Kolejne nudne dni. Jesień już powoli zaczęła mijać. Nie wiem jak to tak szybko zleciało. Jednak nie czuje żebym dużo czasu się skupiała na tym ile dni mija. Wiem po prostu że zmienia się pora roku. Ale czy obchodzi mnie to który jest dzień. Nie.
Chłopacy wiedzieli bo lądowali swoje telefony jakimś cudem ale mi się nie chciało wolama leżeć i czekać na koniec tego wszystkiego. By potem znowu powrócić jako dobrze zarabiająca kobieta. Zaadoptuje wtedy kota. Potrzebuje kogoś bliskiego a w takich warunkach trudno się zakochać.
- Co ty taka cicha - podszedł do mnie Rosjanin i zapytał siadając niedaleko mnie - nic nie mówisz od jakiegoś tygodnia.
- Przecież rozmawiam z wami - odparłam - czasami.
- Wcześniej kłóciłaś się z nami jak najęta - odparł Niemiec zawieszając ręce na moich ramionach i siadając za mną.
- A czy to jest problem ze się do was o nic nie czepiam. Wydaje mi się że raczej nie.
- Możesz się nas nie czepiać ale możesz po prostu coś mówić - kontynuował ciągnąć mnie do tyłu tak że on leżał na trawie a ja na nim.
- Nie chce
- Bo
- Chce się dowiedzieć kim on jest. Może wiedzieć coś więcej przecież normalne osoby nie znikają od tak z czyjegoś życia. Nie dają znaku życia. Czegokolwiek. On musi być kimś więcej... - miałam taki mętlik w głowie że już kompletnie nie wiedziałam co robić. Przez ten cały czas zastanawiałam sie jak go odnaleźć. On musi coś wiedzieć. MUSI. Ale jak mam go znaleźć jak nawet nie pamiętam jego imienia.
- Myślisz o nim - odpowiedział łagodnie Niemcy a jego głos miło odbijał się w moich uszach.
- Tak...
- Rozumiem. Ej Rosja chcesz sobie pójść.
Rosja niechętnie poszedł sobie a Niemiec powiedział żebym usiadła mu na brzuchu. Było to trochę dziwne ale przyzwyczaiłam się że lubi dotyk. Ja też więc jakiegoś wielkiego dyskomfortu mi to nie sprawiało( Touch my love language więc łatwiej pisać xd). Złapał moje dłonie i uniusł je do góry. Potem wstał do siadu tak że byłam z nim twarzą w twarz.
- Musisz się wyluzować - odpowiedział spuszczając nasze ręce do dołu - kiedyś sobie przypomnisz. Nie musisz teraz.
Nie odpowiedziałam mu nic przez dłuższą chwilę. Rozumiałam co chcę mi przekazać bo było to dość dosadne. Ale sama siebie pchałam przez ten czas to rozwiązanie tej zagadki że nie mogę tak po prostu teraz odpuścić. Teraz gdy czuję się w miarę bezpiecznie mogę przecież cokolwiek zrobić. Czuję się po prostu bezpiecznie z nimi ale czuję że z nim będę czuć się jeszcze lepiej. Przecież byliśmy z dwoma dopasowanymi do siebie połówkami.
- Nie wiem nie wiem czy potrafię tak po prostu odpuścić- opowiedziałam cicho.
- Potrafisz - powiedział to cichym i niskim głosem Co wywołał we mnie lekki dreszcz. I wygląda na zdenerwowanego ale głos miał trochę dziwny.
Nie powiedział już nic. Tylko coraz bardziej swoje usta do moich i w końcu złączył je w krótkim pocałunku. Byłam w szoku jednak nie czułam się źle z tym co się właśnie dzieje. Wręcz przeciwnie czułam się dobrze. Mimo że minął miesiąc zaufałam mu i pozwoliłam mu się oddać w drugi bardziej namiętny pocałunek.
Wtedy właśnie coś sobie przypomniałam.
To właśnie teraz to przypomniałam.
To co mnie dręczyło.
To nikt inny jak Węgry.

CZYTASZ
Rozbite Szkło - Trupi Obraz // Countryhumans
Фанфикwstrzymane Polska to dziewczynka która w młodym wieku straciła ojca i musiała radzić sobie sama. Zajmował się nią jej brat który był nazywa się Węgry. Teraz minęło już trochę czasu i aktualnie pracuje w firmie UE. Jednak to zmieni się razem z pewny...