7

472 27 2
                                    

Trzasnęłam drzwiami od swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Położyłam się na plecy i chwyciłam telefon. Włączyłam snapchata. Nagrałam chyba 200 sekund i wysłałam do moich czterech przyjaciół- Martynki , Agaty, Emilii i Oskara. Będą narzekać, ale co mnie to. Rzuciłam telefonem w poduszkę i zsunęłam się z łóżka. Podeszłam do komputera, stopą kliknęłam przycisk uruchamiający system i nie czekając aż się włączy wyszłam z pokoju do kuchni. Zaparzyłam herbatę, zrobiłam kanapki i spokojnym krokiem przekroczyłam próg swojego pokoju. Usiadłam na krześle obrotowym trzymając herbatę w lewej dłoni, a prawą uruchamiając Google Chrome. Przeglądałam grupę "Pełzacze Zarodnikowe Jasia" na facebooku, popijając napar i śmiejąc się od czasu do czasu z głupoty Janka. Przewijając kolejne posty i zdjęcia firanek znalazłam posta, którego treść brzmiała:

Jutro zaczynamy trip po całej Polsce! Rozpoczynamy od Warszawy i Złotych Tarasów! Zaraz po Wawie w naszym notatniku jest pomorze, tak więc widzimy się jeszcze w tym tygodniu w pobliżu Gdańska, Sopotu, Gdyni i wielu innych super, większych lub mniejszych miastach, w których są moje super firanki i super karnisze! Obiecałem, że odwiedzę każdego mojego subskrybenta, więc proszę, obietnicy dotrzymam. Niestety nie będziemy mogli wjeżdżać do każdej małej miejscowości, zabrakłoby nam czasy, a mamy tylko dwa miesiące. Szukajcie nas na plakatach w galeriach w swoich miastach. Będziemy informować was na bieżąco.Już nie możemy się doczekać by zrobić sobie z wami zdjęcie, pogadać i zjeść kebaba! Do zobaczenia! Wasi ulubieńcy- Ekipa Terefere.

Przeczytałam całość trzy razy. Niemożliwe. Terefere w Gdańsku. Tak blisko mnie. Mój Jasiek tak blisko mnie. Nie wierze.Co prawda nie mieszkam w samym Gdańsku, ale mam do niego ok.30 minut. Wyszukałam szybko w wyszukiwarce wiadomości o jakimkolwiek spotkaniu Terefere w Gdańsku. Nadzieja matką głupich, powiadają. Zamknęłam oczy, spod moich powiek spłynęły łzy. Łzy szczęścia. Istniało takie wydarzenie. 30.06 Youtuberzy w Galerii Bałtyckiej! Jak mogłam je przeoczyć?! To sen? To we wtorek. Ten wtorek! Już w ten wtorek zobaczę miłość mojego życia! Mój cały świat! To będą najlepsze wakacje w całym moim niedoświadczonym życiu! Byle do wtorku. Zamknęłam system. Wykonałam jeszcze te nudne czynności, które robi się zazwyczaj wieczorem i o których nikt nie lubi czytać, przykryłam się kołdrą i zasnęłam.

~~*~~

W końcu pojawia się Jan! Jaka jestem spełniona że w końcu napisałam ten rozdział! Dziękuję za vote, komentarze i wyświetlenia. Do zobaczenia!


Let's fall in love || JDąbrowskyWhere stories live. Discover now