Po długiej drodze byli już na miejscu. Bitwa miała rozpocząć się wieczorem. Trwały przygotowania. Legolas i Aragon nie byli przekonani co do tego kogo Teoden wybrał do walki. Kowale chłopcy z tajemni i małe dzieci które widziały zbyt zduzo albo zbyt mało wiosen. Wszyscy biegli w tą I wefte. Eowina zabrała dzieci i kobiety do podziemi z nadzieja, że orkowie tam nie wejdą.
- To nie jest dobry plan. Widziałeś strach w ich oczach? - zapytał Aragorn- Nie ma innego wyjścia. - rzekł Teoden
- Pamiętaj, że masz sojuszników.
- Kogo? - król Rohanu był trochę zirytowany.
- A Gondor?
- Gdzie był Gondor, gdy padła zachodnia Bruzda?! Gdzie był Gondor, gdy wróg nas osaczyl?! Gdzie był Gon... Nie...Nie panie Aragornie, jesteśmy sami.
Pov Aragorn
Martwiłem się trochę o Legolasa. Niby byliśmy w Lothlorien I to dawno, ale dwa ataki, poważne kontuzję, w tak krótkim czasie. Nie był taki jak kiedyś i mógł umrzeć. Był elfem fakt, ale jakoś ta myśl nie pomaga. A do tego Teoden. Pomieszało mu się w głowie do reszty. Nie przeżyjemy.Pov 3 osoba
- Zaczęło się - powiedział sam do siebie Teoden.
Bitwa. Zaczęła się. Było widać. Widać strach w oczach tych wszystkich biednych i niewinnych ludzi, którzy umierali. Umierali za swój lud.
Aragorn walczył. Wiedział, że nie mają szans ale nie poddał się. W pewnym momencie pojawił się jego niebiesko-oki przyjaciel. Walczyli ramię w ramie do czasu... Ork zakradł się od tyłu. Nikt go nie widział. Niestety. Zaatakował.Nieee!!! - krzyknął Aragorn
Błąd włosy elf poległ....
CZYTASZ
Legolas X Tauriel - Nie odejdziesz
ActionKsiążę mrocznej puszczy i kapitanka straży. Nikt, ani nic nie rozdzielili ich miłości. Jedynie śmierć może tego dokonać. Ale czy tak się stanie?