~To się dzieje tak szybko~FANG X EDGAR ☆

♡☆•~°Co się wczoraj działo°~•☆♡

Pov:Edgar
Wczoraj chyba wypiłem za duża ponieważ nie pamiętam prawie nic z wczoraj kiedy odzyskałem świadomość, że żyje nie byłem z tego powodu zadowolony gdy otwarłem oczy zobaczyłem wpatrującego się w mnie Fanga nie wiedziałem gdzie jestem nic kompletnie nie pamiętam chciałem zakryć twarz swoim szalikiem ale nigdzie go nie było.
-Gdzie ja jestem i czemu leżę z tobą w łóżku.- Dopiero się z nim poznałem a on już mnie do łóżka bierze o co tu chodzi nie chce by on przestał mnie lubić bo go przez ostatni wieczór polubiłem.
-Jesteś w moim domu i wczoraj dużo wypiłeś i zasnąłeś więc położyłem cię w moim łóżku i.....
-I co weź mnie nie strasz!- Kurwa a co jeśli on mnie zgwałcił ale to jest wykluczone chyba on chyba nie jest gejem ale gdyby był to bym próbował z nim być bo tak szczeże chłopak ma styl .
-Nie panikuj powiem ci co wczoraj było tylko może najpierw zjemy śniadanie.
-Okej ale potem mi wszystko wyśpiewasz.
-Ale ja nie umiem śpiewać.
-Tak się mówi ty idioto.- Widać, że nie jest zbyt inteligentny ale wygląda tak przystoine siedzieliśmy na łóżku po czym Fang wstał i poszedł do kuchni a ja jeszcze siedzałem na łóżku tak strasznie mnie boli głowa nie lubię jak mnie akurat głowa boli po krótkim czasie wstałem z łóżka i poszłem do kuchni Fanga stał tam i pił kawę popatrzył się na mnie z wielkim uśmiechem a ja tego uśmiechu nie odwzajemniłem miałem zbyt wielkiego kaca i z natura mam tak, że się nie uśmiecham podeszłem do Fanga popatrzyłem na niego i wziąłem jego kawę i się napiłem popatrzył się na mnie jego mina wyglądała tak jakby to co ja robię go podniecało nie podobało mi się to więc położyłem kubiek na blacie w kuchni.
-To co zrobić ci śniadanie kociaku bo ja na razie nie jestem głodny.
- Nie dzięki ja też nie jestem głodny.- Chciałbym iść spróbować się zabić ale na razie jeszcze u niego zostane.
- Może ci teraz powiem co się stało poprzedniej nocy.
- Okej to może usiądziemy i ze spokojem mi to opowiesz .
-Okej to chodźmy.
Usiedliśmy na kanapie i zacząłem wpatrywać się w jego twarz widać, że jest zestresowany widać było, że ma łzy w oczach nie mogę patrzeć na jego twarz jak płacze bo mi też się robi przykro.
-Nie wiem od czego zacząć może powiedz mi co chcesz wiedzieć .
-Okej powiedz mi czy coś robiliśmy w łóżku.
-Okej to..... jak cię zaniosłem do łóżka to po tym się obudziłeś i zapytałeś się czy mam dziewczynę ale już nie mogę nie odpowiedzieć więc powiedziałem co, że nie mam i wogule nie wiem czy lubię dziewczyny po czym zapytałeś się mnie czy chce się dowiedzieć czy jestem gejem i mnie zacząłeś całować ale nic między nami innego nie doszło a potem się mnie zapytałeś czy już wiem czy jestem gejem a ja odpowiedzałem, że tak już wiem i, że się zakochałem a jak ty się zapytałem w kim to ja powiedziałem, że w tobie a potem już nie pamiętam co się działo ale chyba poszliśmy spać.
Zatkało mnie chciałbym cofnąć czas i umrzeć obiecuje sobie, że jak wrócę do domu to się powieszę ale kurwa na czym jak nie mam lampy w pokoju a w sumę na drzewie też można to pójdę do parku .
-Ja cię przepraszam za dużo wczoraj wypiłem ja poprostu nie panuje nad sobą po pijaku nie chce cię stracić bo naprawdę cię polubiłem.-Zacząłem płakać a on przybliżył się do mnie i przytulił poczułem się trochę lepiej ale nadal łzy mi leciały z oczu rozmazał mi się makijaż choć nie miałem go dużo wtuliłem się w jego ramię poczułem od niego bardzo intensywny i ładny zapach chciałbym żeby ta chwila trwała w nieskończoność po chwili Fang zaczął też płakać a ja odsunąłem się od niego i złapałem go za ręce.
- Dlaczego płaczesz?-zapytałem się go z uśmiechem na twarzy.
- Bo ja cię kocham ale nie wiem czy ty mnie też.
- Też cię kocham Fang na serio.
- Chciałbym być z tobą do końca życia.
- Ej ale to nie jest dziwne, że dopiero się poznaliśmy i już chcemy być razem .
- Ale i tak chcesz być że mną prawda .
- No oczywiście, że chce z tobą być.-Ja seria nie mogłem w to uwieżyć, że on chce być ze mną chciałbym z nim spędzić reszcze życia może moje powieszenie się przełożę na kiedy indziej. :)
- Ej bo ja bym musiał iść już do domu bo matka mi da szlaban.
- Okej a może cię odprowadzę do domu.
- Spoko to chodźmy. -Ubraliśmy buty i wyszliśmy z jego domu kierując się do mojego domu w drodze rozmawialiśmy o swoim życiu o szkole okazało się , że z Dangiem mam wiele wspólnego całą drogę trzymaliśmy się za ręce gdy dotarliśmy do naszego celu Fang na dowidzenia mnie pocałował w czoło potem go przytuliłem i poszłem do domu gdy przekroczyłem prug dzwi zdjęłam buty i poszłem do mojego pokoju.
Pov:Fang
Gdy tylko mój kotek wyszedł do domu ja poszłem po mału w stronę mojego domu po drodze widziałem jakieś koniary które miały w dupie jakieś kije z martwymi głowami konia zacząłem się randomowo śmiać aż się popłakałem więc przyśpieszyłem kroku już po kilku minutach byłem w moim domu poszłem do mojego pokoju i zauważyłem pod moim łóżkiem szalik Edgara więc podniosłem go miałem pomysł zamierzałem napisać do mojego misia pysia i powiedzieć mu, że znalazłem jego szal i czy chciałby może po szkole w poniedziałek przyjść do mnie i wogule.
~°☆Fang☆°~
-Ej kociaku chcesz do mnie przyjść w poniedziałek po szkole?
♡☆Kotełek☆♡
-Dobra pójdę do ciebie ale tylko po szalik i sobie pójdę.
~°☆Fang☆°~
-To nie zostaniesz na herbatę lub coś innego.😏
♡☆Kotełek☆♡
-Chciałbym ale muszę iść do koleżanki bo ma coś do mnie.
~°☆FANG☆°~
-No weź a nie mogę iść z tobą do lej twojej koleżanki. 😭
♡☆Kotełek☆♡
-Nie soory powiedziała, że mam tylko ja przyjść bo to jest tajne czy coś tam.
~°☆Fang☆°~
-Czuje się zazdrosny a co jeśli jutro przyjdziesz po szalik I coś razem porobimy .
♡☆Kotełek☆♡
-Okej to jutro się widzimy kotku.
~°☆Fang☆°~
-Czy ty właśnie mnie nazwałeś kotkiem uroczy jesteś misiaczku to jutro się widzimy.
♡☆Kotełek☆♡
-Ostani raz tak cię nazywam Okej to jutro u ciebie pa.
~°☆Fang☆°~
-Nieee! proszę nazywaj mnie tak.
♡☆Kotełek☆♡
-Okej kątku mogę cię tak nazywać jak tak bardzo prosisz.

______________________________________
1047 słów

TEN ROZDZIQŁ JEST TROCHĘ DŁUŻSZY NIŻ OSTATNI MORZECIE PISAĆ PROPOZYCJE DO KOLEJNEJ CZĘŚCI NAPEWNO JE WYKOŻYSTAM