2.

303 7 0
                                    

Następnego dnia z samego rana wszyscy zjedliśmy na dole śniadanie i szykowaliśmy się do wyjścia do szkoły

-Lee deskorolka zostaje w domu....chyba nie chcesz żeby cię zawiesili-powiedziała Katherine,on tak jakby się przykleił do tej deskorolki,bez przerwy na niej jeździ,taki już z niego skater

-ale ciociu-powiedział Lee

-żadne ale,nie zmienię zdania-powiedziała Katherine

-Melanie nie zapomnij inhalatora-powiedziała po chwili podając mi inhalator,mam astmę,okropnie męczącą,dlatego też nie mogę się za bardzo denerwować bo zaraz zaczynam się dusić i kaszleć

-dziękuję-powiedziałam chowając go do plecaka

-Isaac pilnuj jej-powiedziała kobieta,znowu to samo,nie trzeba mnie wcale pilnować,jestem odpowiedzialna

-sie wie-powiedział Isaac

-mamo-powiedział Jordan,to jeden z trójki najmłodszych,ma 12 lat,ma fazę na bycie reżyserem i wszystko i wszystkich nagrywa

-co?-spytała Katherine

-zgubiłem Rumpla-powiedział chłopak,Rumple to jego wąż,na początku się go bałam,ale teraz już przywykłam,chociaż dalej go nie lubię i się go brzydzę

-znowu?-spytała kobieta

-tak-powiedział Jordan

-okej,wszyscy szukamy-powiedziała Katherine i wszyscy zaczęliśmy się rozglądać

-odjeżdżam za 5 minut!-krzyknął Cole idąc w stronę wyjścia,to on zawsze nas odwozi do szkoły i z niej przywozi do domu.Wszyscy chodzimy do tego samego liceum,więc to po prostu wygodniejsza opcja,dzięki temu Katherine i George zaoszczedzają czas bo wiozą tylko Parker,Jordana i Benny'ego do podstawówki,a nie całą naszą gromadę do liceum i jeszcze tamtą trójkę

-macie wszystko?-spytała Katherine

-tak-powiedział Nathan,to mój NPWR najlepszy przyjaciel w rodzinie

-chyba-powiedział Alex

-idźcie już bo się spóźnicie-powiedziała Katherine,ruszyliśmy w stronę wyjścia i gdy wyszliśmy ruszyliśmy do auta,wsiedliśmy do środka i gdy tylko Jackie do nas dołączyła to odjechaliśmy,po kilkunastu minutach dotarliśmy pod budynek

-o 15.30 zbiórka-powiedział Cole i wszyscy wyszliśmy z samochodu,weszliśmy do środka i każde poszło w swoją stronę,ja akurat miałam szafkę między Isaac'iem,a Lee,nie wiem czy to szczęście czy pech,ale dobra.Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy udaliśmy się na lekcje,po lekcjach równo o 15.30 odejchaliśmy spod szkoły,w pewnym momencie zorientowałam się,że Jackie z nami nie ma

-cholera...zostawiliśmy Jackie-powiedziałam

-co?-spytał Cole

-zostawiliśmy ją-powiedziałam

-trudno,ma nauczkę żeby być o umówionej porze następnym razem-powiedział Lee,spojrzałam na niego,to nie fair,ona jest tu nowa i jeszcze nie przywykła do naszych zasad

-serio?Cole zawróć-powiedziałam

-jesteśmy 5 minut od domu-powiedział blondyn

-Cole-powiedziałam,a on mnie zignorował,wywróciłam oczami i po chwili dotarliśmy pod dom,zaczęliśmy wysiadać,a ja wysiadając trzasnęłam drzwiami

-obrazisz się teraz?-zapytał Cole

-ona jest tu nowa-powiedziałam,powinniśmy ją łagodniej traktować i na nią zaczekać,przynajmniej ten jeden raz

enchanted || My Life With The Walter BoysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz