Rozdział 24

7.2K 250 29
                                    

Leonardo:

- obiecałem Ci, Twoją własną klinikę kochanie....a zatem od dzisiaj Ty tutaj rządzisz- powiedziałem spokojnie a Azzurra patrzyła cały czas na mnie z szeroko otwartymi oczami. Wszyscy ludzie wokół nas zaczęli bić brawo dla Azzurry a ona stała nadal jak zaklęta
- aaale jak? Ja myślałam że będzie trwało to dłużej... że nie nie wiem będę tylko zwykłym pracownikiem....ale ty mówiłeś poważnie!- zaczęła mówić trochę chaotycznie po czym rzuciła mi się na szyję - Boże Leonardo dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!- krzyknęła i zaczęła płakać - tto było moje marzenie Leonardo - dodała ciszej i mnie pocałowała
- oj gołąbeczki, wszyscy na Was patrzą - wtrąciła się Yumi a Azzurra jakby dopiero zauważyła tych ludzi - jakaś przemowa Pani Dyrektor?- szepnęła do Azzurry jeszcze i stanęła obok Tommaso
- emm witam Was wszystkich, nazywam się Azzurra Fornero i jak widać od dzisiaj jestem Dyrektorem w tym szpitalu...zanim zaczniemy współpracę będę chciała z każdym porozmawiać oczywiście w wolnej waszej chwili żeby poznać każdego z lekarzy czy pielęgniarek. Ja wyznaję zasadę szacunek za szacunek, dlatego jeśli każdy z nas będzie szanował się nawzajem to współpraca będzie pomyślna. Dodatkowo poznajcie moją prawą ręką Yumi Carban.Na tą chwilę chyba to wszystko, dziękuję i proszę abyście wrócili do swoich zajęć - powiedziała Azzurra z powagą i muszę przyznać że ma świetne zadatki na bycie szefem.
- poradzisz sobie kochanie dalej?- wyszeptałem jej na ucho, Azzurra szybko spojrzała na mnie i pocałowała mnie znowu, ja pierdole jej usta są uzależniające
- tak kochanie- odpowiedziała po chwili z uśmiechem
- daj znać jak skończysz pracę, przyjadę po ciebie i pojedziemy na kolację - dodałem szybko i teraz to ja ją pocałowałem
- jesteś wspaniały, kocham Cię Leonardo - powiedziała a mnie zrobiło się tak lepiej na sercu
- i ja Ciebie kocham Azzurra - zaczekalem jeszcze aż Azzurra zniknie mi z pola widzenia i poszedłem z Tommaso w stronę naszych aut.
- jedziemy do mojego ojca - powiedziałem poważnie a on tylko kiwnął głową na znak że rozumie
- masz rozmach przyjacielu - powiedział szybko z uśmiechem po czym wsiadł do samochodu. Ja zrobiłem to samo i równo ruszyliśmy w drogę.

Gdy dojechaliśmy pod wille rodziców zastanawiałem się czego jeszcze nie wiem, coś mi nie pasuje z ojcem Azzurry, mam kilka teorii ale do każdej brakuje mi jakiegoś łącznika.
Nie czekając dłużej wysiadłem z auta i wraz z Tommaso weszliśmy jak do siebie. Po chwili zeszła do nas moja mama

- Leonardo, Tommaso jak mo Was widzieć chłopcy - przywitała się z nami przytulając nas
- dzień dobry Pani Sorrentino - przywitał się Tommaso
- witaj mamo - również się z nią przywitałem - jest ojciec?- zapytałem od razu
- w ogrodzie synku, idźcie a ja zaraz przyniose coś do picia - i jak tylko to powiedziała to od razu zniknęła. My skierowaliśmy się do ogrodu a tam w fotelu siedział ojciec z gazetą w ręku. Gdy nas zauważył od razu złożył gazetę na pół i wstał do nas
- witajcie,co was sprowadza do nas?- zapytał gdy uścisnęliśmy sobie wszyscy ręce
- Klimow- powiedziałem bez ogródek a ojciec od razu spoważniał - oraz Fornero - dodałem a ozy ojca od razu się powiększyły
- są jakieś problemy?- dopytał
- w chuj wielkie - odpowiedziałem siadając naprzeciw ojca- córka  Fornero jest moją kobietą, a kutas Klimow zagraża nam - dodałem kładąc ręce na bokach fotela i widziałem jak ojciec bije się z myślami.
- co chcesz wiedzieć?- zapytał po dłuższej chwili
- wszystko - odpowiedziałem hardo - bez kurwa tajemnic i pomijania ważnych szczegółów- dodałem znając swojego ojca. On wypuścił ciężko powietrze i spojrzał na ogród
- to było jakieś ponad 20 lat temu... Aleksiej był młodym dość mocno szalejącym mafiozo, od początku próbował zajść nam za skórę. Dlatego gdy zaczął wpieprzać się w nasze interesy, musiałem zacząć działać. Klimow poznał tutaj swoją pierwszą żonę Eleonor Sorrentino....- kurwa kto to jest Eleonor Sorrentino zapytałem sam siebie w myślach - Eleonor była naszym pierwszym dzieckiem - no to spuścił bombę atomową - jednak do niej nie docierało że to wróg i nam zagraża. Eleonor zaczęła nawet sprzedawać mu informacje o nas, dlatego z ciężkim bólem serca zleciłem na nią zabójcę, ale nikogo od nas...wolny strzelec... Fornero. On od lat był prawnikiem i płatnym zabójcą, ciekawe połączenie prawda? Był w obu tych dziedzinach niezastąpiony. Po śmierci Eleonor, zaproponowałem mu większą współpracę. Oczywiście Mattia zgodził się i tak przez kilka lat razem po cichu działaliśmy. Jednak Aleksiej tylko bardziej nakręcił się na nas, dlatego poprosiłem Fornero o wygrzebanie jak najwięcej informacji o jego działaniach, ponieważ ten Rusek zaczął wykradać nasz towar. Jak się okazało Mattia znalazł coś dużo bardziej gorszego, miał papiery na porwania i handel nieletnimi dziewczynkami. Z tego co zdążył mi powiedzieć przed śmiercią, to były one porywane, zmieniano im tożsamość a później puszczane były w świat. On chciał go dorwać za coś takiego od strony prawnej mając już córkę nie mieściło mu się to w głowie, dlatego chciał go udupić. Ale poszedł wyciek u nas i Klimow się dowiedział o tym, dlatego upozorował wypadek Fornero. W między czasie nasłał na ich córkę, a teraz twoją kobietę jakiegoś człowieka. Klimow ponoć ma wszelakiej maści nagrania i zdjęcia z przemocy, pobić i gwałtów na niej. Ja na prośbę Tommaso usunąłem wszystko co się dało na jej temat ponieważ ten Rosyjski chuj za pomocą hakera wpisał dużo w jej akta, włącznie z informacją o jej ojcu jako płatnym zabójcy. Tak naprawdę ten szczur ciągle gdzieś się ukrywa i za cholerę nie idzie go dostać. Działa cudzymi rękoma a sam siedzi w norze. - zakończył ojciec swoją opowieść a ja zastanawiam się kim są ci ludzie którzy nazywają się moimi rodzicami. Kurwa zlecić zabójstwo własnej pierworodnej córki? Całe moje życie to kurwa farsa z nimi, chuj jeden wie co jeszcze ukrywają.
- masz mi przesłać wszystkie informacje o tych sprawach na kurwa wczoraj i chce też informacje gdzie jest grób Eleonor- wysyczałem a następnie zacząłem wychodzić- cud że jeszcze żyje przy Tobie - dodałem nie odwracając się do ojca. Już miałem wychodzić gdy zadzwonił mój telefon
- czego kurwa - powiedziałem od razu nie patrząc na to kto dzwoni
- Leonardo....ona ... Azzurra...- usłyszałem przerażony głos Yumi
- gdzie ona jest?- zapytałem szybko
- nie ma jej...ona zniknęła... wszystkie jej rzeczy zostały - wyszeptała płacząc a ja myślałam że mnie chuj jasny strzeli
- zaraz będziemy - powiedziałem szybko i się rozłączyłem
- Tommaso porwali Azzurre - powiedziałem już na maxa wkurwiony ale i też przerażony , podszedłem do ojca, chwyciłem go za koszule i zajebałem w ten kłamliwy ryj - jeśli cokolwiek jej się stanie....ty za to odpowiesz - powiedziałem i wyszedłem.

No i jak tam się podoba moje kochane wattpadziątka?😍🤩🤩😍🤩😍

Mafijna Pani Doktor Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz