Rozdział 1: Nienawiść do mugoliCzystokrwisci to czarodzieje pochodzący z starych czarodziejskich rodów więc oczywistym jest to że w ich rodzinach panują stare tradycje, które rzadko kiedy w takich rodzinach zanikają. Oznacza to że tradycje są dla nich jedna z najważniejszych rzeczy. Mugole i czarodzieje mugolskiej krwi rozwijają swoje tradycje i wprowadzają je do czarodziejskiego świata co skutkuje tym że czystokrwisci nie mają zbyt dobrego nastawienia do nich. Wręcz nimi przez to gardzą. Tradycje z każdym pokoleniem coraz bardziej wymierają razem z czystokrwistymi rodami co też oznacza że coraz mniej osób może bronić te tradycje i w ciągu maksymalnie siedmiu pokoleniach całkowicie zanikną.
Rozdział 2: "Maski"
Osobom nie pochodzących z czystokrwistych rodzin może się wydawać się że czystokrwisci zawsze są chłodni i obojętni. Nie jest to do końca prawda ponieważ oni nie pokazują swoich emocji bo uważają że osoba wiedząca jaką emocje odczuwa, ma nad nimi przewagę i może tą wiedzę wykorzystać co kończy się najczęściej źle dla osoby która została "przeczytana"(co jest możliwe jeśli ktoś umie to robić). Bojąc się "czytania" z nich zakładają "maski", których uczą się, oczywiście przez rodzicówjuż od najmłodszych lat. Ściągaja je dopiero gdy zaufają danej osobie a jeśli już to zrobią to naprawdę im na niej zależy oraz ufają jej. To że boją się pokazywania emocji i bycia wykorzystanym przez to nie czyni ich gorszymi. Każdy się czegoś boi jak np. śmierci.
Rozdział 3: Tradycje Samhain
Samhain to święto obchodzone 31 pazdziernika. Przez większość czarodziejów (zazwyczaj wszystkich oprócz tych czystokrwistych) święto nazywane jest nocą duchów. Zanikła też tradycja spędzania tego święta z rodziną i odprawianie rytuału "bezpieczeństwa". Jest to rytuał tworzący ogień który w nas się wchłania i ma za zadanie nas chronić pod warunkiem że jest regularnie odprawiany (co roku przez kilka lat). Rytuał ten może chronić przed niektórymi zaklęciami oraz różnymi ranami takimi które nie wyrządzą groźnych szkód w organiźmie. W rytuale można uczestniczyć od pierwszego roku nauki w szkole magii bądz jedenastego roku życia (jeśli ktoś ma nauczanie w domu). W niektórych księgach jest również zapisane że podczas tego dnia odbywają się różne bale, choć nie tak ogromne jak podczas Yule. Jednak to z czasem przestało funkcjonować bo najzwyczajniej w świecie nie opłacało się organizować dwa bale w tak małym odstępie czasu.
Rozdział 4: Yule
Święto, które u mugoli jest znane jako Boże Narodzenie. Święto to trwa dwanaście dni, rozpoczyna się w przeddzień przesilenia zimowego na półkuli północnej i kończy wraz z nowym rokiem kalendarzowym. Zdecydowana większość czarodzieji nie ma wiary w żadnego boga, więc oczywistym było by to że nie obchodzą katolickich świąt ale znowu mugolaki wplątały swoje tradycje w te czarodziejskie. Podczas tego święta dekoruje się drzewo iglaste w dary natury takie jak: jabłka, orzechy i oczywiście słodycze. Często jest też dekorowane w świece nawet te kolorowe. W Yule według tradycji daje się bliskim prezenty które otwiera się po uczcie przyszykowane przez domowników (nie skrzaty) co jest łudząco podobne do tradycji w Bożym Narodzeniu. Kilka dni przed nowym rokiem są organizowane bale zimowe na które są zapraszane najróżniejsze ważne osoby w świecie magii. Jest to też dobra okazja by przyszłe głowy domu poszukały sobie narzeczonego/narzeczona, jeśli oczywiście głowa domu pozwoli mu/jej wybrać. Często jest też tak że to rodzice angażują małżeństwa.
Rozdział 5: Zachowanie
Przy pierwszym spotkaniu jak i przedstawianiu się należy najpierw podać nazwisko. Ma to oznaczać szacunek do swojego rodu jak i do tego że ma się dar w postaci magii. W towarzystwie ich maniery są na najwyższym poziomie co jest spowodowane tym że po prostu nie chcą zhańbić swojego rodu zachowując się jak niewychowany dzi...
-Harry idź już spać! - powiedziała ciocia petunia widocznie zirytowana przerywając Harry'emu czytanie. - Jest już późno i jeśli chcesz się wyspać to powinieneś już spać.
- Dobrze tylko chciałem poczytać książkę która mi dałaś. - Powiedział chłopiec wskazując na jeszcze otwartą książkę.
-Rozumiem ale naprawdę powinieneś już spać. Dobranoc. - powiedziała już spokojniej i wyszła z pokoju. Harry postanowił się posłuchać ciotki dlatego zamknął książkę, zgasił światło i poszedł spać.
___________________________
Rozdział trochę krótki ale za to ma jakiś wpływ na przyszłość Harry'ego
CZYTASZ
Miłość Czarnego Pana
FanfictionCo gdyby Złoty Chłopiec, wybawca czarodziei ale także mugoli, nadzieja każdego kto wie czego dokonał... tak naprawdę nie był po tej wydawać by się mogło jasnej stronie? Co by było gdyby trafił do Slytherinu a nie do Gryffindoru? Co by było gdyby za...