Miesiąc później Regulus siedział w pokoju swojego brata, i przysłuchiwał się jego kłótni z Remusem. Z tego co rozumiał (a zważywszy na to,że nie było go przez jej pierwsze 20 minut w pokoju, ledwo umiał się w niej odnaleźć) poszło o to, że Syriusz zjadł czekoladę Remusa.
Dla Remusa zjedzenie JEGO czekolady było straszliwą zbrodnią i nie potrafił zrozumieć dlaczego jego (od niedawna) chłopak, dopuścił się tak okrutnego czynu.
Syriusz zaś wykłócał się z nim o to, że to wcale nie jest wielka zbrodnia i że to TYLKO czekolada (możecie wierzyć, od razu tego pożałował ).
W ten sposób kłócili się już pół godziny i nie zapowiadało się, aby w najbliższym czasie mieli ten spór zakończyć.
Regulus westchnął cicho i uznał że lepiej to przerwie bo nigdy nie skończą.-Ej!
-Co?!?-warkneli jednocześnie, patrząc na niego z gniewem.
- Kłócicie się już pół godziny, a mogliście to załatwić w pół minuty!Para słysząc to, spojrzała po sobie z zażenowaniem. Faktycznie mogli to załatwić szybciej, ale żaden z nich nie chciał pójść na kompromis.
- Syriusz- powiedział Reg- przeproś Remusa.
-Co?!?Za co JA mam go przepraszać?!?- zapytał z oburzeniem Syriusz.
-Może za to, że zeżarłeś JEGO czekoladę!
-Eee... No tak w sumie racja...
-No to?
- Przepraszam Remus za zjedzenie twojej czekolady- powiedział - ale wciąż to TYLKO czekolada i....
-TYLKO czekolada?!?- warknął Remus.- posłuchaj mnie ty mały...
-DOŚĆ!Czy wy się nie umiecie zachować? Od tygodni pomagam wam ogarnąć ten wasz związek i sprawić żeby matka się o nim nie dowiedziała, bo mimo tego że nie jesteś jej synem na papierze to dalej ją mimo wszystko obchodzi, co robisz i co się z tobą dzieje! A dobrze wiesz że gdyby dowiedziała się że się spotykacie, z przyjemnością rzuciłaby na ciebie kolejnego cruciatusa!- krzyczał patrząc na Syriusza gniewnie.- A wy zamiast korzystać z tego, że jeszcze nie wysłała żadnego zabójcy żeby się z wami rozprawił , wolicie kłócić się o czekoladę!
- Sorki- powiedzieli jednocześnie patrząc na niego z zarzenowaniem.
- Remi?
-Tak?
-Odkupię ci jutro tę czekoladę.
-Okej...
- Czyli co kryzys zażegnany?
- Tak!
- Czyli moja praca tutaj jest skończona- powiedział z satysfakcją Regulus po czym dodał- Jeszcze raz pokłócicie się o czekoladę...
-Ok wiemy- powiedział Remus z uśmiechem- sam nas zamordujesz.
-Właśnie. Dobra muszę już iść bo już późno się zrobiło.
-Ok to pa!
- Pa![3 tygodnie później]
- Nie!- krzyknął Syriusz z oburzeniem.
-A właśnie że tak!- krzyczała Pandora.
- Ja z wami nie wytrzymam - powiedział Regulus.Obecnie jego najlepsza przyjaciółka i brat kłócili się o to który dom jest lepszy w grze w quidditcha. Oczywiście Syriusz był święcie przekonany, że drużyna Gryffindoru jest 1000 razy lepsza, a Pandora upierała się, że jej dom ma lepszą strategię. Siedzieli więc sobie teraz wszyscy razem (Regulus,Syriusz,Remus,Peter,Barty, James,Pandora i Evan) i rozmawiali na wszystkie możliwe tematy: od quidditcha po dramy szkolne. James siedział, przytulając Lily, Evan Barty'ego, a Syriusz Remusa. (Chociaż w tym momencie Syriusz bardziej przejmował się bronieniem honoru swojego domu, niż przytulaniem). Siedząc tak teraz, i słuchając ich radosnych sprzeczek Regulus pomyślał:
-Tak...Chyba to będzie moje: ,,I żyli długo i szczęśliwie".KONIEC.
CZYTASZ
Lion Heart-R.A.B
FanfictionRegulus wraca do Hogwartu po tym jak jego brat, Syriusz uciekł z domu. Jak potoczą się losy młodego czarodzieja i jak będzie wyglądać jego relacja z bratem? 🤍🖤✧💚 !ZAKOŃCZONE!💚✧🖤🤍