Jeszcze jakiś czas siedzieliśmy w trójkę w salonie i oglądaliśmy coś w telewizji. Po jakimś czasie Kris poszedł już spać, więc ja z Bojanem też poszliśmy do mojego pokoju. Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki się umyć i przebrać.
Gdy już się umyłam to wróciłam do swojego pokoju gdzie czekał na mnie Bojan. Znowu miał na sobie tylko spodnie. Bez żadnej koszulki.
Wyglądał cudownie...
Położyliśmy się do łóżka. Oczywiście przytuliłam Bojana, bo tak mi się lepiej spało. Po jakimś czasie oboje zasnęliśmy.
Obudziłam się jakoś po godzinie 10:00. Cały czas leżałam z głową na klatce piersiowej Bojana. Wstałam z niego i popatrzyłam na chłopaka. Bojan już nie spał.
- Hejka, skarbie... - przywitał mnie - Jak ci minęła noc?
- Bardzo dobrze - odpowiedziałam - A tobie?
- Też bardzo dobrze. Wstajemy?
- No, możemy.Wstaliśmy z łóżka i zeszliśmy na dół. Kris już tam czekał na nas. Przywitaliśmy się z nim i poszliśmy robić sobie śniadanie. Gdy już jedliśmy, nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
- Pójdę sprawdzić! - powiedziałam wstając i kierując się w stronę drzwi - To pewnie kurier.Otworzyłam drzwi i gdy zobaczyłam kto za nimi stoi, od razu je zatrzasnęłam. To była Sara... Byłam przerażona gdy ją zobaczyłam. Pobiegłam do swojego pokoju i starałam się być spokojna. Było to trochę ciężkie.
Po jakimś czasie usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju. Powiedziałam "proszę" i wtedy wszedł Bojan.
- Katrina? - odezwał się - Wszystko w porządku? Kto był za drzwiami?
- To była Sara... - szepnęłam i spojrzałam przez okno czy nadal tam stoi - Ona nadal tam jest... Bojan... Ja się boję...
- Spokojnie, skarbie... Nic ci się nie stanie...Bojan mnie przytulił i zaczął głaskać po głowie. To było takie przyjemne. Gdy się tak przytulaliśmy nagle do pokoju wszedł mój brat.
- Co się znowu stało? - spytał - Czy ten kurier ci coś zrobił?
- To nie był kurier - oznajmił Bojan - To była Sara. Nie wiem skąd ona wie gdzie wy mieszkacie ale uważajcie na nią. Jest zdolna do wszystkiego.
- Idę tam.
- Nie, Kris! - powstrzymałam go - Nie idź do niej. Przynajmniej nie sam. Idziemy wszyscy.Zeszliśmy na dół i otworzyliśmy drzwi. Sara nadal tam była. Trochę się bałam, ale musiałam być spokojna.
- No hej - przywitała nas - Widzę, że Bojan się mnie nie posłuchał. Miałeś się nie zbliżać do tej małej dziwki!
- Hej! - krzyknął Kris - Nie mów tak o mojej siostrze!
- Sara, czego chcesz? - spytał Bojan - Czy ty nie możesz zrozumieć, że ja już nie chcę z tobą być?
- Ja myśle, że mnie dalej kochasz. A z Katriną jesteś tylko dlatego, że jest dziewicą i chcesz mieć pod ręką laske, którą możesz sobie wyruchać.Bojan wyglądał na bardzo zdenerwowanego kiedy Sara to powiedziała. Nie dziwię się.
- To tobie najbardziej zależy na seksie, Sara! - krzyczał na nią - O niczym onnym nie myślisz! A teraz zniknij z mojego życia i pozwól mi być z Katriną! Ja ją kocham, nawet nie wiesz jak bardzo. I nigdy nie przestanę jej kochać.
Łzy zebrały mi się w oczach gdy to powiedział. Oczywiście były to łzy wzruszenia.
Wtedy Sara wyszła z naszego domu. W końcu! Naprawdę była okropna i nie chciałam jej więcej widzieć.
Heeeeej!!! Dawno nie wstawiłam nowych rozdziałów ale nie mogłam dokończyć... Ale udało sie! I jeszcze taka informacja. Jest to przedostatni rozdział. Za chwilę zacznę pewnie pisać ostatni. Zapraszam was do komentowania, bo jak już wcześniej mówiłam, uwielbiam czytać komentarze. Paaaaaaa!!!

CZYTASZ
Povej mi Katrina, me sploh rada imaš || Bojan Cvjetićanin fanfiction
Fanfiction21- letnia siostra gitarzysty zespołu Joker Out - Katrina Guštin poznaje przyjaciół z zespołu swojego brata Krisa. Wcześniej znała wszystkie ich piosenki, była na kilku koncertach i miała pare rzeczy z ich merchu, ale nigdy nie miała okazji poznać c...