Impreza

13 2 1
                                    

Siedziałam jeszcze chwilę z nowymi znajomymi a po chwili skierowałam się wraz z JJ'em w stronę wypożyczalni desek surfingowych
Była to mała budka z paroma deskami stojącymi przed nią z starszym panem w okienku

Po chwili już mieliśmy deski a ja ściągnęłam sukienkę i wraz z JJ'em poszliśmy popływać

Pare razy wylądowałam w wodzie ale bawiłam się świetnie a gdy po jakimś czasie wyszliśmy z wody ja zaczęłam się zbierać bo dochodziła 17

Spakowałam się i pożegnałam przyjaciół gdy ktoś złapał mnie za nadgarstek

- hej jest taka sprawa zaczęła Ricky. Jutro o 21 będzie impreza na jachcie jednego z dzieciaków ze szkoły na rozpoczęcie wakacji może byś przyszła? Spytała dziewczyna a ja odrazu się zgodziłam chcąc poznać ludzi z którymi za jakiś czas zacznę chodzić do klasy

Siedziałam na molo i rozmyślałam nad moją sytuacją z imprezą . Bardzo się stresowałam bo nie znałam nikogo na tyle by przesiedzieć z nim całą imprezę ale jeżeli coś pójdzie nie tak to będę mogła zawsze wrócić do nowo poznanej grupki przyjaciół która wydawała się naprawdę sympatyczna  . Z moich rozmyśleń wyrwał mnie znajomy głos

- hej śliczna powiedział Blake
Ostatnio dużo osób tak na mnie mówi wiesz?
-mówisz o tym blond chłopcu? Powiedział z mniej zadowoloną miną

JJ jest fajny tak samo jak Ricky i Wilson nie wiem czemu się nie lubicie

-JJ jest po prostu ...
No jaki? Powiedziałam lekko podirytowana
- nie lubię go , mamy pomiędzy sobą jakiś spór a do pozostałych nic niby nie mam ale zadają się z blondaskiem
Chyba nie będę wnikała w wasze spory . A co chciałeś?
- mówili ci o imprezie?
Tak Ricky wspominała ze to na rozpoczęcie wakacji
- idziesz?
Chyba tak , a ty? Masz zaraz 20 lat ukończyłeś już chyba szkołę
- Rzuciłem ją na początku ostatniej klasy więc właściwie to nie
Dlaczego ? Spytałam
- Oddałem się pracy powiedział po czym usiadł obok mnie
No tak... . Wczorajszej nocy na plaży Blake wszystko mi wytłumaczył ale stwierdził że to nic co mnie dotyczy i że mam udawać że nic o tym nie wiem , powiedział że tak będzie dla mnie lepiej a ja się z nim zgodziłam bo nie miałam ochoty mieszać się w nielegalne rzeczy w końcu to nie był jakiś film akcji a ja nie miałam z całą sprawą nic wspólnego . Ale nie wiedziałam jeszcze wtedy jak bardzo się mylę ...

Przez parę następnych godzin rozmawiałam z Blake'm na różne tematy a gdy musiałam wracać już do domu Blake postanowił mnie odprowadzić bo jak on to stwierdził „Znów wpadniesz na jakiś genialny pomysł zjęcia szalika z lampy czy skakania pod auto" na co odpowiedziałam tylko ze to drugie nigdy nie miało miejsca

Gdy staliśmy już pod moim domem  spytałam się przyjaciela czy nie chciał by wejść na chwilę do środka a on po chwili namyśli finalnie się zgodził

Weszłam i przywitałam się z ojcem stojącym w kuchni a gdy jego wzrok powędrował na Blake'a zrobił się blady jak ściana tak samo jak Blake wpatrujący się w mojego ojca jakby zobaczył ducha 

We shouldn't meetWhere stories live. Discover now