Oczy jak złoto

6 0 0
                                    

Wybiła 2 a ja nie mogłam spać bo moim myślą towarzyszył przez cały czas czarno włosy chłopak więc wkurzona w końcu wstałam i otworzyłam okno po czym powoli usiadłam na dachu garażu i patrząc tępo na ulice zastanawiałam się jak mogę zasnąć

Nagle usłyszałam kroki więc nachyliłam się zdziwiona że ktoś kręci się tu o 2 w nocy

To są chyba jakieś żarty
Blake właśnie przechodził ulicą
A gdy ze zdziwienia zleciałam z dachu na stertę liści krzycząc odwrócił się w moją stronę

Gdyby nie fakt że dach od garażu jest moze na wysokości 2 metrów od ziemi i ze były podemną liście mogłabym źle skoczyć

Chłopak podszedł w moją stronę trzymając coś w dłoni i celując w moją stronę a ja zamarłam dostrzegając że trzyma on pistolet

Już miałam krzyczeć ale chłopak zdziwiony  schował broń i zakrył mi usta dłonią
- tylko się nie drzyj wytłumaczę ci to powiedział a ja wstałam po cichu

Masz mi to wytłumaczyć !
- co ty mnie śledziłaś z tego dachu?
Oczywiście że nie! Po prostu siedziałam to mój dom idioto
- dobra ubierz się i chodź
Gdzie ?
- przejdziemy się
Po tym jak celowałeś we mnie pistolet?!
-tak a teraz ubierz się czekam na dole

Wbiegłam do domu i udałam się do pokoju żeby założyć najprędzej jak umiałam szarą bluzę z kapturem i długie luźne jeansowe spodnie
Szybko zawiązałam buty i wróciłam do chłopaka

Lepiej żebyś mi to wytłumaczył

Tak zrobie ale chodź na plaże żeby nikt nie słyszał

Czego jak mnie mordujesz psychopato? Spytałam ironicznie

- jesteś słodka jak się denerwujesz a teraz chodź

Usiadłam na piasku i zaczęłam słuchać
- nie możesz nikomu powiedzieć a ja niepowinnienem nikomu nie mówić ale nie mam wyjścia jak ci nie powiem to wypaplasz ze mam broń

Tak tak a teraz mów

- mogę powiedzieć tylko że w mojej pracy posiadanie broni to konieczność powiedział po czym zapalił papierosa

Pracy ? To ile ty masz lat
-No 21
W jednej sekundzie zbladłam
Rocznikowo?
- nie rocznikowo mam 22
Co?!
-chwila ile ty masz lat ?
16... wydusiłam na co teraz to on zbladł
-rocznikowo?
Nie
- chociaż tyle
Co?
- nic po prostu to wszystko utrudnia
Czekaj ale co utrudnia ? Spytałam podejrzanie
- nic odpowiedział szybko zaciągając się papierosem
Od jakiego wieku pracujesz?
- odkąd skończyłem 15 lat
Jezu to co ty robisz?
- powiedzmy ze dość nielegalne rzeczy
nie no ja kurwa śnie teraz to mi musisz już powiedzieć co ty robisz
- powiedzmy że ma to związek z narkotykami
Handlujesz ?!
- coś w tym stylu
Jezu co ja robie nie tak w życiu..
dlaczego?!
- nie wiem po prostu
To jest twoja odpowiedź ?
- tak
Jezu...
po chwili ciszy chłopak rozpoczął nowy temat

-zawsze twierdziłem że miłość jest nie potrzebna ale nie chce zostać takim człowiekiem chyba musze się otworzyć na jakieś emocje

Nie pomogę ci nigdy nie byłam zakochana
-nigdy ?
Nigdy
- to takie uczucie że nie możesz spać jeść czy pić bez myślenia o danej osobie po prostu gdy nie jest obok czujesz pustkę i mógłbyś nie opuszczać tej osoby na krok . Ta osoba wydaje ci się idealna i nie widzisz w niej żadnej skazy ani niedoskonałości , wolisz umrzeć niż żyć bez tej osoby to jak narkotyk

Brzmi strasznie , byłeś kiedyś zakochany że tak dużo o tym wiesz?
-nie
To skąd ..
- widziałem miłość wielokrotnie i bardzo wyraźnie

Po tych słowach wyrwałam chłopakowi papierosa z ust i zaciągnęłam się

Ale nie pomyślałam o tym co zaraz miało się stać

Moje płuca zapiekły mnie niemiłosiernie a ja zaczęłam głośno kaszleć
-jezu nigdy nie paliłaś? Powiedział chłopak klepiąc mnie po plecach

Nie wydusiłam oddychając głęboko
-no to nie próbuj powiedział zabierając mi papierosa i gasząc go

Naciągnęłam kaptur na Głowę i położyłam się na Piasku aby spojżeć w gwiazdy
Były piękne jakby ktoś po prostu rozrzucił je na czarnej nicości

Odwróciłam się w stronę chłopaka na co spojrzał mi w oczy i rzekł

Masz oczy jak złoto
A ja uśmiechnęłam się

We shouldn't meetWhere stories live. Discover now