Negin.
Ludzie mieli uczucia, których nie mogli wyrazić, myśli, którym nie mogli zapobiec...
Wiele razy okłamywałam samą siebie, że to już koniec. Choć wiele razy powtarzałam sobie, że to już nigdy nie będzie bolało, że już nigdy nie poczuję tego samego, że już nigdy nie będę krwawić, i za każdym razem na ślepo wmawiałam sobie to kłamstwo, w głębi serca wiedziałam, że to się skończy skróceniem. znów moje własne włosy przed lustrem. Już dawno nie ścinałam włosów.
Kiedy wziął mnie w ramiona, na chwilę straciłam oddech. Jego ramiona owinęły się wokół mojego ciała jak wściekły wąż wokół szyi wroga. Patrzyłam oszołomiona na wyraz twarzy Enis.
- Jego ocean - powiedziała cicho druga Negin. - Jego czarny ocean
- Kim jesteś? – zapytał Enis oszołomionym głosem.
- Sasha - powiedział, trzymając mnie mocno w swoich ramionach. - Sasha Blake
Oczy Enisa spotkały moje, wyczułam w jego zielonych, morowych oczach pytanie, ale nie obchodziło mnie to. Gula w sercu podeszła mi do gardła.
- Sasha Blake, który przyszedł do naszej szkoły na konferencję - Enis powiedział, jakby chciał potwierdzić. Jego wzrok na chwilę przesunął się na Sashe, a potem z powrotem na mnie. - Gdzie poznałeś Kylie?
Poczułam, że uścisk Sashy na mojej talii staje się coraz mocniejszy, jego oddech przyspieszył. Nie miałam pojęcia co robić, czułam się teraz zdezorientowana.
- Jak bardzo Cię to dotyczy? – zapytałam, starając się utrzymać spokojny głos, pełen zmieszania.
- To interesujące – powiedział Enis, wpatrując się w moją twarz. – To jest bardzo interesujące. - powiedział cicho
Przez chwilę czułam, że wszystkie struny w otoczeniu były napięte i w przeciwieństwie do mojego serca bijącego w panice, serce Sashy biło ze złości.
- Co jest ciekawego? - Zapytał Sasha. Tym razem jego głos nie był pozbawiony wyrazu, był szorstki i niebezpieczny.
- Nic. - Enis wzruszył niedbale ramionami i potargał sobie włosy. - Cokolwiek. Do zobaczenia jutro, Kylie.
Nazywanie mnie Kylie pozostawiło gorzki posmak na podniebieniu i nieprzyjemne uczucie w żołądku. Mimo to nie mogłam otworzyć ust i powiedzieć ani słowa, a Enis ruszył w przeciwnym kierunku, w stronę końca ulicy. Wstrzymywałam oddech, patrząc, jak Enis powoli znika. Powoli obrócił mnie w swoją stronę, próbowałam utrzymać równowagę trzymając się jego ramion, nie wypuszczając wstrzymywanego oddechu.
- Dlaczego on nazywa cię Kylie?
Kiedy podniosłam wzrok i spojrzałam na niego, przeklinałam widoczną różnicę wzrostu między nami. Patrzył na mnie zmrużonymi oczami, nie poruszając ani o milimetr głową. Wzmocnił uścisk, gdy próbowałam się wyrwać. Był to magnes czarny jak smoła, a ja byłam biegunem przyciąganym przez magnes.
- Dlaczego się tak zachowałeś? - zmieniłam temat - Nie chcę, żeby moje nazwisko było brane pod uwagę w szkolnych plotkach. Zostawiłeś ślad w umysłach każdej dziewczyny, która widziała cię tego dnia, a one staną się moimi wrogami z twojego powodu.
- Pchał cię.
- Dałabym sobie radę! - powiedziałam, podkreślając słowa.
Wyraz jego twarzy nie zmienił się, po prostu nadal na mnie patrzył. W oczach miał czarne nożyczki. Próbowałam odwrócić wzrok od jego nożyczek, jakby za każdym razem, gdy patrzyłam mu w oczy, rozdzierał na kawałki te słowa, które miały stworzyć moje zdania.
CZYTASZ
Butterfly rain [Zakończone]
RomanceNegin Scott jest młoda studentką uniwersytetu, która nieustannie toczy wojnę ze swoją rodziną i sobą. Tajemniczy mężczyzna, który pojawia się w jej życiu jak deszcz, który nagle spadł na skrzydła motyla. Zaczyna radykalnie zmieniać życie Negin. Bez...