26

171 15 8
                                    








Wróciłem do domu o 3 w nocy. Na szczęście mojej mamy nie było więc wróciłem na spokojnie bez żadnych przypałów. Miała przyjść dopiero o 12. Ja obudziłem się o 10 cały obolały. Miałem kaca i czułem się fatalnie. Nie chciało mi się wstawiać z łóżka ale za to chciało mi się wymiotować. Wstałem powolnie do łazienki i zwymiotowałem resztki alkoholu. Głowa nakurwiała mnie niemiłosiernie. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak mnie bolała. A kończyny to w ogóle ,czułem każdy najmniejszy ruch. W skrócie czułem się jak trup. Przemyłem twarz zimną wodą żeby się trochę ocucić co pomogło. Spojrzałem na siebie w lustrze i zobaczyłem swoje odbicie. Wyglądałem tak samo jak się czułem. Włosy rozstrzepane, makijaż rozmazany, cały opuchnięty i czerwony. Ale co przykuło moją uwagę najbardziej to była moja szyja. Jak to zobaczyłem aż na chwilę odskoczyłem od lustra.


~Czy to możliwe że ja mam aż tak to widoczne??!?!~krzyknałem do siebie.


Cała moja szyja była przyozdobiona malinkami. Miałem ich chyba z 5 i były one krwiste bądź nawet i fioletowe. Wyglądałem jakby ktoś mnie pobił. No prawda Minho przyssał się dość porządnie do mojej szyi as nie spodziewałem się, że zostawi TAKIE ślady.


~Kurwa matka wraca za niecałe 2h przecież ja muszę to jakoś zakryć ona nie jest taka głupia~powiedziałem sam do siebie.

Szczerze to nigdy nie miałem malinki więc nie wiedziałem zbytnio jak się z tym obchodzić. Więc co mój piękny mózg wymyślił-poszukam w internecie. No kurwa oczywiście on nigdy nie zawodzi. Dostałem piękny tutorial jak zniwelować widoczność tego wszystkiego. Musiałem tylko zajebać korektor i puder i wszystko miało wyglądać ładnie i schludnie a o to mi właśnie chodzi. Zabrałem się do pracy i zacząłem rozprowadzać korektor na moją szyję jednocześnie wklepując go dosyć mocno aby dokładnie wszystko zakryć. Jak już wszystko wyglądało ładnie przyklepałem to pudrem żeby się trzymało i nie zmyło przez przypadek. Cała praca wyglądała pięknie i schludnie a co to oznaczało że się opłacało i nie będzie przypału czyli same plusy.

Na mamę nie musiałem dłużyć czekać. Siedziałem i oglądałem serial na kanapie. Nim się obejrzałem usłyszałem dzwonek do drzwi. Podszedłem aby otworzyć.
~No hejka synku~usłyszałem po otwarciu drzwi.
~Hej mamo dobrze że już jesteś~powiedziałem i przytuliłem ją na powitanie.
~A co nudziło ci się beze mnie?~zapytała kobieta.
~Taaaak trochę~powiedziałem i uśmiechnąłem się głupio.
~A właśnie widziałam mamę Felixa i mówiła żebyś wpadł do niego bo chciał gdzieś z tobą iść~powiedziała.
~A dobrze to zjemy i zaraz pójdę do niego~powiedziałem i usiedliśmy przy stole.


Zjedliśmy obiad z mamą po czym dochodziła już 14. Pożegnałem się z mamą i powiedziałem że wrócę później. Poszedłem w stronę domu Felixa. Pogoda była fajna ponieważ nie było tak gorąco przez zimny wiaterek który powiewał co jakiś czas. Nim się obejrzałem byłem już pod domem Felka. Zapukałem do drzwi i otworzyła mi je jego mama.


~Dzień dobry~powiedziałem i uśmiechnąłem się.
~O hej Han dobrze cię widzieć wchodź kochanie~powiedziała kobieta.
~No już mamo zostaw go~powiedział felix z za rogu.
~Hej ji chodź idziemy na spacer~powiedział młodszy.
~O dobra pewnie dowidzenia pani Lee~powiedziałem i uśmiechnąłem się.
~Pa mamo~powiedział Felek.
~Papa chłopaki~powiedziała starsza kobieta.


Przeszliśmy się rozmawiając o różnych plotkach jak zawsze. Postanowiliśmy że pójdziemy do parku na lody bo otworzyli nowe. Pogoda dopisywała więc usiedliśmy sobie na ławce zajadając nasze lody.


~No to o czym chciałeś pogadać bo nie na byle ploty wychodzimy do parku, prawda?~zapytałem bo wiedziałem że coś go gryzie.
~No ty to jednak mnie znasz~powiedział i wciągnął powietrze ze stresu.
~Pamiętasz wczorajszy koncert?~zapuytał Felek.
~No trudno by było go nie pamiętać~powiedziałem i uśmiechnąłem się w duchu.
~No to wydaje mi się że spotkałem tam tego chłopaka co poznałem w wakacje i się w nim zakochałem~powiedział na jednym wdechu.
~Czekaj ŻE CO KURWA?!??~krzyknałem nie zwracając uwagi na ludzi którzy mi się przyglądali.
~No tak i on chyba gra w zespole z Lee Know~powiedział zdenerwowany blondyn.
~O japierdole o którym mówisz?~zapytałem nadal nie dowierzając.
~No o tym z czarnymi włosami co grał na perkusji~powiedział Felek.
~O kurwa no właściwie to podobny jest z tych twoich opowiadań wakacyjnych ale co by on tu kurwa robił plus on wygląda na dużo starszego od ciebie~powiedziałem.
~No jak wtedy gadaliśmy to podobno był 2lata starszy to nie tak źle chyba~powiedział młodszy.
~Ej ale kurwa jeśli to on to musisz do niego zgadać raz dwa na następnym koncercie jakoś jego numer czy coś dostać~powiedziałem podjarany całą akcją.
~No a co jeśli mnie nie pamięta~powiedział załamany Felek.
~Kurwa nie gadaj tak to sobie przypomni i nie przejmuj się~powiedziałem a on odrazu się uśmiechnął.
~No dobra wiesz co Han ty to jednak jesteś zajebisty~powiedział i przytulił się do mnie.
~Ty też Lix ty też~powiedziałem i oddałem przytulasa.
~A teraz chodź wypijemy jeszcze po kawce i lecimy do domów bo jutro znowu szkoła a nie wakacje~powiedziałem i zaśmiałem się.
~Kurwa a było tak pięknie nie przypominaj mi~powiedział młodszy.
~Ale już coraz bliżej Halloween czyli nasze święto~powiedziałem i uśmiechnąłem się do blondyna zalotnie.
~Kurwa czyli następny tyg obmyślamy imprezę halloweenową~powiedział Felix.
~Oczywiście kurwa robimy imprezę życia w tym roku~powiedziałem uśmiechnięty.
~Let's fucking go bitches!!!~krzyknał Lix I oboje zaczęliśmy się śmiać.
To będzie niezapomniana imprezka.

—————————————————————————
Hejka kochani sorki że tak nie regularnie z tymi rozdziałami ale właśnie miałam rozmowy o pracę przez ostatnie dni i jutro zaczynam więc trzymajcie kciuki żeby poszło dobrze i przepraszam że taki dosyć krótki rozdział ale za tyg zrobię lepszy ale też nie wiem którego dnia więc spodziewajcie się w następnym tyg ale nie mogę teraz określić kiedy
Dziękuję za wyrozumiałość i że jesteście nadal ze mną
Miłego dnia/nocy

xoxo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 05 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

It's time to school ||minsung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz