Drogi pamiętniku,
Powiem ci coś...
Pan był dzisiaj dla mnie bardzo dobry.
Dał mi trochę chleba z masłem i wodę w lekko brudnej butelce.
Tak dawno nie widziałam jedzenia i czegoś do picia.
Wszystko od razu zjadłam i zaczęłam dziękować Panu.
Klękałam przed nim i zaczęłam płakać.
Całowałam jego buty i cicho dziękowałam.
Nie lubił tego.
Kopnął mnie w twarz.
Opadłaam na zimną podłogę i podkuliłam nogi pod brodę.
Cicho załkałam i zaczelam przepraszać za swoją głupotę.
Powtarzałam ciągle słowo 'przepraszam' aż Pan wyszedł z celi.
Drzwi zamkły się hukiem a ja odetchlam z ulgą.
Do czasu.
Za drzwiami słyszałam liczne wyzwiska i głośne krzyki Pana.
Znowu to samo.
Muszę pomóc mu to ograniczyć.
Musze.
Przepraszam za wszystko.
Przepraszam, że jestem nienormalna.
Jesli przeczytales prosze o zostawienie komentarza i vote. To motywuje mnie do pracy ^'^
CZYTASZ
Powiem ci coś • Styles
FanfictionDrogi pamiętniku, Powiem ci coś... [short story] *** Copyright © 2015 princessliwia