- hej , nie ma czego zawsze ktoś będzie przy tobie nigdy nie zostawimy cię samej

- a jeśli tu zostane …?

- To ja zostanę razem z tobą obiecuje – powiedziałem i przytuliłem ją jeszcze bardziej

- będzie dobrze

Po tym jak Vincent wszystko załatwił wzięli Hailie na jakieś badania bardzo się martwiłem widziałem że Vincent też . Przy założeniu malutkiej motylka był Vincent jego bardziej się bała i o dziwo przy nim była bardziej spokojna . Przez to że było późno po wstępnych badaniach Hailie mogła już iść spać nie była zadowolona gdy dowiedziała się że musi zostać w szpitalu na noc , przez to stało się coś  czego się nigdy nie spodziewałem . Hailie właśnie leżała w łóżku i nagle usłyszałem jej głosik przez co zwróciła moją uwagę na siebie.

-Wili nie … mogę ..

zobaczyłem że Hailie nie może oddychać szybko zaragowałem i zawołałem Vincenta i lekarza . Chciałem do niej podejść by ją uspokoić jednak nie pozwoliła mi i zanosiła się płaczem jeszcze bardziej . Moja siostrzyczka dostała ataku paniki kompletnie nie wiedziałem co zrobić . Po chwili do Sali wszedł lekarz po tym co zobaczył zawołał pielęgniarkę z jakims lekiem na uspokojenie . Po tym nasza siostra jeszcze bardziej spanikowała zaczęła kopać , jak by chciała się uwolić

- Nie , nie plose…

Vincent najpierw stał jak osłupiały jednak gdy się otrząsnoł od razu podszedł do naszej siostry i przytulił ją tak by mogła poczuć się bezpiecznie i by lekarz mógł działać . Po tym jak lekarz podaj jej leki jeszcze chwilę była w objęciach Vincenta póki nie zasnęła.

- Co to właśnie było ? – spytałem głupi

- Hailie , dostała ataku astmu przestraszyła się przez co wywołała atak paniki – powiedzał lekarz

- To jest pewne ? – zapytał Vincent

- Wszystko na to wskazuje , na razie niech odpoczywa jutro zrobimy jeszcze badania jeśli to się potwierdzi dam panu zalecenia i na co ma uważać

- Dobrze dziękujemy – powiedział mój brat a ja cały czas stałem szokowany tym wszystkim

Kiedy lekarz wyszedł Vincent położył delikatnie malutką na łóżko i spojrzał na mnie .

Pov. Vincent

Po tej całej sytuacji byłem przerażony a lekarz  tylko utwierdził moje przypuszczenia . Gdy położyłem Hailie do łóżka spojrzałem na Willa . Widziałem że prawie żadna informacja jeszcze do niego nie doszła , postanowiłem mu to wszystko wytłumaczyć tylko upewniłem się że Hailie śpi . Po czym zwróciłem się do Willa

- Will , rozumiesz co tu zaszło i co powiedział lekarz ?

- nie do końca

Dobrze więc wszystko ci wyjaśnie jako drugi najstarszy brat musisz wiedzieć jak reagować gdyby się coś stało pod moją nie obecność.

Will tylko kiwną głową

- Ostatnio bardziej zgłębiłem się w akt urodzenia Hailie , okazało się że urodziła się jak była wcześniakiem przez to teraz może mieć astmę i jest niejadkiem. Wcześniej tylko przypuszczałem że może tak być wiec uważałem by się nie przemęczała , dziś lekarz tylko utwierdził mnie w tej informacji , a to co tu się stało tak jak tłumaczył lekarz . Teraz rozumiesz ?

Kiwną głową i usiadł obok Hailie widziałem jak na nią patrzy ze smutkiem .  Świętej trójcy kazałem zostać w domu  a my zostaliśmy z Hailie w szpitalu prawdopodobnie jutro będzie mogła wyjść..

Mała Monet //Zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz