8

72 14 0
                                    

^Yukinori Shinohara oraz Juuzou ^

***
20:02

- Serio? - zapytał "Maska" nie wierząc w to co usłyszał.

- A tylko wyjdziesz - warknął Kai, grożąc potworowi palcem. - Zane będzie cię pilnował.

- Sądziłem, że prześpię się w tamtej celi. Serio was nie rozumiem... - mruknął ghul.

- Nie przyzwyczajaj się - powiedział groźnie Kai. - Wiedz, że gdy tylko wychylisz łeb zza drzwi, skończysz jak "Czaszka".

- Trochę się powtarzasz - zauważył niewzruszony ghul.

- Jeszcze jedno słowo, a serio ci przywalę - warknął Kai, grożąc ghulowi pięścią.

Potwór jedynie stał z uniesionymi brwiami i patrzył się na Czerwonego Ninja zdziwionym wzrokiem. Lloyd, który, tak jak reszta, był świadkiem tej sceny, przyglądał się ghulowi. Rozumiał to, że ten może być... "lekko" zdezorientowany ich zachowaniem. Nie dziwił mu się. Ghul prawdopodobnie był świadom tego, że powinien siedzieć w celi, a ninja go testują i chcą sprawdzić czy i on wywiąże się z umowy.

- Idź się umyj, bo jeśli pobrudzisz pościel, to nie daruję - warknął Kai, wyciągając rękę, w której trzymał ręcznik.

- Naprawdę, ale to naprawdę macie nierówno pod sufitem... - odezwał się "Maska", chwytając ręcznik.

Po chwili Zane zaprowadził go do łazienki i zaczął pilnować zamkniętych drzwi, a reszta ninja czekała pod pokojem, który należał, albo MIAŁ NALEŻEĆ, do Mistrza Ziemi, którego niestety nie było w drużynie.

- Jesteś pewien, Lloyd? - zapytała nagle Nya, którą przechodził dreszcz na samą myśl, że ghul będzie spał (albo wymyślał plan zamordowania ich) w pokoju obok.

- Nie wiem - oznajmił szczerze Zielony Ninja, opuszczając głowę.

- Gdybym nie był taki wykończony z chęcią bym go przypilnował razem z Zane'em - powiedział Kai, ziewając głośno.

- Ty chociaż zaśniesz - mruknął Jay, opierając się o ścianę.

Po prawie dwudziestu minutach przed pokojem pojawił się Zane oraz "Maska" z mokrymi włosami, co było jedyną oznaką, że wziął prysznic.

Czy nie traktujemy go przypadkiem ZBYT dobrze? - pomyślał Lloyd, krzyżując ręce na piersi. - Może nie powinniśmy?

Zielony Ninja zerknął wprost w brązowe oczy ghula. Te wydały mu się zmęczone, co go nie zdziwiło. Kiedy Lloyd przyglądał się ghulowi, ten ziewnął cicho, zauważając spojrzenie blondyna.

- Nie zdziwiłbym się, gdyby Czerwony zaśpiewał mi kołysankę na dobranoc - odezwał się nagle ghul, wyraźnie próbując sprowokować Kai'a.

- Morda - warknął szatyn, wpychając ghula do pokoju. - I pamiętaj - zagroził - że jeśli wyjdziesz, urąbiemy ci łeb.

- Okej - mruknął potwór. - Dobranoc~

Ghul pomachał ręką, kiedy stanął do nich tyłem, a chwilę później Kai zamknął drzwi. Zane wyciągnął rękę z kluczami w stronę zamka, jednak Zielony Ninja chwycił metalowe przedramię Mistrza Lodu, na co wszyscy zerknęli ze zdziwieniem oraz przerażeniem na kręcącego głową blondyna.

- Ale - zaczął przerażony Jay, jednak Lloyd go uciszył.

- Gdyby chciał wyjść, Zane będzie w pobliżu - oznajmił spokojnie Zielony Ninja. - Lepiej będzie jak pójdziemy spać. Powodzenia, Zane. - Lloyd ruszył do swojego pokoju, na co wszyscy oprócz Białego Ninja, również pokierowali się do swoich łóżek.

Zanim wzejdzie słońce // Ninjago&Tokyo GhoulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz