Wstałam jak codzień rano ale tym razem z potwornym bólem głowy i niechęcią do wykonania jakiegokolwiek ruchu
Przekręciłam się obolała na plecy a moim oczom ukazał się biały sufit który jeszcze wczoraj tańczył od kolorów i kształtów a ja automatycznie przypomniałam sobie o gwiazdach które widziałam również wczoraj
Sięgnęłam do mojej szafki przy łóżku i wyciągnęłam z niej listek leków po czym połknęłam jedną tabletkę i udałam się do toalety
Spojrzałam w lustro i dopiero w tamtej chwili zrozumiałam że miałam na sobie bluzę przyjaciela
Widocznie tak przesiąknęłam zapachem róży że już przywykłam do tej przyjemnej nutyRozebrałam się a moim oczom ukazały się liczne siniaki na co do głowy wróciło wspomnienie z wczoraj gdy wygłupiałam się na murku
Tylko raz byłam w podobnej sytuacji i było to wtedy gdy znalazłam się w wypadku samochodowym jako 10-latka
To taka moja mała trauma przez którą boje się jeździć zbyt szybko autemWeszłam pod prysznic i spłukałam z siebie zapach róż oraz rozmazany wczorajszy makijaż
Nie chciało mi się dzisiaj wychodzić z domu więc ubrałam się w dresy i luźną koszulkę a następnie w mokrych włosach i kapciach w kolorze „oczojebnym różu" jak to skomentował mój brat po kupieniu ich za co dostał strzał w potylicę ,zeszłam na dół gdzie zastał mnie widok ojca rozmawiającego przez telefon
Zatrzymałam się w połowie drogi bo z jego ust padło imię Blake ale jednak nie przejęłam się tym bo pewnie w mieście było sporo osób o tym imieniu więc podeszłam do lodówki i zaczęłam poszukiwanie czegoś zjadliwego
Gdy zjadłam śniadanie i wypiłam kawę mój telefon zadzwonił a ja wyszłam na dwór i usiadłam na hamaku by odebrać
- hej skarbie powiedział mój przyjaciel a ja dopiero po chwili przypomniałam sobie o naszym ustawionym związku trwającym do dziś wieczora
No tak odpowiedziałam i się zaśmiałam , hej słońce
- jak tam kac jest? Spytał na co pokiwałam głową ale szybko zrozumiałam że chłopak mnie przecież nie widzi więc uderzyłam się ręką w czoło i odpowiedziałam
Tak jest
- późno wstałaś ale to dobrze moze się wyspałaś chociaż powiedział a ja zerknęłam na zegar w telefonie na którym wybiła 15Cholera nie wiedziałam ze spałam do południa . Po tych słowach Charlie wskoczył do hamaka tym samym powodując jego obrót przez co znajdywałam się teraz do góry nogami zaplątana żeby już za chwilę upaść na miękką trawę
Charlie! Krzyknęłam
- Charlie kim jest Charlie spytał JJ
Na co włączyłam połączenie FaceTime by mógł zobaczyć psa wpatrującego się w telefon i mnie leżącą wciąż na trawie
- zawsze chciałem psa ale rodzice wolą kotyPowiedział a już po chwili moim oczom ukazał się widok chłopaka na którym leżał kot który jak mi przedstawił JJ nazywał się Garfield
_______________________
Tu za to krótki rozdział chyba chwilowo wyczerpały mi się pomysły
YOU ARE READING
We shouldn't meet
Teen FictionLilou właśnie wprowadziła się do miasteczka , niczym sie nie różniła od wielu innych dziewczyn była ,zwykłą spokojną aż nudną 16-latką która nie wiedziała jeszcze jak bardzo zmieni się jej życie Blake mieszka w miasteczku jest głośnym problematyczn...