Rozdział 10

60 3 0
                                    

   Rozdział 10

Odkąd mój Brat poszedł po bluzkę zrobiłam to o co mnie poprosił czyli zjadłam całe śniadanie ale nie dlatego że on mi kazał lecz dla tego że nagle poczułam głód albo sego wmawia. Odkąd Jacob wyszedł minęło chyba 10 min nie mogę teraz tego zobaczyć ponieważ rozbiłam telefon nie rozumiem dlatego to zrobiłam ale wiem że teraz jestem w czarnej dupie bo telefon jest mi potrzebny może brat miał rację że powinnam poprosić tatę o telefon. Nie nie nie ma takiej mowy żeby się zgodziła , muszę sama na niego uzbierać jakoś tylko jak?
-Co tam siostra o czym tak myślisz ? Mam nadzieję że nie o tym chuju - powiedział to z uśmiechem na twarzy
-Nie nie myślę o nim tylko co zrobię dalej z telefonem znaczy wsumie bez  niego - powiedziałam z zakłopotaniem
-Aha … Proszę moja bluzka możesz w niej chodzić i tak lepiej będziesz w niej wyglądała niż ja - powiedział szczerze
-No wsumie racja ale mogę w końcu się kąpać w bieliźnie którą mam na sobie… A jeśli chodzi o bluzkę chętnie ją przyjmę  - powiedziałam się uśmiechając
- Chłopcy …
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi i mój brat  poszedł do drzwi a ja
udałam się do pokoju. Weszłam do pokoju i od razu rzuciłam ciuchy na łóżku i zostałam w samym bikini było mi trochę niekomfortowo bo uważam że jestem gruba ale cóż. Jednak postanowiłam że na bikini nałoże bluzkę od brata dodatkowo związałam włosy w delikatnego dużego koka na czubku głowy.  Zeszłam na dół i zobaczyłam brata i jego kolegów było ich pięciu dokładnie tyle ile mówił trzech z nich poznała był Max, Theo i Mike  ci sami z którymi byłam w klubie “ Nocny Demon”. Pozostałych nie znam
-Braciszku mam pytanie do ciebie - powiedziałam patrząc się na niego
- O co chodzi mała ?- zapytał mnie się śmiejąc
- Już ci mówiłam coś na ten temat że mała to twoja pała ja co najwyżej mogę być niska - powiedziałam i wszyscy nawet jego koledzy się zaśmiali
- Pożyczysz mi swój telefon chce się zalogować na mesa a z moim sam wiesz co się stało
- Nie pożycze ci bo mi sie teraz ładuje może później- w międzyczasie podeszłam do Maxa,Teo oraz Mike i znimi przywitałam
- Okej spoko - odpowiedziałam
-A Veronika to jest Charlie i Josh
-Hejka miło was poznać- podeszłam i ich też przytuliłam
-Teraz przepraszam ale idę trochę popływać a ty proszę nic nie mów tacie  o moim telefonie bo jak się do wie że rzuciła go o ścianę to później będzie pytał dlaczego to zrobiłam- powiedziałam przytulając brata i odchodząc. Słyszałam szepty chłopaków że jestem śliczna itp.
-Dobrze tylko się nie utop - powiedział śmiejąc się i kierując do salonu gościnnego
-Haha ależ ty jesteś zabawny staruszku - powiedziałam na co mój brat mnie wziął i zaczął biec ze mną na rękach w stronę basenu . Po chwili biegu zatrzymał się rzucając mnie i wylądowałam w basenie cała mokra.
-Za co? - zapytałam zirytowana
-Za  nazwanie mnie staruszkiem siostrzyczko - powiedział na co wszyscy zareagowali śmiechem
-Braciszku pomożesz mi wyjść z basenu podaj mi dłoń - powiedziałam wystawiając mu dłoń na co on od razu złapał za nią i go pociągnęłam do siebie i wleciał do basenu.
- Karma wraca kochaniutki - powiedziała wychodząc z basenu bo zauważyłam że parkuje samochód z którego wsiadła moja przyjaciółka
-Kochaniutka jesteś - powiedział wściekły
-A ja nie widziałam że aż tak mokro robi ci się na mój widok jesteś cały mokry i też cię kocham i proszę ręcznik - powiedziałam mu to podając ręcznik
-A teraz lecę bo przyjaciółka już do mnie przyjechała - powiedziała przytulając brata i go przepraszając ale według mnie na to zasłużył.
Weszłam do domu i zobaczyłam wkurwionego  tatę gdy nasz wzrok spotkał się on od razu przyspieszył tempa i po chwili był przy mnie
-Musimy porozmawiać młoda damo w tej chwili - powiedział ze złością
-O co chodzi ? Coś się stało ? - zapytałam zmartwiona
- To ciebie powinienem o to pytać. Czemu do jasnej kurwy nie odbierasz telefonu- powiedział to a jego złość zmieniała się na zmartwienie
-No bo wiesz….. Tak jakby …. - zaczęłam się drapać po głowie i nie umiałam się wysłowić bo głupio mi było
-Nie owijaj w bawełnę tylko mów bo. I to najlepiej z sensem oraz radzę ci mieć dobra wymówka byś nie miała kary
-Tak jakby rozbiłam telefon i nie działa. Wsumie nie rozbiłam tylko rzuciłam o ścianę - powiedziałam z zawstydzeniem
-Co zrobiłaś? Dlaczego? Czekaj co?- powiedział zdziwiony a jego mina była obłędna
-No rzuciłam telefonem o ścianę ponieważ zadzwonił Kacper , ten co spotkaliśmy go przed blokiem i tego samego co skopałam. Byłam wkurwiona i załamana więc pod wpływem emocji stało się co się stało- gdy skończyłam mówić z oczu zaczęły mi płynąć łzy
- Jezu chodź do mnie mała księżniczko- powiedział to i od razu mnie do siebie przytulił
Nagle poczułam jak całe moje ciało zaczęło boleć. Tak jakby ktoś mnie rozrywa od środka a mózg mi płonąć żywym ogniem. A narządy jakby się rozrywały w dodatku dzisiaj cały czas chce mi się wymiotować. Jeśli chodzi o moją skórę ,wyglądała tak jakby się wrzała. Było to dziwne i nagle usłyszałam jakiś głos w głowie
~Jutro na polanie o północy Veronica , do zobaczenia
-Z kąd ….zna … sz moje ….imię - powiedziałam z przerwami bo ból był nie do zniesienia
-Co się dzieje? - zapytał tata klęcząc przy mnie i trzymając moją głowę na kolanach
- Chyba zwariowałam bo słyszę głos w mojej głowie od paru dni ten sam
- A co mówi ten głos?- zapytał tata
-Jutro na polanie o północy i moje imię
- Skarbie ty się przemieniasz
-Tato boję się , to boli - powiedziałam szczerze
Nagle do pokoju wparował mój brat  i po jego minie był zdezorientowany
-Co się dzieję?- nagle znów poczułam ten sam ból
-Zmienia się - powiedział tata z ulgą
-Kiedy ?
- Jut …. ro o pół….nocy - powiedziałam zwijając się z bólu
-Okej
Nagłe bóle się uspokoiły a ja się podniosłam z podłogi chociaż byłam cała osłabiona
-Idę do pokoju- powiedziałam
- Dobrze skarbie twoja przyjaciółka już tam na ciebie czeka - powiedział tata a ja zaczęłam iść w stronę garderoby bo tam miałam wszystkie kartony i zaniosła je od razu do pokoju
-Hejka co tam ? - powiedziałam do Sandry bo tak moja przyjaciółka miała na imię
-Dobrze to co gotowa na unpacking
- Tak tylko wszystko tu przeniosę i możemy zaczynać. Już się boję co tam będzie ale równiez jestem bardzo ciekawa
- Ja tak samo … Chodź pomogę ci - okej
Wyszliśmy drzwiami które znajdowały się z prawej strony mojego pokoju.





Odszukaj przeznaczenie Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz