゚⁠.⁠*⁠・⁠。゚1゚⁠.⁠*⁠・⁠。゚

277 16 1
                                    

Polska to dziewczynka która w młodym wieku straciła ojca i musiała radzić sobie sama. Zajmował się nią jej brat który był nazywa się Węgry. Teraz minęło już trochę czasu i aktualnie pracuje w firmie UE.

Kolejny nudny dzień w życiu Polski zaczynał się od usłyszenia okropnego dźwięku budzika którego nie nawiedziła. Nie chciała go słyszeć bo wiedziała co on oznaczał. Praca. Nie lubiła chodzić do tego miejsca po ciągle się tam nudziła.

💋Polonia💋

Wstałam i przebrałam się w swój standardowy strój do pracy. Jakaś opcisla spódnica i biała koszula. Oczywiście przed tym wzięłam prysznic i zrobiłam skin care. Robiąc makijaż starałam się zrobić coś co nie wykraczało poza standardy firmy. Latwizna. Jakieś cienie, kreski, usta i rzęsy oczywiście reszta taka jak korektor i inne też miałam. Ale po co to opisywać. Mieszkałam niedaleko firmy więc mogłam do niej iść pieszo. Choć chodzenie w szpilkach nie jest jakoś super wygodne.

Miałam oddać dzisiaj projekt i zobaczyć czy UE go przyjmie. Nienawidzę go. Zawsze dostaje najwięcej zadań. Jakby jeszcze je wszystkie przyjmował. Oczywiście łaskawie dostałam awans ale nie cieszył się jak mi go dawał.

Zawsze odwalam się do tej głupiej pracy tak żeby każdy widział że dbam o ciebie i wgl no i żeby ładnie wyglądać. Cała ta biżuteria i kosmetyki które mam kosztowały swoje. Oczywiście niektóre dostałam.
Opłacało umawiać się z bogatym gościem.

A kim on był. Naszym kochanym USA. Zdobyłam jego serce już po pierwszej randce. Miło było. Kupował mi prezenty i mieszkaliśmy w bogatym domu. Ale potem mnie zdradził. Byłam z nim chwilę z czystej chęci dostawania prezentów ale potem z nim zerwałam.

Dzięki niemu teraz wiem jak pewna siebie jestem. Jakby zaproponował mi teraz kolejna randkę zgodziłabym się. Ale niestety mieszka daleko ode mnie i pracuje w innej firmie. Bywa. Nie tęsknię.

Wracając.
Trochę się stresuje że przed tym ,,pokazem,, jaki dam dla unii. Nie chce mi się robić kolejnego projektu jak ten mu się nie spodoba.
Kliknąłem guzik w windzie i zaczęłam jechać na najwyższe piętro czyli tam gdzie biuro ma UE. Jest lato i mam trochę rozpięta koszule ale mam nadzieję że się nie przyczepi. Jest za gorąco

Gdy stałam już przed drzwiami jego biura ostrożnie zapukałam na co usłyszałam ciche ,,proszę,,.

- Dzień dobry. Ja chciałabym oddać projekt na temat relacji z Azją - oczywiście musiałam się uśmiechać najmilej jak mogę. Muszę być kuźwa miła. Raz przez to pomyśleli że mam z nim romans (hehe). Nie to że nie miałam ale cii.

- Ah tak pamiętam. Połóż wszytko co masz tutaj i sam zobaczę to zrobiłaś teraz masz inne zadanie - podszedł do mnie kiedy odkładałam papiery - słuchaj umiesz niemiecki i francuski prawda.

- No tak - jakby nie było to oczywiste.

- Dobrze chciałem się upewnić. Przyjeżdżają do nas na kilka miesięcy osoby z innej firmy i chce żeby mieli o nas dobre zdanie więc się nimi zajmujesz. Mówią głównie po angielski jednak miło by było jakbyś umiała ich języki narodowe - zdziwiłam się bo przecież Francja pracuje w tej firmie to po co mi francuski.

- Dobrze rozumiem - no na pewno xd - a kiedy oni przyjadą.

- Za pół godziny. Do tego czasu nie musisz nic robić. Zostaw swoje rzeczy w biurze i wróć tutaj bo będziesz uczestniczyć z nami w pewnej rozmowę. Tak żebym mógł cię im przedstawić.

Hejka kociaki to pierwszy rozdział wprowadzający dlatego jest taki dziwny.
Za niedługo pojawi się kolejny i mam nadzieję że zostaniecie do końca. 💋💋💋
Buziaki Juli

Rozbite Szkło - Trupi Obraz // Countryhumans Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz