Obudziły mnie rozmowy dochodzące z pokoju. Przetarłem oczy i zaspana zaczęłam zmierzać w kierunku łazienki. Drzwi do pokoju Aarona były zamknięte co rzadko się zdarza.
- Posłuchaj mnie draniu. - Syknął. - Jeśli jeszcze raz cokolwiek zagrozi Nadii z twojej winy, uwierz, znajdę cię, i zabiję. - Warknął.
- Nie interesuje mnie twoje zdanie, trzeba było.... - Mówił otwierając drzwi i wychodząc na korytarz.
Gdy tylko mnie zobaczył rozłączył się. Zaniepokoiło mnie to. Miał coś do ukrycia. Za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć jaki sekret ma przede mną.
- Z kim gadałeś? - zapytałam zaspanym tonem.
- To nie jest istotne w tym momencie. - rzekł.
- Ciocia jest w domu? - zapytałam.
- Nie, z samego rana wyszła do pracy. - Obiął mnie w talii.
- Nie zaprzątaj sobie niczym główki, mała. - powiedział odgarniając kosmyk włosów za ucho.
- Muszę iść się odświeżyć. - westchnęłam.
- Jak sobie życzysz, mała. - wziął mnie przez ramię i ruszył w stronę drzwi do łazienki.
- Co ty robisz? - pisnęłam z zaskoczenia.
- Chciałaś iść się odświeżyć. - powiedział.
- Mam własne nogi. - podniosłam kącik ust do góry.
- Po co je nadwyrężać? - zaśmiał się chrapliwie.
Postawił mnie na dywanie. Ściągnął bluzkę przez co mogłam ujrzeć jego dobrze wyrzeźbione ciało. Ten mężczyzna to dosłownie Bóg a zarazem Diabeł w ludzkiej skórze. Zsunął dresy wraz z bokserkami a moim oczom ukazał się wielki, sztywny penis.
- Sama się rozbierzesz, czy ja mam to zrobić? - zmierzył mnie wzrokiem.
- Jak wolisz. - uśmiechnęłam się zadziornie.
Podszedł do mnie bliżej po czym wsunął ręce pod bluzkę praktycznie zrywając ją ze mnie. Klęknął przede mną a po chwili nie miałam na sobie szortów.
Puścił gorącą wodę po czym wszedł pod prysznic ciągnąc mnie za sobą.
CZYTASZ
Zakazany Crush
RomanceProblemy w domu powodują ponowne spotkanie wrogów, co kończy się zdradą i chęcią zemsty.