Negin.
Nikt nie zobaczy cieni ukrywających się w ciemności. Byłam ciemnym cieniem. Nawet gdyby na mnie nadepnęli, nie mogłam ich winić, bo byłam niewidzialna. Byłam zaskoczona, gdy przypomniałam sobie tę piosenkę, która przeszła przez moją skórę tuż przed tym, jak dotknęła brzegów mojej duszy. Wyrządziło to tyle szkód zarówno mojej duszy, jak i mojemu ciału...
* Wspomnienie *
Mocniej ścisnęłam rączkę małego misia, który był rozdarty w szwach, z rozdartego szwu zwisała bawełna. Kiedy stałam na początku korytarza i próbowałam zrozumieć przyczynę hałasu dochodzącego z korytarza, wewnątrz bardzo się bałam. Krzyki mojego ojca zawsze mnie przerażały, ponieważ miał bardzo głęboki głos i wyglądał bardzo przerażająco, kiedy się złościł. Gdy tylko poczułam, jak moje małe serduszko zatrzepotało w piersi tysiąc razy z rzędu, drzwi do salonu otworzyły się z głośnym hałasem. Spojrzałam na ojca, który przez chwilę stał w milczeniu przed drzwiami.
- Co tu robisz? - zapytał, zaciskając zęby. Kiedy krzyknął, podskoczyłam i mocniej ścisnęłam dłoń mojego misia.
Zacisnęłam usta i zapytałam:
- Dlaczego krzyczysz? - Kiedy zapytałam, posłał mi najstraszniejsze spojrzenie, jakie mógł. Cofnęłam się o krok i podniosłam swoje wielkie oczy, aby spojrzeć w oczy mojego ojca. Za każdym razem, gdy patrzyłam w te oczy, widziałam czekający tam grób, który miał połknąć moje ciało.
Zrobił krok w moją stronę, jego wzrok błądził przez chwilę po mojej twarzy. Skłonił się lekko.
- Nie kręć mi się pod nogami – powiedział groźnym głosem. - W przeciwnym razie upadniesz pod moje stopy.
Złapał mnie za ramię, jego duże dłonie owinęły się tuż pod moim łokciem, powodując, że skrzywiłam się z bólu. Kiedy rzucił mnie mocno w stronę ściany przede mną, miś w dłoni upadł na ziemię, moje plecy uderzyły gwałtownie w zimną ścianę, a ja poczułam tak ogromny ból w małym ciałku. Moje oczy natychmiast wypełniły się łzami, a moje usta zacisnęły się w szczerym szlochu. Ojciec patrzył na mnie z nienawiścią. Nie zlitował się nade mną, nie przyjechał po mnie, nie podał mi ręki. Kiedy odwróciła się tyłem i poszedł w stronę sypialni, odgłosy płaczu mojej matki dochodzące z salonu spowodowały, że szlochanie, które wykrzywiało moje usta, stało się jeszcze bardziej intensywne.
Tym razem poczułam się szczęśliwsza, bo nie uderzył mnie w twarz jak ostatnim razem.
* koniec wspomnienia *
- Czy już ci lepiej? - zapytał Sasha. Kiedy ledwo potrząsnęłam głową, silne ramiona powoli mnie puściły; Złapał mój podbródek swoją dużą ręką, podniósł moją twarz i kazał mi na niego spojrzeć. Krawędź czarnej kurtyny za jego kruczoczarnymi oczami płonęła. W przeciwieństwie do ulewnego deszczu, w jego oczach czaił się czarny ogień. - Nie będę oczekiwać od ciebie żadnych wyjaśnień.
- Dziękuję - Wyszeptałam.
Sasha nic nie powiedział, lewą ręką chwycił moją prawą rękę, jego dłoń ściskająca moją dłoń była ciepła. Wstrzymałam oddech, gdy moje małe dłonie zniknęły pomiędzy jego dużymi dłońmi. Otworzył drzwi przedniego siedzenia pasażera i powoli pomógł mi usiąść na siedzeniu.
Sasha powoli zabrał ode mnie rękę, a w mojej piersi otworzyła się dziura przypominająca studnię.
Po zamknięciu drzwi wsiadł na miejsce kierowcy i uruchomił silnik pojazdu.W miarę jak wnętrze pojazdu, w którym było włączone ogrzewanie, powoli się nagrzewało, moja skóra na chwilę odrzuciła to ciepło, kości trzęsły się z szoku i odczuwał okresowy ból. Na jego muskularnych ramionach wciąż widniały krople deszczu. Podczas gdy zimno przeszywało całe moje ciało niczym płonący nóż, zdałam sobie sprawę, że nie mogę się przyzwyczaić do ciepła powoli spływającego po mojej skórze.
CZYTASZ
Butterfly rain [Zakończone]
RomanceNegin Scott jest młoda studentką uniwersytetu, która nieustannie toczy wojnę ze swoją rodziną i sobą. Tajemniczy mężczyzna, który pojawia się w jej życiu jak deszcz, który nagle spadł na skrzydła motyla. Zaczyna radykalnie zmieniać życie Negin. Bez...