*2 tygodnie później*
Fang:
Przez to , że ciągle się coś dzieje nie mogłem patrzeć na tak smutnego i zestresowanego Edgara.. czemu to musi spotykać akurat nas,czemu inni mogą cieszyć się chwilą a my nie.
Często myślałem o ucieczce gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie ale zawsze zostawałem , bo nie miałbym wytrzymać bez mojego najlepszego przyjaciela... teraz już chłopaka. Właściwie moje marzenia się już spełniły. Edgar odwzajemnił moje uczucia i wreszcie mogę być szczęśliwy. Długo rozmyślałem nad wszystkim.*Rano*
Fang:
W szkole nadal myślałem nad wszystkim. Miałem mętnik w głowie. Chciałem aby miłość moja życia nie musiała się dłużej niczym ani nikim przejmować.Miałem dziś po szkole przyjść do niego.Źle się czuł więc nie było go dziś.Zerwałem się z 3 ostatnich lekcji aby pójść wcześniej do chłopaka.Gdy wszedłem spał. Usiadłem koło niego i popatrzyłem przez okno. Nadal zastanawiałem się co mogłbym dla niego zrobić. Te myśli nie dawały mi spokoju. Gdy Edgar wstał było już ciemno. Dochodziła godzina 19.
Spojrzał na mnie lekko zaspany a ja powiedziałem:Fang: Ucieknijmy razem.
Sam nie wiem dlaczego mu to powiedziałem. Nawet tego nie przemyślałem.
Edgar nadal patrzył na mnie z lekkim zdziwieniem.
Edgar: Ucieknijmy razem?
Powiedział chłopak a ja zrobiłem się lekko czerwony
Fang: Albo wiesz już nie ważne...nie było tematu. Dzień dobry śpiąca królewno. Jak się czujesz?
Edgar: Dzień dobry Fang. Czuję się już lepiej. Ale powiedz mi o co chodziło dlaczego mamy uciekać ?
Fang: Cieszę się ,że już ci lepiej. No wiesz.. mam dość patrzenia na to co dzieje się wokół nas. Ja... chciałbym po prostu gdzieś z tobą uciec. Gdzieś gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzać. Wiem że jesteśmy młodzi..ale-
Chłopak nie dał mi dokończyć zdania.
Edgar: Tak. Ucieknijmy razem.
Gdy to usłyszałem wtuliłem się w niego. On tylko lekko się zaśmiał.
Edgar: Kiedy uciekamy? I dokąd?
Powiedz mi wszystko.. wiesz że nie będę cię oceniać. Powiedz mi swój każdy pomysł ty mój karateko.Fang: Najpierw musimy policzyć pieniądze. Myślałem nad małą wioska w górach koło takiego jednego jeziora. To jest miejscowość w Kanadzie. Moglibyśmy wreszcie uciec od tych dziwadeł z naszego otoczenia.
Edgar: Mięli byśmy 3 psy co ty na to?
Fang: Oczywiście. Wszystko by było takie piękne. Tylko ty i ja. Chyba całe życie czekałem żeby o tym z tobą porozmawiać.
Edgar:Myślisz ,że jesteś soulmates też w innym świecie?
Fang: Ja tak nie myślę. Ja to wiem.
Edgar się do mnie uśmiechnął. Pomimo tego że tak go kochałem czasem naprawdę zapominałem że on czuje do mnie to samo. A gdy sobie to przypominałem byłem taki szczęśliwy.Do późna gadaliśmy o naszych planach na przyszłość. Wszystko brzmiało tak dobrze że nie mogłem już się tego doczekać. Poszedłem spać wtulony w chłopaka. Mojego chłopaka.. wiem że nigdy nie pokochał bym nikogo innego.
Przepraszam że cały tydzień nic nie było ale byłam zajęta poprawkami do półrocza(zdaje z matmy)(mam 2 🫶🏻)
Miłego dnia/nocy💗