Gorzki smak

38 4 3
                                    

Nie wiem dlaczego to mi przyszło do głowy. Pewnie dlatego że czuje się źle. Tiktok cały czas mi pokazuję że wróci. Ale wiem że nie wróci.

Draco •
Szedłem korytarzem szukać Harry'ego. Mieliśmy pogadać o... Nie wiem czym ale muszę go zobaczyć! Szłem i go nie widziałem. Biegłem trącając innych. Nagle spojrzałem w bok i zobaczyłem Granger oraz Weasley'a może oni wiedzą gdzie on jest? Pobiegłem do nich a oni się zdziwili.

- Wiecie gdzie Potter? - spytałem
- Nie... My też nie wiemy gdzie jest - powiedział Ron
- Dzięki - powiedziałem i pobiegłem dalej

Gdzie on do cholery jest? Pobiegłem na siódme piętro bo pomyślałem że może tam jest. Pobiegłem korytarzem i się zatrzymałem. Zobaczyłem Potter'a wraz z dziewczyną. Całowali się! Nie wierzę! Przybliżyłem się troszeczkę i nie dowierzałem. Nie wiele myśląc uciekłem z tamtego miejsca. Poczułem gorzki smak. Serce zaczęło mi pękać. Myślałem że po tym co zrobiłem nic się nie stanie złego. A jednak Harry... Całował się z dziewczyną! Szybko pędziłem korytarzem. Nie spodziewanie znalazłem się w dormitorium. Poszłem do pokoju. Kiedy weszłem do niego trzasnąłem drzwiami i od razu wskoczyłem na łóżko. Nagle z moich oczów zaczęły lecieć łzy. Czuję się jakby ktoś...

- Draco wszystko w porządku? - spytał Blaise
- Wypierdalaj! Mam dość życia! - krzyknąłem
- Włazimy! - krzyknął Matheo i wszedł z Blaise'm do pokoju
- Co ci? - spytał Blaise zmartwiony
- A jak kurwa myślisz?! - spytałem
- Kto? - spytał Matheo
- Co się stało? - spytał Blaise
- Potter całował się z dziewczyną! - krzyknąłem
- Oj... Przykro mi - powiedział Matheo
- Zamknij się! - krzyknąłem
- Powiem Snape'owi że czułesz się źle i nie pójdziesz na zajęcia do końca następnego tygodnia ok? - spytał Blaise
- Ta... - powiedziałem a Blaise wyszedł
- Nie chciał bym być w twojej sytuacji stary - powiedział Matheo
- Wiem... Możesz wyjść - powiedziałem a Matheo wyszedł

Ja zamknąłem oczy i zaczęło więcej się łez lać. Płakałem? Tak tylko nigdy bym nie pomyślał. Było mi źle. Naprawdę...

Tydzień później + wspomnienie

Harry •
Draco nie ma na lekcjach. Blaise milczy w tej sprawie a ja nie wiem o co chodzi.
Tydzień temu pocałowała mnie dziewczyna a ja nie wiedziałem co robić więc stałem. Później usłyszałem że ktoś ucieka. Odsunąłem dziewczynę a później ją walnąłem z liścia. Tak walnąłem ją że uderzyła w ścianę. Kurwa! Leci jej krew z głowy!

- O kurwa! Draco mnie zabije za to że mnie pocałowała... - powiedziałem i panikowałem
- Coś ty zrobił Harry? - spytała pani McGonagall
- Bo ja.... - powiedziałem
- Szlaban przez dwa tygodnie plus Gryffindor traci 20 punktów - powiedziała pani
- Ja nie chciałem - powiedziałem
- To dlaczego ją uderzyłeś? Do zobaczenia o 20 panie Potter - powiedziała i odeszła

- No nie... - powiedziałem
- Hej Harry! - powiedział Blaise
- Wi...witaj - powiedziałem boję się
- Co tam? - spytał Blaise
- Mam szlaban - powiedziałem
- Za co? - spytał
- Eee... Bo... - powiedziałem ze strachem
- Czego się boisz? - spytał
- Bo dziewczyna mnie pocałowała... I stałem jak słup bo nie wiedziałem co robić... Później ją odsunąłem i szczeliłem jej z liścia. Tak jej dałem że uderzyła o ścianę i leciała  jej krew z głowy - powiedziałem
- Ej... Bo muszę ci coś powiedzieć - powiedział
- Co? - spytałem
- Bo Draco widział ciebie z tą dziewczyną kiedy ona cię całowała. - powiedział
- Nie... To nie możliwe? - spytałem nie chciałem tego
- Widział Harry i dlatego nie chodzi na lekcje - powiedział
- Co ja zrobiłem!? Jestem debilem! Czemu? Za co? Draco teraz mnie nienawidzi... - powiedziałem
- Spokojnie Harry... Draco w końcu się odważy na rozmowę i porozmawiacie - powiedział
- Nie! On mi nie wybaczy! - powiedziałem
- Wybaczy tylko daj mu czas - powiedział
- Mam dosyć życia! - powiedziałem
- Teraz to nawet tam samo gadacie - powiedział
- Zamknij się! - krzyknąłem bo nie chciałem żeby ktoś to usłyszał

Pobiegłem do swojego pokoju. Tam się zamknąłem i nie chciałem słuchać nikogo. Nikogo i niczego. Nagle zaczęła w szybę pukać Hedwig'a. Otworzyłem okno a ona wleciała. Wziąłem od niej list. Był to list od Syriusza? To możliwe? Nie wiem ale szybko go otwarłem.

Drogi Harry,
nie wiedziałem że to takie trudne jest być kimś innym. Z tego co słyszałem od twoich przyjaciół to przyjaźnisz się z Malfoyem. Rozumiem że możesz mieć różne znajomości ale uważaj na siebie. Wiesz jak może poradzić sobie z wkurzonym przyjacielem? Mam nadzieję że wszystko u ciebie w porządku.
Życzę ci wszystkiego dobrego Syriusz

Odłożyłem list a Hedwig'a odleciała. Ja zamknąłem okno i zdjąłem okulary. Zacząłem się czuć koszmarnie. Nie miał Draco widzieć tego ale zobaczył! Nie tak miało to wyglądać... Miało być dobrze a wszystko kieruje mnie na przeciw. Zawsze coś musi się stać w moim otoczeniu. Zacząłem też płakać. Po kilku minutach założyłem okulary i spojrzałem na zegarek. Zaraz 20! Szybko pobiegłem. Znalazłem się szybko w gabinecie pani McGonagall. Ona się spojrzała na mnie zdziwiona.

- Dzisiaj szlaban będzie.. napiszesz mi do końca następnego tygodnia referat na temat ostatniej lekcji transmutacji i to będzie twój szlaban i nie będziesz musiał tu przychodzić - powiedziała
- Dobrze profesor - powiedziałem i odszedłem.

2 godziny potem

Leżałem w łożku. Czułem gorzki smak winy. No niby to nie jest gorzki ale czułem się winny.

Ty i ja (Drarry) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz