Felek poszedł po pustą butelkę po wódce cytrynowej. A nie wiem czy wspominałem ale zdarzyliśmy przy okazji takową opróżnić dlatego zmuszenie mnie do tej gry było zdecydowanie łatwiejsze. Ale nie było to dobre dla mnie ponieważ wiem, że Felek wie, że zawsze po alkoholu mówię prawdę. Można mi zadać jakiekolwiek pytanie a ja odpowiem szczerze. A aktualnie mnie to trochę przerażało bo przecież nikt nie może wiedzieć, że Lee już nie jest dla mnie tylko moim wrogiem. Kiedy wrócił zaczęła się ta koszmarna gra.~Już Han nie cykaj, będzie fajnie jak zawsze~powiedział i się zaśmiał
~No dla ciebie może tak nie wiem czy dla mnie też~powiedziałem i przewróciłem oczami
~No to zaczynamy~powiedział dumnie blondyn i zakręcił butelka
Oczywiście kto by się spodziewał, że wypadnie na mnie skoro byliśmy tylko we dwóch w salonie? Napewno nie ja
~No to Hannie, pytanie czy wyzwanie?~zapytał i się uśmiechnął
~Wiesz, że pytanie debilu~powiedziałem na co Felek się uśmiechnął
~Może wiem może nie nie psuj zabawy no ale wracając to...Czy masz brudne myśli z kimś?~serce odetchnęło mi z ulgą, że nie było to pytanie o Lee Know ale kiedy zdałem sobie sprawę o czym jest ogarnąłem, że i tak sprowadza się to wszytsko do jednego tematu.
~Tak-kk-k~powiedziałem trochę się jąkając bo jednak jest to trochę żenujące
~Wiedziałem, że nie jesteś taki grzeczny~powiedział i uśmiechnął się chytrze
~Dobra dobra teraz twoja kolej, prawda czy wyzwanie??~powiedziałem natychmiast aby urwać tamten żenujący temat
~To zacznijmy jak narazie na spokojnie czyli prawda~odparł Felek i oparł się bardziej o kanapę
~No to skoro tak toooo...Czy czujesz coś do Hyundaia~powiedziałem specjalnie zmieniając jego imię na co usłyszałem śmiech blondyna
~JAK KURWA HAHAAHAHAH NIE WYTRZYMAM~zaczął się śmiać a ja razem z nim
~No dobra już przestań tylko odpowiadaj~zagoniłem go jak już się ogarnęliśmy po chwili
~Już spokojnie wiewiórko~powiedział i roztrzepał moje włosy na co ja zrobiłem naburmuszoną minę ale to zignorował
~I odpowiadając na pytanie to nie masz się o co martwić. On mi opowiadał o swoim chłopaku a ja nadal czekam na tego mojego z wakacyjnej imprezy~powiedział a ja na chwilę odetchnąłem z ulgą bo obiecuję, że ja z tym pomidorem byśmy się chyba pozabijali
~O Boże jak cudownie, yyy-y w sensie o nie to maskara~powiedziałam na co Felix się tylko zaśmiał.....Gra trwała dosyć długo i pytania były zadawane przeróżne. Niestety głównie jakieś zboczone i mega niekomfortowe ale co poradzić, taka gra prawda. Kiedy już mieliśmy kończyć bo podczas gry zdążyliśmy jeszcze opróżnić dodatkową butelkę wódki. Zapytacie skąd my to mamy skoro nie jesteśmy pełnoletni, już tłumaczę. Mieszkamy na takim zwykłym osiedlu, nic ciekawego oprócz tego jednego spożywczaka. Pracuje tam nasz kumpel z podstawówki i zawsze nam sprzedaje różne rzeczy, których w rzeczywistości nie moglibyśmy mieć. Dlatego opłaca się mieć układy z ludźmi. Kręcąc dalej butelką wypadło na mnie.
~A weź dopierdol wyzwanie bo wsumie nigdy nie biorę~powiedziałem na co uśmiech na twarzy Felka się powiększył i już wiedziałem, że wywołałem wilka z lasu.
~Nie całowanieś się nigdy, prawda?~zapytał a mi stanęła jakby na chwilę gula w gardle
~No nie ale co to m-~odpowiedziałem i zaczęłam dopytywać ale blondyn zdecydowanie nie zamierzał mi dać dokończyć
~No to chodź się przelizać~powiedział a ja się ocknąłem i się wyprostowałem nie będąc do końca pewny tego co usłyszałem
~Co?~powiedziałem, żeby się upewnić, że to co słyszałem to nie żart
~Dobrze wiesz co. Nigdy się nie całowałeś więc to idealna okazja, żeby cię nauczyć tym bardziej, że widzę co tutaj się kręci~powiedział chytrze i się uśmiechnął na co ja wytrzeszczyłem oczy jak debil
~Co masz na myśli, że więc co tu się kręci?~zapytałem oczekując najgorszego ale na szczęście się nie pojawiło
~E tam nie ważne~odpowiedział a ja z głębi duszy cieszyłem się jak debil, że nie zaczął drążyć tematu
~No to co to dawaj~powiedział blondyn i poklepał się po kolanie. Na początku nie wiedziałem za bardzo o co mu chodzi ale po chwili ogarnąłem co mnie trochę przeraziło ale wiedziałem, że to tylko Felix i nic mi nie zrobi. Potulnie usiadłem na kolanach blondyna na co on się uśmiechnął.
~Dobra po pierwsze ważna jezt poza bo musi być wygodna dla was obojga bo przecież chcemy, żeby każde czerpało jak największą satysfakcję i szczęście z tego~powiedział na co ja kiwnąłem głową na to, że się z nim zgadzam
~No dobrze to ja cię teraz pocałuje a ty po prostu siedź i staraj się rozluźnić okej?~powiedział Felek i delikatnie muskał moje wargi w powolnym i delikatnym tępie. Pocałunki nie trwały długo ale zdążyłem już się zdecydowanie rozluźnić co zauważył też Felek.
~Okey widzę, że już ci lepiej więc spróbuj teraz oddawać moje pocałunki~powiedział na co ponownie kiwnąłem głową
~A tak przy okazji masz bardzo smaczne usta~powiedział jeszcze blondyn na co się zaśmiałem razem z nimNie musiałem długo czekać a Felek szybko wbił się w moje usta. Ten pocałunek już nie był taki jak poprzednie. Zdecydowanie był bardziej energiczny i zachłanny. Przez chwilę nie wiedziałem co mam zrobić ale po chwili zacząłem oddawać pocałunki tak jak mówił Felix. Zaczęła się gra a nasze pocałunki robiły się coraz bardziej wzbudzone hormonami. Oczywiście w między czasie dołączyły też nasze języki oraz walka o dominację. Chociaż obie byliśmy bottom to i tak między sobą Felix zawsze wygrywał i tak samo było i tym razem. Jak już zaczynało nam się kończyć powietrze oderwaliśmy się od siebie z głośnym jękiem i próbowaliśmy uspokoić nasze nieregularne oddechy.
~No I jak podobało cię się?~zapytał blondyn nadal będąc trochę pod wpływem euforii
~Nawet nie wiesz jak bardzo~odparłem bez zastanowienia i się uśmiechnąłem jak głupek. Czy nie przewidziałem swoich czynów? Być może ale przyciągnęłam szybko do siebie Felka i zaczęliśmy się całować od nowa. Czułem jak zaczął się uśmiechać podczas pocałunku tak samo z resztą jak i ja. Po chwili jednak blondynowi znudziły się tylko moje usta i zaczął zjeżdżać pocałunkami na moją szyję. Rozkosz jaka mnie oblewała podczas pocałunków składanych przez Felka była nie do opisania. Jedynie moje ciche jęki ukazywały jak dobrze w tym momencie się czuję. Blondyn zassał się na mojej szyi co spowodowało mój nieco głośniejszy jęk.~Aghh~jęknąłem nie zwracając uwagi na późną porę i sąsiadów obok, którzy zapewne chcą spać.
~Podoba ci się?~zapytał między pocałunkami Felek.
~Mhmm bardzo~odparłem już nie słońca kontaktujący a jako odpowiedź wyczułem kolejne pocałunki na mojej szyi jak i ustach.
Chwilę później się oderwaliśmy ponownie od siebie i uśmiechnęliśmy jak głupcy.~Jak ja pierwszy raz to nieźle całujesz~odezwał się Felek i zaśmiał się na co ja odpowiedziałem tym samym
~Uznam to jako komplement. Za to ty całujesz aż za dobrze jakbym wiedział wcześniej to bym korzystał z tego~powiedziałem i zaśmiałem się
~Dobra myślę, że trzeba już iść spać bo za dużo jak na jedną noc~odparłem na co blondyn skinął głową bo sam już trochę odlatywał i to nie tylko przez to co przed chwilą zaszło ale także przez buzujący w naszych żyłach alkohol. Położyliśmy się koło siebie i zasnęliśmy chwilę później. Nie spodziewaliśmy się, że rano będziemy mieć taki przypał........—————————————————————————
no kochani powiem tak domyślam się że się nie spodziewaliście bo ja też hahahshsh wymyśliłam to właściwie wczoraj i jakoś siadło ale mam do tego dobra dalszą część i no co wreszcie się coś rozkręca tak jak obiecałam ja wiem że to jest Felix i Han ale spokojnie shipy i wszystko się nie zmieni i nie martwię się o to bo to wszystko jest zamierzone
No czekam na wasze opinie domyślam się że będą różne ale musiałam coś dodać już ciekawszego żeby nie zrobić z tego monotonnej i nudnej historii bo jednak ma być ona 18+
Mam nadzieję że wam się podoba taka inicjatywa i właściwie ten pomysł i możecie pisać swoje typy kim jest crush Felka hihihi
Dobrego czytania i życzę wam miłego dnia/nocyxoxo
CZYTASZ
It's time to school ||minsung||
FanficHan Jisung to najlepszy uczeń w szkole z największymi osiągnięciami.Jest totalnym introwertykiem i nie lubi ludzi. Ma jednego przyjaciela i to wszystko mu wystarcza. Dla niego liczy się tylko szkoła i nauka. A co z jego emocjami? Czy jest w stanie k...