Forever and always || h.s [3/3] ✏️

Rozdział 5

Brakowało mi takiego rodzaju bliskości z Harry'm. Przez moje załamanie zaniedbałam nasz związek na każdy możliwy sposób. Jestem beznadziejna we wszystkim co ostatnio robię.

Beznadziejna przyjaciółka, kochanka, córka.

Ostatni raz dzwoniłan do ojczyma po pożyczkę. Nie wiem nawet co u Alice, a przecież mieszkamy razem. Nie wiem również co u mojego chłopaka, a dzielimy pokój.

To śmieszne co jedna rzecz potrafi zrobić z człowiekiem. Straciłam całą energię, która towarzyszy mi praktycznie całe życie. Jestem dość pozytywnie nastawioną do życia osobą, a ostatnio zachowuję się jak zombie. To jest takie trudne uśmiechać się i promieniować szczęściem kiedy wiesz, że twoja przyszłość wisi na włosku.

Popatrzyłam w stronę biurka, gdzie leżał list od uczelni. Przygryzłam wargę odruchowo i posmutniałam. Nagle do pokoju wszedł mój chłopak, który właśnie wrócił z łazienki. Zrozumiał o co chodzi i złapał kartkę do ręki po czym podzedł do mnie i przykucnął tóż przed moimi nogami.

-Przeczytaj go do końca - próbował namówić mnie Harry.

-Nie rozumiesz. Czytajac to czuję wstyd.

-Ale reszta listu wyjaśni ci wszystko.

-Co mianowicie? - prychnęłam - to jaka marna jestem i głupia, że wogóle pomyślałam, że mogę się dostać?

-Nie. Co zrobić, aby dostać się do innej klasy.

-Wstydzę się pokazać w tej szkole - przetarłam oczy ze zmęczenia.

-Rue, kochanie... Nie dostałaś się wogóle bo wybrałaś w podaniu tylko jedną klasę.

-Nie prawda. Wybrałam każdą o profilu tanecznym.

-Na podaniu piszę, że nie dostałaś się, bo wybrałaś tylko jedną klasę i nie mieli jak cię przydzielić do innej - zdziwił się chłopak.

-Pamiętam to jakby to było wczoraj. Wybrałam chyba z pięć klas - bawiłam się nerwowo palcami.

-Musisz iść to wyjaśnić.

-Teraz jest za późno. Pojadę z samego rana - powiedziałam szczerze.

-Trzymam cię za słowo - pocałował mnie w czoło i ułożył się, przyciągając moje plecy do jego torsu.

-Dobranoc Harry.

-Śpij dobrze księżniczko.

15 ⭐ i 5 komentarzy = next