Rozdział 26

7K 219 35
                                    

Leonardo:

Klęczę przed Azzurrą z pierścieniem w ręce i mam wrażenie że każda pierdolona sekunda trwa godzine, a nawet i całe wieki.Wiem że nie znamy się długo, wiele się dzieję ale to pierwsza kobieta dla której chce żyć a jednocześnie poświęcić siebie jeśli trzeba. Ona sprawiła że to wszystko nabiera sensu, ona jest sensem....
- tak- usłyszałem nagle jej szept. Spojrzałem niepewnie ponieważ nie jestem pewien czy dobrze usłyszałem. I chyba moja mina wyraża wszystko- tak Leonardo - powtórzyła już głośniej a ja już wiem że stałem się kurwa największym szczęściem na tym świecie. Szybko założyłem jej pierścionek na palec, który pasuje idealnie a następnie wpiłem się w jej usta. Miałem ochotę wziąć ją tu i teraz ale przypomniało mi się że nie jesteśmy sami. - czyli jednak będzie szybki, potajemny ślub-zaśmiała się po chwili a ja dołączyłem do mojej narzeczonej!
- nie no facet muszę przyznać, masz jaja - podeszła do nas Yumi - gratulacje słodziaki, jednak ostrzegam skrzywdź ją a tak jak tamtemu fiutkowi utne Ci co trzeba- powiedziała ze sztucznym uśmiechem
- Yumi!- zgromiłam ją szybko Azzurra
- powieram pomysł Yumi Azzi- dołączył Tommaso - gratulacje ale pamietaj stary - dodał patrząc na mnie wymownie, no czy ja mam wyryte na czole że chce skrzywdzić Azzurre? Ja chcę by była szczęśliwa i bezpieczna!
- ok dajcie spokój Leonardo- stanęła przede mną moja ukochana - przecież od początku nic mi nie zrobił więc zluzujcie lejce - dodała a następnie odwróciła się w moją stronę dziwnie blada
- kochanie dobrze się czu.....kurwa - w ostatniej chwili ją złapałem. Wziąłem ją na ręce i położyłem na kozetce od razu podeszła do niej Yumi i jakiś lekarz
- to pewnie emocje, za dużo się działo - oznajmił doktorek a ja kiwnąłem mu głową że rozumiem
- zabierz ją do domu, pojedziemy z Tommaso też ,tak żeby jej pilnować - oznajmiła Yumi a już po chwili niosłem Azzurre do auta.

Podróż minęła nam szybko, w domu położyłem Azzurre w mojej , w sumie już naszej sypialni i czekałem aż się obudzi. Na szczęście nie trwało to długo
- Leo...- powiedziała słabym głosem
- jestem moja przyszła Pani Sorrentino - powiedziałem łapiąc ją za rękę. Ona uśmiechnęła się po czym przyciągnęła mnie z całych sił w swoją stronę
- chyba powinniśmy to uczcić kochanie...nasze zaręczyny - powiedziała kokieteryjnie a mój kutas od razu stanął
- nie musisz dwa razy mnie prosić kochanie-- odpowiedziałem a po chwili dosłownie zdarłem z niej tę sukienkę
- Leo!- pisneła
- kupię ci takich nawet tysiąc jak chcesz - wyszeptałem jej do ucha na co od razu zadrżała - ale teraz chce Cię zerżnąć kochanie na wszystkie możliwe sposoby, tak że na końcu nie będziesz w stanie chodzić - dodałem

Zacząłem całować jej szyję, jej dekolt, zerwałem z niej stanik i zacząłem całować jej piersi, ona zaczęła wić się pode mną i jęczeć. Ale w pewnym momencie popchnęła mnie z całej siły po czy usiadła na mnie tak że teraz ona była nade mną. Spojrzała w moje oczy i zaczęła mnie całować, pocałunkami zeszła na moją klatę i jechała w dół. Pozbyła się po chwili moich ubrań a następnie....kurwa trafiłem do pierdolonego raju! Wzięła mojego już nabrzmiałego kutasa w swoje gorące usta i zaczęła go delikatnie ssać. Położyłem jedną rękę na jej głowie żeby nadać szybszego tempa, a ona od razu zaczęła szybciej i intensywniej brać go całego. Jasna cholera to kurwa najlepszy lód mojego życia!
- tak Azzurra...mocniej kochanie-- wysapałem a ona przyspieszyła.

Nagle zaczął dobijać się mój telefon a po chwili rozległ się wielki wybuch. Oboje szybko usiedliśmy, po czym zaczęliśmy się ubierać. Azzurra była przerażona,ale wziąłem ją za rękę a w drugą wziąłem mojego Glocka. Powoli uchyliłem drzwi, zaczęły docierać do nas strzały i krzyki. Trzymałem Azzurre kurczowo przy sobie i zobaczyłem po przeciwnej stronie Tommaso z Yumi, byli cali to jest pewne. Tommaso dał mi znak że pójdzie pierwszy a ja mam go kryć, kiwnąłem mu głową że się zgadzam i ruszyliśmy. Na dole już nie było tak kolorowo, wszędzie nasi ludzie, obcy i wielka dziura w domu. Przed domem zauważyłem że też jest ostro a my musimy przedostać się do piwnicy, tam dziewczyny będą bezpieczne. Ledwo weszliśmy na schody to zaczęli do nas strzelać, Yumi krzyczała a Azzurra rozglądała się nerwowo. Moi ludzie nas zauważyli i starali się utorować nam drogę, jednak wróg napierał ostro. W pewnym momencie gdy rozjebalem kolejnemu łeb poczułem szarpnięcie a następnie nie było przy mnie Azzurry, gdy się odwróciłem jakiś skurwiel trzymał ją swoimi łapami i przyłożył jej lufę do skroni. Moja ukochana zaczęła się trząść, ja stanąłem twardo i prostując reke wymierzylem w tego skurwiela. Chuj uśmiechał się szyderczo a Azzurra była przerażona, najchętniej zemścił bym się za coś takiego

- i co teraz zrobisz Sorrentino?- krzyknął a ja stałem dalej w bezruchu, żeby znaleźć idealny moment za zajebanie mu kulki w ten jego chujowaty łeb. Wtedy poczułem silny ból w udzi, spojrzałem w dół i kurwa oberwałem, no ja pierdole zajebie swoich, nie osłaniali mi dupy
- Leonardo!- krzyknęła przerażona Azzurra a ja wziąłem się w garść i szybko skupiłem się na tym ścierwie. Pomimo bólu najważniejsza była ona, więc na nowo wymierzyłem w niego oraz nie czekając tym razem strzeliłem. Azzurra krzyknęła a ścierwo upadło. Podbiegłem do Azzurry i wziąłem ją w swoje ramiona
- już Cię mam kochanie - powiedziałem szybko
- muszę opatrzeć twoją nogę Leonardo - oderwała się ode mnie oglądając moją nogę
- to tylko draśnięcie - uśmiechnąłem się do niej a ona rozerwała swoją bluzę od dołu i zaczęła nad raną ją wiązać. Poczułem przez chwilę większy ból a następnie Azzurra mnie pocałowała.
- przeżyjesz ale i tak będzie trzeba się tym zająć - stwierdziła a wtedy nastąpił kolejny wybuch, tym razem blisko nas. Na chwilę mnie zamroczyło i piszczało w uszach, jednak starałem się odnaleźć Azzurre i jak na złość nigdzie jej nie widziałem
- Leonardo! Pomocy!- usłyszałem nagle jej przerażający krzyk który od razu mnie ocucił. Szybko wstałem i zacząłem biec szybko. Zobaczyłem jak ktoś ją szarpał na dworze w stronę aut, zauważyła mnie po chwili
- zostawicie ją!- krzyknąłem żeby jakoś zwrócić ich uwagę. Jednak wtedy ktoś przyłożył mojej narzeczonej jakość szmatę do ust a ona zaczęła odpływać patrząc mi w oczy.
- szef pozdrawia i niebawem się odezwie - krzyknął jeden z nich a następnie rzucił w moją stronę telefon - zadzwoni jak pewnie zabawi się z tą dupą - dodał śmiejąc się a ja szybkim ruchem strzeliłem do niego i  ten chuj  padł. Koło mnie pojawił się Tommaso i już chciał strzelac gdy jakiś inny chuj przyłożył do Azzurry szyi nóż
- spokój albo poderżnę suce gardło....

Dzień dobry w ten niedzielny poranek moje kochane wattpadziątka 😍🤩😍🤩😍🤩 jak się podoba? Czy jeszcze Was zaskakuje?🙈🙈🙈😁😁😁
Kochani a nową okładkę zawdzięczam dzięki tej cudownej osobie prohibited145 bardzo dziękuję za to 😍😍😍

Dzień dobry w ten niedzielny poranek moje kochane wattpadziątka 😍🤩😍🤩😍🤩 jak się podoba? Czy jeszcze Was zaskakuje?🙈🙈🙈😁😁😁Kochani a nową okładkę zawdzięczam dzięki tej cudownej osobie prohibited145 bardzo dziękuję za to 😍😍😍

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mafijna Pani Doktor Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz