Siedziałem na łóżku, a Hacker opatrywał mi rany. Patrzyłem na niego, wyglądał na bardzo zmartwionego, czy on się martwił o mnie? Zauważyłem że zawsze przy Hackerze czuje się jakoś dziwnie i się zachowuje inaczej niż przy kimś innym.
Wpatrywałem się przez chwilę w niego, aż usłyszałem głos Hackera.Hacker : Lepiej?
On : Ta.. dzięki.
Hacker : Nie ma sprawy.
Hacker usiadł obok mnie i popatrzył mi prosto w oczy.
Hacker : On. Chciałem ci coś powiedzieć, ostatnio tak myślałem i wydaje mi się że się w-
On : Właściwie to wpadłem na pomysł jak zemścić się na Wojanie i Palionie. Ups- chciałeś coś powiedzieć? Przepraszam nie skupiłem się za bardzo.
Pov Hacker
A już byłem pewny że się uda- Nie słuchał mnie. Patrzyłem na On jak coś mówił, skupiałem się bardziej na moich myślach niż na nim, ale byłem głupi że myślałem że uda mi się to dzisiaj.
On : Co o tym myślisz?
Hacker : Tak super pomysł.
On : Huh? Nawet nie powiedziałem nic o tym-
No to już po mnie. Patrzyłem na niego, wyglądał uroczo- czekaj o czym ja znowu myślę..
On : Hacker czy ty mnie słuchasz?
Nic nie odpowiadałem tylko się na niego gapiłem jak jakiś idiota, po chwili zaczął mnie szarpać i coś mówić, a ja trochę później się urwałem z moich myśli i odpowiedziałem.
Hacker : Przepraszam- Tylko o czymś myślałem..
On : O czym?
On podszedł bliżej mnie, lekko się zarumieniłem. Patrzał na mnie z ciekawością.
Hacker : Nie twoja sprawa, zajmij się sobą.. a właśnie, mam coś dla ciebie.
Wyjąłem z kieszeni małe pudełko w którym znajdował się naszyjnik z zielonym brelokiem.
On : Ładny, przypomina mi ciebie.
Hacker : Ubierz go. Gdy tylko będziesz potrzebował pomocy kliknij w ten kryształ, a ja postaram się jak najszybciej do ciebie teleportować, tylko używaj go w nagłych sytuacjach na przykład jeśli Wojan i Palion znowu przyjdą i będą chcieli ciebie zabić.
On : Dziękuję Hacker, nie wiedziałem że aż tak bardzo się mną martwisz.
Hacker : Nie martwię się tylko nie chce żeby coś ci się stało.
On : To jest to samo Hacki.
Odwróciłem wzrok z powrotem na On ze zdziwieniem, na prawdę nazwał mnie "Hacki"-? Co to w ogóle za ksywka.
Hacker : Czemu akurat tak mnie nazwałeś?
On : Nie wiem wydawało się to słodkie, nie podoba ci się?
Hacker : Nie że nie podoba- Znaczy, nazywaj mnie jak tam chcesz ugh.
Podniosłem się i wyszedłem, kątem oka widziałem jak On na mnie patrzy ponownie się zarumieniłem, chciałem jak najszybciej przestać o tym myśleć szedłem przed dom, po wyjściu zatrzymałem się i usiadłem na schodach.
CZYTASZ
Hacker X On || Wojanowice
ActionOn znajduje sposób żeby wrócić na Wojanowice, w końcu gdy mu się to udaje napotyka chłopaka o imieniu "Hacker", próbują razem pokonać wojanowiczan i przejąć całe Wojanowice. Podczas spędzania razem czasu chłopaki zaczynają coś do siebie czuć... Miłe...