|| rozdział 3 ||

197 9 0
                                    

Pov Wojan

Szybko biegłem do Nubka, po czym z nim pobiegliśmy po Paliona. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem, czy On na prawdę wrócił? Nie wiedziałem co myśleć, musiałem na tych miast powiedzieć o tym chłopaką.

Wojan : Nie uwierzycie co widziałem, byłem u Hackera i..

Nubek : I?

Palion : Mów szybko!

Wojan : On wrócił! Widziałem go u Hackera w domu.

Palion : Haha śmieszny żart, to nie jest czas na pranki Tojt.

Wojan : Ja nie żartuje! Jak wam to udowodnić?

Palion : Dobra to pójdziemy jutro tam na niewidzialności i zobaczymy czy kłamiesz, jeśli serio to jest żart.. To wcale nie jest śmieszny

Wojan : Okej to zobaczycie jutro, nie kłamał bym o takich rzeczach.

Nubek : Chodźmy już do swoich domków bo się ściemnia.

Wojan : Dobranoc wszystkim.

Następnego dnia gdy się przebudziłem od razu wstałem i wybiegłem z domu, pobiegłem do Paliona, potem poszliśmy po Nubka dałem im mikstury na niewidzialność, wypiliśmy je i udaliśmy się w kierunku domu Hackera.

Zauważyliśmy że Hacker pilnuje wejścia co było nowością, nigdy nie uważał aż tak bardzo na swoje mieszkanie. Weszliśmy po cichu żeby nie usłyszał naszych kroków, przeszukaliśmy dom Hackera, aż nadszedł czas na jego pokój w którym znajdował się On, siedział na łóżku po chwili wstał.

Palion : Nie kłamałeś!

Popatrzyłem na Paliona, najwidoczniej zapomniał ze jak jesteśmy na niewidzialności to dalej mogą nas usłyszeć.

On : Kto tu jest?!

Połknąłem ślinę i stałem w miejscu bez ruchu, po chwili wleciał Hacker.

Hacker : Co się stało?

On : Wydaje mi się że słyszałem Paliona.

Hacker : hmm. Poczekaj chwilę, możliwe że są tu na niewidzialności, wyłączę im efekty i przeszukamy dom.

Na tą wiadomość wybiegłem z jego domu i schowałem się gdzie mnie nie będzie widać, mam nadzieję że chłopacy również tak zrobili. Po czym Hacker wyłączył mi efekty od razu wypiłem kolejną miksturę. Wszedłem ponownie do środka domu, On i Hacker przeszukiwali budynek, nagle On się potknął i upadł na ziemię, to było zaskoczenie On otrzymał obrażenia, to znaczy że możemy łatwo go znowu pokonać, musimy działać szybko. Dałem chłopakom cicho znać żebyśmy spotkali się pod domem Kati, wybiegłem z domu Hackera i zmierzałem w stronę miejsca celującego.

Hacker X On || Wojanowice Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz