*Rano*
Fang:
Obudziłem się jakoś o 7, Nie zbyt pamiętam co robiłem wczoraj leżałem na kanapie u Edgara. Podniosłem się i chciałem coś zjeść więc udałem się w stronę kuchni.. teraz to chyba miałem jakieś flash backi z wczoraj. Japierddole co ja robiłem kurwa przecież Edgar mnie zapierdoli wogóle już nie będzie się chciał ze mną zadawać co ja mam zrobić.
Poszedłem do łazienki bo im dłużej stałem w kuchni moja twarz nabierała mocniejszego odcieniu czerwonego. Łazienka na dole była zajęta bo gdy ją otworzyłem zobaczyłem Bustera trzymającego Włosy wymiutującego Chestera.
To było mega urocze bo ja wiem , że Buster naprawdę go kochał.
Cieszę się jego szczęściem. Ale wyszedłem i poszedłem do łazienki da górze. Gdy wyszedłem miałem na sobie tylko ręcznik. Poszedłem do pokoju Edgara po jakieś ciuchy. Zawsze leżało tam kilka moich koszulek i spodni bo zwykle zostawałem na noc fimową u niego.Gdy otworzyłem drzwi nadal mając na twarzy buraka zobaczyłem śpiącego Edgara. Trochę mi ulżyło , bo nie chciałem z nim rozmawiać o wczoraj. Skoro spał zrzuciłem z siebie ręcznik i zacząłem grzebać w jego szafie. Znalazłem spodnie i jakąś koszulkę ale byłem pewny że miałem tutaj 2 koszulki. Chciałem ubrać tą różową której nie było. Powiedziałem Trudno i miałem wychodzić ale pojrzalem na Edgara jeszcze raz. Dopiero teraz to zauważyłem. Chłopak spał w mojej koszulce.. EDGAR SPAŁ W MOJEJ KOSZULCE I WYGLĄDAŁ TAK SŁODKO.
Wyszedłem z jego pokoju ale moja twarz była już koloru ciemnego czerwonego.
Edgar:Gdy usłyszałem jak Buster mówi Fangowi żeby mnie pocałował myślałem ,że Fang go oleje i się zaśmieje ale on chwycił mnie za rękę i zaprowadził do kuchni.
Gdy nazwał mnie swoim słodkim Edgusiem na mojej twarzy pojawił się spory rumieniec ale w momencie kiedy mnie pocałował już nie myślałem trzeźwo. Z początku zastanawiałem się czy to nie jest złe , Chodzę z Colette I to na pewno nic dobrego ale to jak Fang mnie całował. Po chwili nie mogłem mu się oprzeć a w głowie miałem jeden wielki mętnik. Czemu całuje się z moim największym przyjacielem... ale mój mózg przestał myśleć racjonalnie w momencie w którym chłopak wsadził rękę w moje spodnie i zaczął robić mi malinki. Naprawdę jestem w stanie powiedzieć że w tamtym momencie byłem naprawdę na niego napalony. Ale musiałem to przerwać bo było mi szkoda Colette więc bez słowa wróciliśmy do pokoju..*Rano*
Edgar:Obudził mnie dźwięk otwierania mojej szafy , zaspany otworzyłem oczy.. w tedy go zobaczyłem...Byłem tak zaskoczony ,że zobaczyłem Fanga ,nie ja byłem zaskoczony ,że zobaczyłem NAGIEGO FANGA który grzebał w mojej szafie nie powiem chłopak był bardzo umięśniony po jego sześciopaku nadal spływały krople wody skapujące z mokrych włosów...
Gdy zobaczyłem ,że odwraca się w moją stronę od razu zamknąłem oczy i zacząłem udawać , że nadal śpię.
Potem już słyszałem zamykanie mojej szafy i to jak wychodził
Otworzyłem oczy i zacząłem wpatrywać się w biały sufit...Czy ja zaczynam coś czuć do najlepszego przyjaciela?
Po tym co się wczoraj stało naprawdę zaczynam mieć mętnik w głowie... ale ja mam dziewczynę.. nie mogę mieć takich uczuć do niego ,nie do Fanga.
Moja buzia robiła się coraz bardziej czerwona. Nie byłem w stanie już racjonalnie myśleć.Chyba zakochałem się w Fangu...