Nadia

40 3 0
                                    

Bałam się tego uczucia. Zakochałam się. Ten facet znajdował się w moim mózgu a nawet krwiobiegu, we wszystkich moich wnętrznościach. Chodził po mojej głowie non stop, bez żadnej przerwy. Dlatego czułam w głębi siebie, że ma przede mną sekret, którego za wszelką cenę nie chciał wystawić na światło dzienne. Wiedziałam że nie była to jego jedyna tajemnica. Aby się dowiedzieć, byłam zdana sama na siebie. To jak walczył o mnie z Martinem wywołało wrzenie w moim krwiobiegu. Nigdy nikt o mnie nie walczył w taki sposób w jaki zrobił to Aaron. Wiedziałam, że było to złe, ale inaczej Martin by nie zrozumiał. Nie odczepiłby się ode mnie. Dawał o sobie wiele razy znać. Nawet miałam wrażenie że mnie śledził, nie myliłam się. Musiał widzieć mnie i Aarona podczas bzykanka, co wywołało w nim zazdrość. Ten człowiek jest psychicznie chory i mam nadzieję że nigdy więcej nie pokaże się w moim życiu. 

***

Siedziałam w swoim pokoju podczas gdy Brutus objadał kość. Ciocia była w pracy a Aaron dostał pilny telefon i musiał gdzieś pojechać. Nic więcej mi nie powiedział. Może to i dobrze? Widziałam, jaki demon w nim siedzi. Wygrałby nawet z Lucyferem. Czułam się przy nim bezpiecznie, ale wolałam nie stawać mu na drodze aby go nie denerwować. Moje życie stało się skomplikowane w ciągu jednej chwili...

Dobra Nadia, koniec użalania się nad sobą. 
Muszę poznać prawdę, co skrywa mój kochanek.

Stwierdziłam że przeszukam jego pokój. Wstałam i zmierzałam w kierunku drzwi. Przesunęłam je delikatnie i weszłam. Sprawdziłam wszystkie szuflady i dotychczas nic nie zwróciło mojej uwagi. W pewnej chwili pomiędzy ubraniami znalazłam teczkę. Ciekawość zrobiła swoje. Otworzyłam ją. W środku znajdowały się różne zdjęcia nieznanych mi osób a jednocześnie wiele informacji o nich. Jedna fotografia zwróciła szczególnie moją uwagę. Gdy rozpoznałam tam siebie i mojego ojca przeszły mnie nieprzyjemne dreszcze i dostałam gęsiej skórki. Szczególnie przeraził mnie fakt, że zdjęcie było zrobione z ukrycia...

Po jaką cholerę Aaronowi potrzebne jest to zdjęcie?
Co Aaron ma do ukrycia a przede wszystkim co wiąże go z moim ojcem?

Te myśli chodziły mi po głowie w kółko. Musiałam się przewietrzyć więc wzięłam mojego psiaka i poszliśmy na spacer. 

Zakazany CrushOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz