Rozdział I

133 5 7
                                    

Obudziłam się o około 9:30. Gdy tylko wstałam, usłyszałam czyjeś głosy. Ktoś odwiedził mojego brata. Nasi rodzice nie mieszkali z nami i wątpie żeby to byli oni ponieważ były to głosy jakiś chłopaków. Czy to są chłopacy z Joker Out? Szczerze, miałam nadzieję że tak, ponieważ od dawna chciałam ich poznać.

Postanowiłam, że się ogarnę. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej moją ulubioną czarną bluzę z fioletowym logiem Joker Out oraz szerokie dżinsowe spodnie z dziurą na kolanie. Poszłam do łazienki się przebrać z piżamy w wybrane ubrania. Gdy to zrobiłam sięgnęłam po szczotkę do włosów i zaczęłam się czesać. Moje włosy były dosyć krótkie więc nie miałam z tym jakiegoś wielkiego problemu.

Byłam już gotowa. Postanowiłam zejść na dół. Trochę się stresowałam, ale zawsze tak miałam kiefy poznawałam nowych ludzi.

Gdy byłam już na dole, zauważyłam, że oprócz Krisa było tam też czterech innych chłopaków. Miałam rację. Na kanapie w salonie siedzieli wszyscy członkowie zespołu mojego brata.

- Hej - odezwałam się i wtedy wszyscy spojrzeli na mnie - Jestem...
- Katrina Guštin - przerwał mi wokalista, Bojan Cvjetićanin - Kris nam wiele o tobie opowiadał.
- Fajnie poznać młodszą siostrę naszego gitarzysty - odezwał się Nace - Podejrzewam, że nas już znasz. Mam rację?
- Tak - zaśmiałam się lekko - Kocham waszą muzykę. Bardzo się cieszę, że w końcu was poznałam.

Zauważyłam że Bojan uśmiechał się. Miał bardzo ładny uśmiech.

- Jaka jest twoja ulubiona piosenka od nas? - spytał Jan - W ogóle, znasz wszystkie nasze piosenki?
- Oczywiście, że znam. - odpowiedziałam gitarzyście - Kocham wszystkie, ale jednak moją ulubioną jest A sem ti povedal.

Bojan znowu się uśmiechnął. Boże, jaki on ma cudowny uśmiech! Chwila. Przecież widziałam go wiele razy, byłam na kilku koncertach, obserwuje wszystkich członków zespołu, więc dlaczego dopiero teraz zauważyłam to, że Bojan ma taki ładny uśmiech?!

- Kati cały czas na słuchawkach, lub czasami na głośniku włącza w zapętleniu  A sem ti povedal. - zaśmiał się mój brat - Boję się, że po jakimś czasie znudzi mi się ta piosenka i nie będzie mi się chciało grać jej na koncertach.

Wszyscy zareagowaliśmy śmiechem na żart Krisa. Najbardziej zwróciłam uwagę na Bojana. Boże, śmiech też ma cudowny!

Co się ze mną dzieje?


























Hejka! To moja pierwsza książka, więc mam nadzieję, że wam się podoba. Postaram się wstawiać nowe rozdziały jak najczęściej, ale nic nie obiecuję, pinieważ często nie mam weny na pisanie lub zapominam. Jeśli popełnię jakieś błędy to możecie mnie poprawiać.

Povej mi Katrina, me sploh rada imaš || Bojan Cvjetićanin fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz