Wbiegłem do łazienki nie wiedząc co się do końca dzieje. Serce waliło mi tak szybko jakby chciało wyskoczyć mi z klatki. Czemu tak reagowałem na tego jebanego chuja przecież go nienawidzę prawda? Więc czemu mój organizm reaguje inaczej. Czemu nie pozwala mi normalnie o nim rozmawiać, myśleć. Co tu się do chuja dzieje. Te pytania nurtowy mnie cały czas. Obmyłem twarz wodą, żeby się ogarnąć ale nie pomogło zbytnio. Zacząłem jeszcze bardziej się oblewać tą wodą, żeby się ogarnąć ale nic to nie pomagało.~KURWA SPIERDALAJ Z MOJEJ GŁOWY~zacząłem krzyczeć w łazience przed lustrem cały mokry. Nie obchodziło mnie to czy ktoś to słyszał czy nie już po prostu te wszystkie pytania i myśli mnie wykańczały.
~hejj wszystko dobrze?~usłyszałem głos za sobą. On zadziałał na mnie lepiej niż ta woda na mojej twarzy. Natychmiastowo wróciłem na ziemię i zdałem siebie sprawę co odwalam.
~o jezu przepraszam, nie wiedziałem, ktoś tu jest~powiedziałem i odwróciłem się przodem do chłopaka. Chłopak był trochę wyższy ode mnie, miał rude włosy z blond refleksami, które zdecydowanie dodawały mu uroku, ciemne oczy, miał szczupłe ale wbrew pozorą wyrzeźbione ciało i oczywiście ten przepiękny, kojący głos. Szczerze tak patrząc chwilę na niego zapomniałem jak się mówi ale szybko wróciłem na ziemię kiedy chłopak się odezwał.
~spokojnie ale tak krzyczałeś, że już myślałem, że cię tu ktoś morduje~powiedział na co ja się zaśmiałem.
~nie no jeszcze nie hahahah ale miło z twojej strony, że się martwisz. A tak przy okazji to Jisung jestem ale znajomi mówią na mnie Han~odparłem na co chłopak się uśmiechnął
~Jeongin ale znajomi mówią na mnie In, miło mi cię poznać Han~odparł i uśmiechnął się. Chwilę później rozbrzmiał dzwonek co nas obu trochę wybudził z transu.
~muszę już lecieć, do zobaczenia Han~powiedział rudo-włosy i wyszedł z łazienki.Zdałem sobie sprawę z tego, że nie zapytałem nawet, z której klasy jest, żebym mógł go później złapać. Wybiegłem z łazienki i już chciałem krzyczeć ale chłopaka już nie było nigdzie a korytarze były puste. Przypomniałem sobie, że jest już lekcja od 2 minut i natychmiast pobiegłem do sali. Wszedłem do sali w prędkością światła, że nie mało co bym drzwi wywarzył wbiegając przez nie.
~dzień dobry proszę pana, przepraszam bardzo za spóźnienie ale byłem w toalecie~powiedziałem szybko na jednym wdechu na co nauczyciel tylko kiwnął głową i kazał mi usiąść.
Usiadłem na swoim miejscu i wyjąłem książki. Przez połowę lekcji jeszcze miałem jakieś chęci do robienia zadań z matmy ale po zobaczeniu, że zrobiłem wszystkie a zostały nam jeszcze 2 lekcje siedziałem i przyglądałem się klasie. Zauważyłem, że Felix ostatnio coraz częściej rozmawia z tym Hyunjinem, żeby tylko ten kutas nie chciał mi zabrać przyjaciela bo mu łeb odstrzelę. Niby coś między nimi jest ale nie wydaje mi się, że w taki sposób. Chyba po prostu bardzo się zaprzyjaźnili. Wiem gadaliśmy, że chyba ten pomidor na niego leci ale wystalkowaliśmy jego prywatnego instagrama i widzieliśmy zdj jak całuję się z jakimś chłopakiem więc raczej nie jest zainteresowany w taki sposób Felixem. No chyba, że leci na 2 fronty ale była by to mocna przesada. Oprócz tej dwójki skupiłem uwagę jeszcze na jednej osobie a właściwie na chłopaku, który pomógł mi się ogarnąć w łazience. Kim on jest? Co on robi w tej szkole? Nigdy wcześniej go tu nie widziałem chyba, że jest nowy ale raczej takie rzeczy to ja wiem od razu chociaż ostatnio jakoś nie mam tyle czasu na plotkowanie z nauczycielami co kiedyś. Teraz to siedzi mi w głowie głównie ten pierdolony Lee Know. Nie wiem co on zamierza osiągnąć tymi swoimi gierkami ale ja się tak łatwo nie dam. Nauczę go jak się gra. Moje przemyślenia przerwał dzwonek oznaczający koniec lekcji. Szczerze byłem już zmęczony dzisiejszym dniem więc w głębi duszy byłem wdzięczny, że to już koniec. Ale jakoś za szybko mi minęły te lekcje. Nie wiem czy to tak mnie te myśli wciągnęły czy po prostu dzisiaj jestem jakiś taki zakręcony. Spakowałem się szybko i ruszyłem w stronę drzwi wyjściowych. Wychodząc z sali spotkałem Felixa rozmawiającego z Hyunjinem więc postanowiłem podejść jak to ja. No co nie będzie mi przyjaciela zabierać.
~no siema pizdy, Felek kiedy idziemy?~zapytałem na co chłopak się delikatnie zaśmiał za to czerwono-włosy patrzył na mnie jak na debila.
~jak ty mnie nazwałeś?~zapytał hyunjin
~pizdą~powiedziałem dumnie a Felix uderzył się otwartą dłonią z twarz.
~nie podskakuj tak bo powiem wszystko Minho i zobaczymy czy będziesz tak skakać~i trafił w czuły punkt. Hyunjin patrzył dumnie jak Han odrazu robi się cały czerwony i traci zdolności mówienia. Na Jisunga Lee działał bardzo aż za bardzo ale wiedział, że musi wygrać tą grę i się opanować.
~a żeby się nie zesrał. To my już idziemy naura~powiedziałem i uśmiechnąłem się głupkowato do niego a następnie złapałem Felixa za rękę i pociągnąłem za sobą.
~Pa Hyunjin~szybko krzyknął Felek na pożegnanie.
~jeszcze zobaczymy Han~powiedział ten zjebany pomidor i odszedł w przeciwną stronę. Wyszliśmy przed szkołę i wtedy dopiero puściłem Felixa rękę.
~ale wiesz, że nie musiałeś mnie ciągnąć za tą rękę~powiedział na co ja spiorunowałem go wzrokiem.
~musiałem! Niech ten frajer wie, że nie ma ze mną szans i ty jesteś mój i tylko mój~powiedziałem dumnie na co chłopak przewrócił oczami.
~a co jakbym miał chłopaka?~powiedział spokojnie na co ja popatrzyłem na niego z uśmiechem.
~a masz?~powiedziałem i się bardziej uśmiechnąłem za to blondyn spuścił wzrok.
~tak myślałem~powiedziałem dumnie i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.Droga do domu zajęła nam trochę czasu bo oprócz obgadania całej szkoły i każdego kogo znamy jeszcze musieliśmy wstąpić po najpotrzebniejsze rzeczy dla Felka. Mówiłem mu, że mu wszystko dam bo chłop i tak nocuję u mnie zawsze kiedy jest okazja dlatego mam jego ciuchy, szczotki i inne gadżety ale on się uparł, że potrzebuje założyć swoją nową piżamkę w kaczki. I jak tu uwierzyć, że to nie jest dziecko? Myślę, że nie jeden 10 latek ma wieciej mózgu niż on.
Jak już znaleźliśmy się u mnie w domu rozpakowaliśmy się i zaczęliśmy szykować sobie kolację. Wracając z domu Felka wstąpiliśmy jeszcze szybko do sklepu zrobić małe zakupy. Tak właściwie to nie były takie małe bo wydałem połowę swoich pieniędzy. Między innymi zainwestowaliśmy w produkty potrzebne do zrobienia ramenu. Felix jako fenomenalny kucharz zajął się przygotowywaniem dla nas kolacji za to ja ogarniałem salon. Zwykle spaliśmy u mnie w pokoju ale dzisiaj postanowiliśmy przetestować nową kanapę, która kupiła ostatnio moja mama. Zniosłem z pokoju i zacząłem układać różne poduszki, koce, pluszaki. Naszykowałem różne słodkości, chipsy, żelki, napoje i ułożyłem wszystko ładnie na stolik, który znajdował się pod telewizorem, który był naprzeciwko naszej pięknej, nowiutkiej kanapy. Nie musiałem długo czekać aż Felix przyniesie przepyszne danie. Ułożyliśmy się wygodnie na kanapie i zaczęliśmy zajadać się wszystkim dookoła. W między czasie włączyliśmy sobie naszą ulubioną komedię czyli ,,pacyfikatora". Oglądamy go chyba za każdym razem, jest to dla nas już w jakimś sensie rytuał. Po skończonym filmie zaczęły się tematy plotek. W pewnym momencie Felek wpadł na pewien pomysł.
~a co powiesz, żeby zagrać w jakąś grę?~powiedział a ja nie do końca wiedziałem o co mu chodzi.
~co masz na myśli?~zapytałem na co chłopak się uśmiechnął chytrze.
~prawda czy wyzwanie?~zapytał chłopak na co ja przewróciłem oczami po usłyszeniu nazwy tej okropnej gry bo zawsze kończyło się to nie dobrze. Nie wiem czy to ja mam nie farta czy po prostu ta gra lubi niszczyć mi życie.
~no jak trzeba~odparłem niewzruszenie ale wewnętrznie się we mnie gotowało. Aktualnie miałem tyle nowych myśli i emocji w sobie, że ta gra mogła się skończyć dla mnie tragicznie ale jak mus to mus.—————————————————————————
hejjjj witam was ponownie, ten rozdział nie jest jakiś taki mega ale pojawiła się nowa postać no zobaczymy co się będzie dziać bo mam fajny pomysł na In'a ale zobaczymy zobaczymy bo jak już mówiłam co minutę mi się zmienia ale akurat jego planowałam (sukces) kolejny będzie lepszy i mini spojler ale beddzie ciekawie spotkanie pewnych 2 osób także sami się dowiecie jeśli chcecie spytać co u mnie to nareszcie doczekałam się ferii nwm jak będziesz czy zwiększę ilość rozdziałów szczerze to raczej nie bo mam już wyjazdy i wszystko zaplanowane i tak nie ma zbytnio czasu ale obiecuję że wszystko będzie pięknie!!
Dziękuję że ty jesteście i to czytacie bo jesteście dla mnie ogromnym wsparciem
Życzę wam miłego dnia/nocyxoxo
CZYTASZ
It's time to school ||minsung||
FanfictionHan Jisung to najlepszy uczeń w szkole z największymi osiągnięciami.Jest totalnym introwertykiem i nie lubi ludzi. Ma jednego przyjaciela i to wszystko mu wystarcza. Dla niego liczy się tylko szkoła i nauka. A co z jego emocjami? Czy jest w stanie k...