Patrzyłaś na jego twarz. W świetle fajerwerków błyszczała i wydawała się taka radosna. Niewiele myśląc, wpiłaś się w jego wargi. Były takie jak zawsze, miękkie, delikatne i smakowały brzoskwiniowym balsamem.
Jimin pogłębił pocałunek, zachowując się ostrożnie. Jakby się bał, że zaraz uciekniesz, gdyby tylko za daleko zaszedł.
— Ty to zaplanowałeś? — zapytałaś, kiedy łapaliście oddech. Na twoje usta wkradł się uśmiech.
Park nie odpowiedział, tylko wzruszył ramionami. Następnie ponownie połączyłaś wasze usta. Choć nie cierpiałaś niespodzianek, to w tym momencie nie mogłaś nie docenić ukochanego. To wszystko było magiczne.
— Ohyda — skomentował Taehyung, który zmaterializował się obok.
Natychmiast dostał od ciebie w biceps, a ukochany się zaśmiał i przyciągnął cię bliżej. Czując na sobie jego uścisk, wiedziałaś, że przez dwa miesiące za niczym tak nie tęskniłaś.
— Witam w moich skromnych progach — powiedział V, kiedy ponownie skierowałaś się do stołu.
— Naszych — poprawił go Park.
Popatrzyłaś to na Jimina, to na Taehyunga. A potem, gdy chciałaś zadać właściwe pytanie, odezwał się Namjoon.
— Umowa wyglądała poprawnie, przyszło mi powiadomienie o akceptacji. Od dzisiaj ta restauracja należy do was.
Tak dowiedziałaś się, że Jimin wraz z Taehyungiem weszli w posiadanie urokliwej knajpy, która mieściła się na skraju Hongdae. Restauracja Bangtan miała być miejscem spotkań najbliższych, znajomych i zakochanych, ludzi uwielbiających muzykę i dobry napitek. Co wieczór posiadała w programie usługi karaoke, a za dnia mogła częstować najlepszą kawą w mieście.
— Gratuluję w takim razie — powiedziałaś do V, który uśmiechnął się szeroko. — Zawsze marzyłeś o swoim biznesie.
Pamiętałaś, jak nie raz o tym mówił. Później doszła cię też informacja, że Jimin włożył większą część pieniędzy w ten lokal i tak właśnie zostali wspólnikami.
Wszyscy jeszcze raz wznieśli toast. Tym razem nie tylko za twoje kolejne urodziny, a za sukces, jaki odnieśli przyjaciele.
✯
Wróciliście do mieszkania nad ranem. Jimin otworzył ci drzwi i zaprosił do środka. Niewiele myślałaś o tym całym spokoju, a chwyciłaś jego dłoń i ponownie złączyłaś wasze usta. Delikatnie palcami sięgnęłaś do guzików jego koszuli. Rozpinając je z fascynacją. Park natomiast patrzył, jakby się obawiał.
— Jesteś tego pewna? — powiedział zachrypniętym głosem.
Pokiwałaś głową. Jeszcze niczego nie byłaś tak pewna, jak tego, że pragniesz go całą sobą.
CZYTASZ
Ukochany | Park Jimin
FanfictionPo wyznaniu Jimina, Kim Jungmi próbuje stworzyć wspólny i co najważniejsze zdrowy związek z chłopakiem. Przez większość czasu para poznaje się i swoje upodobania, razem spędzając każdą wolną chwilę. Jungmi stara się zadowolić Jimina, dzięki któremu...