Zapukałam do drzwi przyjaciółki a ta już po chwili otworzyła mi je
Hej Ricky
- Hejka! wchodź
Są twoi rodzice? spytałam
- nie jesteśmy same pojechali na jakąś kolacje pewnie wrócą w nocy
Okej
- nie wiedziałam że bierzesz No a wiesz nie chciałam się pytać bo uznałabyś mnie za totalną ćpunkęOstatnio spróbowałam nie powinnam ale jakoś tak wyszło
- alkohol , Towar i te sprawy No No schodzisz na złą drogę
Może i tak zaśmiałam się
- o mój boze co ci się stało?! Krzyknęła dziewczyna gdy już zdjęłam buty i mogła ujrzeć moją twarz
Zaraz ci opowiem...Siedziałam na łóżku Ricky , trzymając lód tuż przy twarzy opowiadając jej wszystkie zdarzenia z ostatnich dni
-Przykro mi nie wiedziałam ze twój tata taki jest
Zawsze był ostry ale nigdy nie podniósłby na mnie ręki a przynajmniej tak myślałam... już nie wiem czego mogę być pewna No i ta rozmowa z gabinetu nie daje mi spokoju
- to moze powinnaś mniej o tym myśleć?
Może
-Nadal nie mogę uwierzyć że całowałaś się z Blake'M ! Jesteście parą?
Nie wiem ale chyba się w nim zakochałam ...
- to jeden z najprzystojniejszych chłopaków z miasteczka ale ma 22 lata więc wszystkie laski boją się do niego podbijaćIle ma się lat w ostatniej klasie?
- 20 odpowiedziała Ricky
Na serio? Myślałam że 18
- u nas jest dłużej , Blake nadal utrzymuje kontakt z chłopakami z ostatnich klas przychodzi na wszystkie imprezyTak zauważyłam
- dobra to co bierzemy? Spytała Blondynka i uśmiechnęła się figlarnieLeżałam z Ricky na jej łóżku stykając się głowami
Ricky?
- tak?
Ty też widzisz te kolorowe gwiazdy na suficie?
- taaak przedłużyła po czym obie wybuchłyśmy śmiechem
Ricky musze iść
- czemu? Spytała przyjaciółka
Nie wiem czuje że musze iść
-Masz magiczne przeczucie ?
Tak sądzę
-to weź resztę towaru
Mogę? Spytałam wstawiając do siadu
- tak bierz
Cmoknęłam przyjaciółkę w policzek chwyciłam mały plastikowy woreczek i wybiegłam z domu udając się na moloUsiadłam na deskach i wyjęłam telefon po czym wybrałam numer Blake'a sama niewiedząc czemu
Odczekałam chwilę ale chłopak nie odebrał
Zadzwoniłam ponownie ale nadal nikt nie odebrał telefonu więc wzięłam kolejną dawkę białego proszku i położyłam się na deskachGwiazdy były dziś prześliczne , wyglądały jak płatki dmuchawca które mogłoby się zdmuchnąć
Dmuchnęłam w niebo na pewność że nie są tylko złudzeniem
Kocham gwiazdy
Poruszyłam się nieznacznie bo coś zbijało mi się w zagłębienie talii na którym jak mi się po chwili przypomniało jeszcze wczoraj spoczywała obca ręka
Na to wspomnienie zadrżałam
Gdyby nie Blake ten mężczyzna by mnie skrzywdził . Na myśl o chłopaku uśmiechnęłam się
Miał śliczne oczy i tatuaże te kwiatowe na dłoni jak i te na szyi którym nie przyjrzałam się nigdy za dokładnie
Cały był śliczny chyba naprawdę go kocham powiedziałam po czym zaczęłam się śmiać na głosLeżałam tak przez długi czas aż w końcu moje oczy zamknęły się
Jak przez mgłę słyszałam melodie mojej ulubionej piosenki i czułam wibracje w kieszeni które co pare minut ustawały a potem znowu się pojawiały
Poczułam silne ramiona trzęsące mną i głos krzyczący moje imię ale niebyłam w stanie rozpoznać osoby która je krzyczała bo słyszałam wszystko jak przez szklankę a jedyne co widziałam to ciemność
—————-___________————-___
YOU ARE READING
We shouldn't meet
Teen FictionLilou właśnie wprowadziła się do miasteczka , niczym sie nie różniła od wielu innych dziewczyn była ,zwykłą spokojną aż nudną 16-latką która nie wiedziała jeszcze jak bardzo zmieni się jej życie Blake mieszka w miasteczku jest głośnym problematyczn...