Po odwiedzinach w moim domu od razu pojechaliśmy do domu germanina i zabraliśmy rzeczy z jego domu. Niemiec jeszcze się przebrał czego ja nie zrobiłam a mogłam bo bieganie w obcisłej spódnicy i koszuli wcale nie wydaje mi się przyjemne.
Po zabraniu wsztkich potrzebnych rzeczy z jego domu wsiedliśmy do auta i zaczęliśmy gdzieś jechać.
- Gdzie jedziemy - zapytałam zerkając na niego.
- Po Rosję - odpowiedział spokojnie i położył dłoń na mojej - spokojnie nie wywiozę cię nigdzie.
Nic już nie odpowiedziałam tylko złapałam jego rękę. Minęła godzina od ogłoszenia i zdążyłam się uspokoić. Przecież nie może być tak źle. Zwróciłam twarz w stronę okna i obserwowałam otoczenie. Nie widziałam za wiele że względu na to że jechaliśmy dość szybko jednak i tak mogłam zauważyć że kilka krai chodzi po chodniku a chodnik w niektórych miejscach jest zaplamiony zapewne krwią.
Nie wiem jak długo jechaliśmy jednak przez cały czas widziałam to samo.
W końcu zatrzymaliśmy się a Niemiec zabrał rękę z mojego uścisku i powiedział żebym przesiadła się na tylne miejsca gdzie leżał już karabin.
Po chwili do samochodu zaczął się ktoś zbliżać a drzwi zostały otwarte. Na tylne miejsca zostało rzucone jeszcze więcej broni wraz z pudełkami na naboje a do bagażnika trafiła trzecia torba. Sam Rosja usiadł na miejscu pasażera obok Niemca. Gdy mnie zauważył był dosyć zdziwiony.
- A ona co tu robi i kim ona jest - powiedział wskazując na mnie.
- Mogłabym zadać to samo pytanie - powiedziałam kładąc nogi ja siedzenia ( tak jakby w połowie leżąc) uważając żeby nie zaczepić o żadną z broni.
- Spokojnie ona nie będzie nas atakować a przydać nam się może - powiedział Niemiec uspokajając Rosję - przecież wiesz że niektórzy łatwo przekonują się na baby - powiedział ruszając.
- Czy ty chcesz mnie kuźwa sprzedać - powiedziałam z wyrzutem w głosie.
- Nie jednak jak się postarasz to uwiedziasz kogo trzeba i potajemnie coś podrzucisz ale ja nic nie proponuje - powiedział śmiejąc sie pod nosem.
Nic już nie odpowiedziałam tylko udawałam obrażoną.
Oni natomiast dyskutowali ci teraz.Nie słuchałam
Bałam się
Za bardzo żeby słuchać...
***
Było około 18 i z racji iż była już jesień ( nie pamiętam jaka pora roku była na początku sorry) więc robiło już się coraz ciemniej.
Gdy ja poprawiałam makijaż Rosja patrzył się na mnie jak na idiotkę.
- Czy ty przed chwilą się bałaś a teraz poprawiasz makijaż - zaśmiał się - i skąd ty masz kosmetyki.
- Miałam je w torbie która kazał mi wziąć Niemiec i miałam w torebce którą miałam przy sobie - uśmiechnęłam się do niego chamskim uśmieszkiem.
Siedziałam w otwartym bagażniku samochodu Niemca i obserwowałam co robili inni. Niemiec rozglądał się po okolicy a Rosja poszedł sprawdzić mieszkanie które jak się dowiedziałam należało do Rosji bo kiedyś wygrał je w pokera. Był na obrzeżach miasta więc pasowało im to.
Siedzieliśmy tu już kilka godzien aż w końcu zapadł zmrok. Chłopacy stwierdzili że z racji że nie ma prądu muszą rozpalić ognisko żeby zapewnić sobie jakieś oświetlenie.
- Nie boicie się że ktoś zobaczy światło i tu przyjdzie - powiedziałam podchodząc w końcu do miejsca mnie miało być ognisko.
- Właśnie po to masz przy nodze broń - zaśmiał się Rosja - po za tym to ty się tu boisz.
- Wcale się nie boje oo prostu byłam w szoku - wyprostowałam się i założyłam ręce.
- Dobra nudni jesteście - powiedział Niemcy siadając obok płomieni - może po prostu usiądziemy i zobaczymy co mamy dalej robić.
Usiadłam obok Niemca który położył rękę w taki sposób że musiałam obrzucić się do niego plecami. Było mi ciepłej że względu na bliskość kogoś innego i przyjemnie bo mogłam się o niego oprzeć.
- Dobra gołąbeczki już się tak nie obsciskijcie - zaśmiał się Rosja.
- hahaha - udałam śmiech - czekaj. Przyjechałeś ty razem z Włochami - zmartwiłam się lekko kładąc się na jego kolana żeby zobaczyć jego twarz - co z nim.
- Nie wiem znając go to poddał się rządowi - popatrzył na mnie z kamienną twarzą - nie jest stworzony do czegoś takiego. Jest... Cienki.
Nie odpowiedziałam mu. Włoch wydawał się silny i stanowczy więc nie uwierzyłam mu. A może po prostu nie chciałam.
Dobra udało mi napisać się kolejny rozdział więc tada
Jeśli nie podoba wam się to co zaczęłam od 3 rozdziału to piszcie wymyślę coś nowego.
Planuje też napisać po tym jakąś historię w stylu słowiańskim i tajemniczym. Choć nie łączy się slavic z moim pomysłem. Piszcie czy byście czytali.
![](https://img.wattpad.com/cover/358172464-288-k379329.jpg)
CZYTASZ
Rozbite Szkło - Trupi Obraz // Countryhumans
Fanficwstrzymane Polska to dziewczynka która w młodym wieku straciła ojca i musiała radzić sobie sama. Zajmował się nią jej brat który był nazywa się Węgry. Teraz minęło już trochę czasu i aktualnie pracuje w firmie UE. Jednak to zmieni się razem z pewny...