Rozdział 8

58 6 2
                                    

Pov Agata
Obudziłam się z przeraźliwym bólem zaszytego miejsca na brzuchu. To nie był dobry pomysł by wypisać się tak wcześnie z tego szpitala. Wciąż się zastanawiam, dlaczego nigdy nie słucham innych. Usiadłam na łóżku i przetarłam dłonią zaspaną twarz. Ubrałam się, zjadłam śniadanie, wzięłam do ręki kluczyki i wyszłam z domu. Weszłam na komendę i zastałam tam tylko ciszę. Szłam przed siebie i zderzyłam się z Filipem. Straciłam równowagę, ale Ziomecki uratował mnie przed upadkiem. Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Przeszedł mnie dreszcz. Ujrzałam w jego oczach te iskierki.

- Nic ci nie jest?- zapytał po dłuższej ciszy.

- Nie. Wszystko w porządku.- odpowiedziałam i odsunęłam się od kolegi.

- Na pewno?

- Tak.

- Ale jakby coś to mów.- powiedział, posłał mi uśmiech i zniknął za rogiem.

Zdziwiłam się, bo odkąd tu pracuje, nigdy nie widziałam u niego takiego zachowania. Udałam się do swojego biura i usiadłam na krześle za biurkiem. Jakiś czas później w pomieszczeniu pojawił się Olek wraz z Zuzą. Mój przyjaciel miał na głowie bandaż. Trochę się przestraszyłam. Nie widziałam co mogło go spotkać zeszłej nocy. Po wysłuchaniu całej historii, którą odpowiedziała mi moja przyjaciółka wywnioskowałam, że nic poważnego mu się nie stało. Całe szczęście. Umówiliśmy się na spotkanie po pracy w naszej ulubionej kawiarni. Kiedy skończyłam wypełniać zaległe raporty oparłam głowę o oparcie krzesła i zamknęłam oczy. Jakiś czas później spojrzałam na zegarek i zaczęłam się zbierać do wyjścia z komendy. Tak jak ustaliliśmy o wyznaczonej godzinie przybyliśmy na miejsce spotkania. Usiedliśmy na krzesłach popijając lemoniadę. Co niektórzy piwo. Galos i Stelmach zajęli się sobą, po czym zmyli się na parkiet. Nasze spojrzenia znów się skrzyżowały. Po raz kolejny ujrzałam w jego oczach te iskierki. Nagle dostałam olśnienia. Mój niedoszły narzeczony patrzył na mnie tak samo. Otrząsnęłam się z tego transu i szybko wyszłam do łazienki. Spanikowałam. Kiedy udało mi się uspokoić, wróciłam po swoje rzeczy i pojechałam do domu. Wzięłam prysznic, zjadłam kolację i położyłam się na łóżku. Długo nie mogłam zasnąć. Cały czas myślami byłam przy Filipie. Przekręciłam się na bok i zasnęłam.
______________________________________________

Oj dzieje się 😯
Czekajcie na dalsze części 🙂

Uroczysko || Ja i Ty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz