Przyznanie

43 2 0
                                    

A ja tak się obawiałam jechać do domu.

Gdy wysiedliśmy na podjeździe. Kolację z moich kolan zabrali przyjaciele kuzyna. Dostali klucze i weszli już do środka.
On z kolei wyjął z bagażnika mój plecak i podał mi go, przełożył jeszcze kilka rzeczy znajdujących się tam. Podziękowałam jednak powinnam mu również podziękować za dzisiaj.

- Ethan.

- Co tam? - zapytał, co dziwne był miły.

- Powinnam ci podziękować za to, że stanąłeś w mojej obronie - odpowiedziałam stojąc na przeciw niego. Zamknął klapę bagażnika i włączył alarm.

Zbliżył się o krok.
Był ode mnie sporo wyższy, ja miałam wzrostu coś około 1,65m on był ze dwie głowy wyższy.

- Tak powinienem postąpić. Może nie jestem dobrym materiałem na starszego brata i nie wiem jak wypadałoby się zachować w niektórych sytuacjach, w końcu całe życie byłem jedynakiem, ale zawsze zrobię co mogę. Jesteśmy rodzeństwem i zawsze stanę w twojej obronie - zapewnił.

To były najcieplejsze słowa jakie od niego usłyszałam. Pamiętałam pierwszy dzień a w zasadzie wieczór jak przyjechałam do ich domu, nie powitał mnie miło ani grzecznie był chłodny i oziębły. Wydawało się wtedy że nie będzie między nami nici porozumienia.

Miller zrobił kolejny krok i widząc jak oczy zaczęły szklić się od napływających łez objął mnie ramieniem i pocałował w czoło w opiekuńczym geście. To było urocze.
Najwyraźniej pogodził się z zaistniałą sytuacją jaka wydarzyła się zaledwie półtora tygodnia temu.
Dla mnie też było to trudne i nie mogłam zaakceptować tego, jednak z dnia na dzień poczułam się jak w rodzinie.
Oparłam czoło o jego klatkę piersiową i przytuliłam mocno on nie pozostał dłużny, także odpowiedział na czułość.

- Chodźmy bo kolacja nam stygnie - rzucił zauważając jak trzęsłam się z zimna stojąc ubrana tylko w bluzę footballową. Zgodziłam się z nim.

Wewnątrz chłopaki odpalili film siedząc już w salonie na kanapie. Zajęliśmy miejsce między nimi. Łapiąc do ręki talerze z kawałkiem pizzy.
Wybrali horror, w sumie czego innego mogłam się spodziewać.
Wybrali „Zakonnicę II", nie obejrzałam tego filmu jeszcze więc z przyjemnością go oglądałam i nie zamierzałam iść spać.
Całą czwórką śledziliśmy losy głównej bohaterki.

- Boo! - podszedł mnie Travis w najmniej oczekiwanym momencie chcąc mnie wystraszyć. Udało mu się, chłopaki wybuchnęli śmiechem.

- Boże! Nie rób tego więcej - poprosiłam, kładąc dłoń na piersi, czułam jak serce chce z niej wyskoczyć. Po chwili również zaśmiałam się z całej sytuacji.

Gdy film się skończył naszykowali następny. Tym razem ten obrzydliwy co ludzie wymiotowali na jego premierze w kinach.
Popiłam wodą wypijając prawie całą zawartość szklanki a chłopaki mieli piwo oni również upili sporą ilość płynu z butelki.
Nigdy za tym alkoholem nie przepadałam. Jego zapach mnie odtrącał.

- Młoda spać - rozkazał brat. Wskazując bym udała się do siebie. Może mieli jakieś ważniejsze sprawy do obgadania?

- Zapomnij. Włączyłeś super film, który chcę zobaczyć - próbowałam jakoś to ugrać. Liczyłam, że po prostu odpuści. Chciałam go zobaczyć od jakiegoś czasu, ale sama bałam się do niego podejść. W klaunach jest coś co mnie przerażało.

- Idź do siebie - znów nie dostałam pozwolenia.
Spojrzałam na zegarek znajdujący się na ścianie, była jeszcze wczesna godzina, dokładniej 22:15.

- Proszę, proszę, proszę - prosiłam, nim się obejrzałam klękłam na kolana w teatralnym geście a dłonie złączyłam razem.

- Pozwól jej, niech zostanie - zaśmiał się Zayn - skoro tak błaga. Może być ciekawie - chłopak rozsiadł się wygodniej na kanapie.

Jesteśmy Rodzeństwem tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz