- Panienko! Elizabeth!! Obudź się.
Zacząłem klepać ją lekko po policzku, aby się obudziła, miałem wielką nadzieję ,że to jakiś żart.
Gdy tylko zobaczyłem ją w domu, wiedziałem ,że coś jest nie tak. Nie od razu za nią poszedłem, ale szybko zmieniłem zdanie. Dogoniłem ją dopiero w lesie. Jak zobaczyłem ją spadającą, z konia
zagalopowałem do niej, jak najszybciej i wampirzym tempem podbiegłem. Usłyszałem tylko jak wypowiada moje imię, a następnie przymknęła oczy.
Nie widziałem żadnych ran, więc czemu straciła przytomność? Po chwili zobaczyłem jak jej suknia, już nie taka jasna, staje się szkarłatna, przez krew...-Nie ,nie,nie
Delikatnie podwinąłem, jej suknie aby zobaczyć co się stało. Jej noga była cała rozcięta, a moje zmysły dawały się we znaki. Tylko gdy poczułem zapach świerzej krwi, moje kły wysunęły się. Wiem ,że nie mógłbym jej tego zrobić, jest taka młoda, jeszcze tyle osiągnie...Walczyłem ,ze sobą
W końcu zadecydowałem ,że podam jej moją krew. Oby nie było za późno, bo inaczej już nigdy nie zobaczę, jak pięknie ona się śmieje...
CZYTASZ
~Lady Oy Like That~ E.M (W Trakcie)
FanfictionJedyna taka dama, wyborna , elegancka, dobra, waleczna, odważna, szlachetna, czarownica. On pierwotny wampir, który wydaje się nią zainteresowany. Kiedy Elizabeth ma wyjść za mąż z przymusu, zaczynają się schody. Czy ich miłość przetrwa ? Czy obo...