Wróciłam do domu i odłożyłam sukienkę do szafy. Ten dzień był dosyć dziwny, wiem co mogłoby pomóc mi o nim zapomnieć, jazda. Szybko przebrałam buty i poszłam do stajni przygotować konia, dzisiaj zdecydowałam się na Black Lady. Szybko wyjechałam z posiadłości, galopowałyśmy po plaży, zaczynał się sztorm a fale były coraz większe nie chciałam jeszcze wracać do domu nie teraz. Jechałam dalej w końcu zaczęło padać, zdecydowałam ,że teraz jest najwyższy czas na powrót. Pojechałam przez las, gdy galopowałyśmy, z lasu wybiegł lis, niestety koń stanął dęba. Nie byłam na to przygotowana, czułam jak lecę , na ziemię. Walnęłam nogą o kamień, cała krwawiła, czułam jak powoli mdleje, kiedy już opadłam bez sił zobaczyłam czyjąś znajomą twarz. Nie do końca widziałam kto, krzyczał coś do mnie, ale ja słyszałam wszystko przez mgłe.
Elijah?
CZYTASZ
~Lady Oy Like That~ E.M (W Trakcie)
FanfictionJedyna taka dama, wyborna , elegancka, dobra, waleczna, odważna, szlachetna, czarownica. On pierwotny wampir, który wydaje się nią zainteresowany. Kiedy Elizabeth ma wyjść za mąż z przymusu, zaczynają się schody. Czy ich miłość przetrwa ? Czy obo...