Chwilę później Regulus stał już przed drzwiami do pokoju wspólnego gryfonów, i czekał na swojego brata. Syriusz jak to Syriusz otworzył mu drzwi 5 minut po czasie, przepraszając go. Regulus się tym nie przejął, w końcu po tylu latach,które spędzili razem w dzieciństwie, nawet już nie oczekiwał po nim punktualność.
Po przywitaniu się z nim, Syriusz zaprowadził go do pokoju jego i reszty huncwotów. W środku, na podłodze siedziało 3 nastolatków, rozmawiając o czymś energicznie, lecz gdy tylko dostrzegli Regulusa, przerwali rozmowę i zgodnie krzyknęli:-Cześć!
-Hej- odpowiedział cicho Reg.
-No to tak- zaczął Syriusz- wiem że się już znacie ale i tak chciałbym was sobie tak ,,oficjalnie" przedstawić więc tak...
Ten chłopak po prawej stronie łóżka to Peter chociaż my wołamy na niego
,, Glizdogon",ten po lewej to James, inaczej ,,Rogacz" a ten pomiędzy nimi to Remus lub inaczej ,,Lunatyk". -gdy to mówił chłopcy po kolei kiwali mu głowami.
-Miło w końcu poznać brata Syriusza- powiedział blondyn siedzący po prawej stronie.
- I miło w końcu oficjalnie poznać przyjaciół mojego brata- powiedział Regulus z lekkim uśmiechem.
- Więc jak już się zapoznaliście, to czas zacząć zabawę. Jak zapewne Regulusie wiesz, u nas w Gryffindorze jeśli chce się kogoś lepiej poznać, gra się z nim w butelkę i właśnie to będziemy robić dzisiejszego wieczoru.
-O boże- wymamrotał Reg.
- Nie będzie aż tak źle- powiedział Remus uśmiechając się do niego przyjaźnie.
-Skoro nie ma pytań to zaczynamy!Pierwsze 10 pytań było całkiem normalnych (np. były pytania o ulubiony kolor lub przedmiot w szkole), ale z czasem huncwotom zaczęło odbijać i zaczęli zadawać sobie pytania typu: Jakbyś miał pocałować kogoś z tego kółka,to kogo byś pocałował?
To pytanie dostał Syriusz, który czerwony jak burak odpowiedział, że pocałowałby Remusa. Gdy to usłyszeli James i Peter zaczęli gwizdać, a Regulus śmiać. Koniec końców wieczór skończył się tym, że Regulus znał ulubione kolory,potrawy i zajęcia wszystkich huncwotów, i co najważniejsze -od teraz mógł mieć pewność ,że jego bratu podoba się Remus. Gdy zegar wybił godzinę 19:00, Regulus stał już ze swoim bratem, przed drzwiami prowadzącymi na korytarz.- To podobało ci się?- zapytał Syriusz z nadzieją w głosie.
-Tak!
-To dobrze- powiedział Syriusz, uśmiechając się do niego szeroko.- W takim razie w przyszłym tygodniu zrobimy powtórkę z rozrywki?
- Jasne.- w tym samym momencie Syriusz, myśląc że to koniec rozmowy zaczął odchodzić- Syriusz!
-Tak?
-Mam jeszcze jedno pytanie.
-Tak?
-Znaczy się jestem tego prawie pewny ale chcę to usłyszeć od ciebie.
-No?
-Podoba ci się Remus?
-Jezus jestem aż tak przewidywalny?
-Tak- odpowiedział mu ze śmiechem Regulus.- zamierzasz mu powiedzieć?
-Tak ale jeszcze nie teraz...
- Okej...ale jakbyś potrzebował z czymś pomocy to daj mi znać.
- Jasne. Dzięki Reg!
-Nie ma za co!- powiedział biegnąc już w stronę swojego dormitorium.
CZYTASZ
Lion Heart-R.A.B
FanfictionRegulus wraca do Hogwartu po tym jak jego brat, Syriusz uciekł z domu. Jak potoczą się losy młodego czarodzieja i jak będzie wyglądać jego relacja z bratem? 🤍🖤✧💚 !ZAKOŃCZONE!💚✧🖤🤍